Zrobił furorę w internecie po tym, jak na debatę u premiera - mimo trzaskających mrozów - przyszedł w sandałach. Co więcej - w ramach politycznego protestu - na razie nie zamierza się z nimi rozstać. - Obawiam się, że będzie moim codziennym obuwiem do momentu, kiedy rząd zrozumie potrzebę zmian - wyjaśnia w rozmowie z Faktami TVN Olaf Wojak z Nowej Prawicy.
Podczas rozmowy wystrojony w garnitur Wojak dzielnie przytupuje na śniegu - boso, ale w sandałach. Swoją formę protestu uważa za udaną. - Sandały już w internecie zostały okrzyknięte sandałami wolności - mówi, kaszląc i zasłaniając się od wiatru.
Wizerunek Wojaka w sandałach u premiera już podbił internet. Początkowo jednak na Twitterze i Facebooku zdjęcia te wywołały zdziwienie. - Jeśli nie chcemy chodzić w zimie wszyscy w sandałach, powiedzmy ACTA "dziękujemy"! - wyjaśniał przyczyny swojego protestu sam Wojak.
Na Facebooku powstała nawet strona "Kto w sandałach przeciw ACTA", którą z godziny na godzinę "lubi" coraz więcej osób.
Sandały w środku zimy to nie jedyny happening na spotkaniu u premiera. Podczas wielogodzinnej debaty, jedna z uczestniczek cierpliwie dziergała na drutach - sweter, szalik, a może skarpetki dla Wojaka? Nie wiadomo.
Wiadomo natomiast, że dzięki transmisji tego wydarzenia w sieci, autorom wszystkich happeningów udało się "zaistnieć".
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN