"Chodzi o to, by błędów lekarskich nie zamiatać pod dywan"

Zdaniem wiceministra zdrowia niedługo spraw o odszkodowania za błędy lekarskie będzie więcej
Zdaniem wiceministra zdrowia niedługo spraw o odszkodowania za błędy lekarskie będzie więcej
tvn24
Lekarze nie są nieomylnitvn24

5 mln złotych zadośćuczynienia (z odsetkami) i dożywotnia renta - jest prawomocny wyrok za błąd medyczny w warszawskim szpitalu przy ulicy Banacha. Placówka musi zapłacić byłej pacjentce za ciężką szkodę na zdrowiu jedną z najwyższych kwot zasądzonych w Polsce w takiej sprawie. Kobieta walczyła o to blisko 10 lat. Jednak większość głośnych spraw zwykle pozostaje bez finału. Procesy trwają latami i często kończą się umorzeniem lub wyrokiem w zawieszeniu. Dlaczego tak się dzieje? Czy rozwiązaniem byłoby uruchomienie rejestru błędów medycznych?

‪Sprawa dotyczy 62-letniej dziś Grażyny Garboś-Jędral, która trafiła do szpitala na Banacha z zawałem serca. Sama wówczas wielokrotnie reprezentowała placówkę jako radca prawny - właśnie - w sprawach lekarzy za błędy medyczne. Po jej operacji pojawiły się komplikacje, w tym zakażenie.

W wyniku kolejnych nieudanych zabiegów i operacji lekarze doprowadzili u pacjentki do uszkodzenia kręgosłupa, niedowładu kończyn, nieuleczalnych problemów z trawieniem oraz całkowitą utratą funkcji seksualnych. Niegdyś żyjąca z mężem, obecnie mieszka sama, niezdolna do pracy i samodzielnego utrzymania. Zdaniem sądu krzywda 62-latki jest "bardzo duża", a jej wysokie roszczenia uzasadnia też sposób traktowania jej w szpitalu. To w sumie 1 mln złotych plus 4-milionowe odsetki. Z kolei w miesięcznej rencie w wysokości 6 tys. złotych przyznanej od szpitala sąd zawarł koszty leków i rehabilitacji, a także utracone przez kobietę korzyści, które miałaby, gdyby cały czas pracowała jako radca prawny.

To jedna z najwyższych kwot, jakie sąd przyznał pacjentowi za to, że lekarz zamiast pomóc - zaszkodził.

Lista tragedii

W marcu 2013 roku media obiegła tragiczna historia śmierci 2,5-letniej Dominiki z okolic Skierniewic. Do dziewczynki z 40-stopniową gorączką przyjazdu odmówili zarówno lekarz z dyżurującej przychodni, jak i zespół karetki pogotowia. Dziecko trafiło do szpitala w tak ciężkim stanie, że specjaliści nie mogli już nic zrobić. Prokuratura nie dopatrzyła się błędów lekarzy i po kilku miesiącach umorzyła sprawę.

Pod koniec września specjaliści z wrocławskiego szpitala odesłali do innej placówki helikopter z umierającym 8-latkiem rannym w wypadku. Lekarze podeszli do śmigłowca, spojrzeli na dziecko, a następnie stwierdzili, że nie mogą go przyjąć, bo akurat "nie pełnią ostrego dyżuru". Chłopiec zmarł. Lekarze zostali zawieszeni, sprawa jest w toku.

Sprawa śmierci noworodka w Szubinie. Proces trwał pięć lat. Zakończył się na początku października. Sąd podzielił opinię rodziców, że winna śmierci płodu jest lekarka dyżurna Irena K., która nie poświęciła rodzącej wystarczającej uwagi. Nie zgodziła się też na wykonanie cesarskiego cięcia. Kobieta została ukarana grzywną w wysokości 15 tys. złotych. Wobec drugiej oskarżonej - położnej - warunkowo umorzono postępowanie na dwa lata próby. Obie dalej pracują w tym samym szpitalu.

5 tys. zł na ministerialny fundusz pomocowy oraz 15 tys. zł kosztów postępowania - taką karę orzekł sąd wobec toruńskiego ginekologa, któremu zarzucono narażenie życia dziecka jego pacjentki. W czerwcu 2011 roku doktor S. przyjął po południu na oddział 29-letnią kobietę, której odeszły wody płodowe. Nie skierował jej jednak na potrzebne badania, które mogły wykryć problem. Wykazało je dopiero badanie KTG wykonane w nocy. Przed północą lekarz zrobił cesarskie cięcie, jednak dziecko już nie żyło. W czerwcu br. Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie wobec ginekologa na dwa lata próby (prokuratura domagała się m.in. dwóch lat zakazu wykonywania zawodu).

