Sejm uczcił we wtorek rano minutą ciszą ofiary stanu wojennego. Posłom wciąż nie udało się jednak przyjąć wspólnej uchwały w sprawie upamiętnienia tragicznych wydarzeń. Jak mówił po południu wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, "wygląda na to", że uchwały nie będzie.
Wicemarszałek Sejmu przypomniał we wtorek po południu, że przygotowano kilka projektów uchwały mającej upamiętnić wydarzenia stanu wojennego.
- Jest uchwała klubu Kukiz'15, na którą nanieśliśmy drobne uwagi i zgodziliśmy się ją przyjąć. Ale nie przyjęły jej kluby PO i Nowoczesnej. Przedstawiły swoje projekty, które są dla nas nie do przyjęcia. W tej sytuacji marszałek Sejmu rano, rozpoczynając obrady, uczcił ofiary stanu wojennego minutą ciszy. Wspólnej uchwały najwyraźniej nie będzie - wyjaśnił we wtorek Terlecki. - Musielibyśmy głosować za projektami na sali sejmowej, co byłoby dość przykre wobec takiej rocznicy, gdyby okazało się, że Sejm jest w tej sprawie podzielony i nie może przyjąć uchwały, która jednoznacznie potępia stan wojenny, czci pamięć ofiar oraz domaga się rozliczenia sprawców - dodał wicemarszałek. Terlecki dodał, że teoretycznie jest jeszcze możliwe, że na kończącym się posiedzeniu uda się głosować nad projektem. - W co wątpię, skoro PO i Nowoczesna wspólnie z obrońcami UB będą razem protestować. Porozumienie jest mało prawdopodobne - podkreślił Terlecki.
- Takie mamy czasy, jeżeli posłowie PO występują na wiecach ubeków, jeżeli liderzy Platformy i Nowoczesnej wybierają się na marsze wspólnie z funkcjonariuszami byłymi Służby Bezpieczeństwa, no to trudno się dziwić, że nie będziemy mieć jednej i wspólnej uchwały całego polskiego Sejmu - stwierdził w rozmowie z TVN24 Terlecki.
"Obraża pan marszałek nas wszystkich"
Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) przyznała w rozmowie z TVN24, że jest zaskoczona takim obrotem sprawy, bo jeszcze w poniedziałek wydawało się, iż przyjęcie uchwały nie wywoła problemów.
Jak relacjonowała, na poniedziałkowym posiedzeniu komisji kultury zamiast pracować nad kompromisem, "siłowo" przyjęto projekt przygotowany przez klub Kukiz'15. - Ta uchwała napisana jest językiem, moim zdaniem, nieprzystającym do upamiętnienia ofiar Grudnia i tych wszystkich osób, które uczestniczyły w walce o niepodległość - mówiła. - Mieliśmy nadzieję, że uda nam się wypracować wspólne stanowisko prezydium Sejmu, część marszałków włożyła w to pracę. Ciągle mam nadzieję, że będzie wola, jeżeli będziemy chcieli przyjąć tę uchwałę - mówiła przed godziną 14.
Odnosząc się do zarzutów o wspólnym maszerowaniu PO i "obrońców ubeków", Kidawa-Błońska wyjaśniła, że Platforma "idzie na demonstrację z mieszkańcami Warszawy". - Idziemy z osobami, które walczyły w czasie stanu wojennego z reżimem; idziemy z ludźmi przyzwoitymi, którym nie jest wszystko jedno. Więc nie wiem dlaczego, szukając porozumienia, obraża pan marszałek nas wszystkich - stwierdziła.
Poprawka na komisji
Gdy w poniedziałkowy wieczór sejmowa komisja kultury i środków przekazu przystąpiła do pierwszego czytania uchwały w sprawie upamiętnienia tragicznych wydarzeń stanu wojennego procedowany był tekst przygotowany przez klub PO. Jednak po tym, gdy poseł Antoni Mężydło (PO) przeczytał tekst projektu, o głos poprosił poseł Józef Brynkus (Kukiz'15). Skrytykował projekt PO jako "rozmywający odpowiedzialność" i przedstawił tekst przygotowany przez własny klub. Przewodnicząca komisji Elżbieta Kruk (PiS), po sprawdzeniu w biurze legislacyjnym jakie są możliwości procedowania tekstu uchwały autorstwa posłów klubu Kukiz'15, zgłosiła poprawkę, w której cały tekst uchwały przygotowany przez PO zastąpiony został tekstem klubu Kukiz'15. Taką poprawkę przegłosowano na forum komisji i to właśnie tekst przedstawiony przez posła Brynkusa miał być przedmiotem drugiego czytania.
Projekt uchwały autorstwa klubu PO przypominał, że 13 grudnia 1981 r., "łamiąc obowiązujące wówczas prawo, aresztowano i internowano tysiące działaczy NSZZ "Solidarność", z jego przywódcą Lechem Wałęsą. W sumie pozbawiono wolności prawie 10 tys. osób" - napisano.
Autorzy podkreślali, że strajkujące zakłady pracy pacyfikowane były przy użyciu czołgów. Projekt uchwały wymieniał też ofiary stanu wojennego - górników z kopalni "Wujek", Grzegorza Przemyka, księdza Jerzego Popiełuszkę i "ponad 100 pozostałych ofiar wojny polsko-jaruzelskiej". Projekt klubu Kukiz'15 mówi o ofiarach stanu wojennego w sposób bardziej ogólny.
ZOBACZ FRAGMENTY UCHWAŁY KUKIZ'15 WS. ROCZNICY STANU WOJENNEGO
Autor: kg/ja / Źródło: TVN24, PAP