Ciekawa jest droga zawodowa dr. Rafała K. Z Tarnowa trafił do Limanowej, a stamtąd do Nowego Sącza. I to wszystko zaledwie w ciągu kilku lat. Dlaczego? Z Tarnowa został zwolniony z powodu śmierci pacjenta. Usłyszał wtedy wyrok - 1,5 roku ograniczenia wolności w zawieszeniu oraz roczne zawieszenie prawa do wykonywania zawodu. W nowej pracy dwukrotnie odesłał do domu tego samego człowieka w stanie zagrażającym życiu. Trzeciej wizyty pacjent już nie doczekał, co dla K. skończyło się zawieszeniem w obowiązkach (maj 2013). Obecnie mężczyzna pracuje w szpitalu w Nowym Sączu. Zdaniem dyrekcji ‪odbył zasądzoną karę i nie ma formalnych podstaw, by zakazać mu pracy w szpitalu.

Odszkodowanie? Tak, ale się odwołamy

To tylko kilka najgłośniejszych przypadków z ostatnich lat. Jak to możliwe, że za nimi nie idą równie głośne wyroki? Dlaczego głosu nie zabiera środowisko lekarskie, werdyktów nie wydaje lekarski sąd? Na palcach jednej ręki można policzyć sprawy, które w tym czasie zakończyły się na korzyść pacjenta. Chociaż "zakończyły się" to nie jest dobre słowo - wyroki te w większości nie są prawomocne.

- Człowiek, który jest ofiarą błędu, cierpi, jest chory, potrzebuje pomocy, żeby mu zdrowie powróciło. A w sądzie słyszy "spadaj na drzewo" - mówi przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere, dr Adam Sandauer. Dodaje, że często sądy prowadzą długie postępowania w sprawach oczywistych. - Sąd nie zna się na medycynie. Dlatego powołuje biegłych, często kolegów oskarżonego, którzy sprawdzają dokumenty medyczne z danego zabiegu. Dokumenty, które zostały przygotowane przez tego oskarżonego lekarza. Oczywiste jest, że lekarz nie napisze w tych dokumentach tego, co przeoczył, np. objawów, które zignorowane, mogły doprowadzić do błędu. A jak nie ma tego w dokumentach, to znaczy, że tego nie było, dlatego tak trudno udowodnić winę bezpośrednio lekarzowi - zaznacza Sandauer.

Wina bez kary

Wobec tych, którzy zaszkodzą pacjentowi, postępowanie prowadzą nie tylko sądy powszechne, ale też lekarskie. W 2012 r. do Okręgowych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej na lekarzy wpłynęło ‪3055 skarg, w 2013 r. - 3392 skargi, a w pierwszym półroczu tego roku - 1808 skarg. Blisko połowa z nich jest jednak odrzucana. Powodem zwykle jest to, że są one nieuzasadnione (np. dotyczą tego, że lekarz był opryskliwy). Reszta kończy się upomnieniem (174 w 2012 roku i 105 rok później) albo - rzadziej - karą pieniężną (27 w 2012 roku i 14 w 2013). Natomiast decyzji o odebraniu prawa do wykonywania zawodu jest jak na lekarstwo. W ciągu ostatnich pięciu lat sąd lekarski wydał tylko dwa takie orzeczenia (w roku 2009 i 2014).

- W przypadkach molestowania seksualnego, pedofilii, a także doprowadzenia do przebicia macicy oraz uszkodzenia jelita podczas nielegalnego zabiegu przerwania ciąży i odesłania pacjentki do domu - mówi w rozmowie z tvn24.pl Katarzyna Strzałkowska, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz podkreśla natomiast, że odebranie lekarzowi prawa do wykonywania zawodu to ostateczność. - Katalog kar, jakie może wymierzyć sąd lekarski, jest szeroki: od upomnienia, nagany, poprzez kary pieniężne do zakazu pełnienia funkcji kierowniczych. ‪‪Pomimo złożonych postępowań wiele błędów uchodzi jednak bezkarnie - uważa prezes Fundacji My Pacjenci, Ewa Borek. - Popełniane są wielokrotnie te same błędy, przez te same zespoły - zaznacza.

- Te same błędy są powtarzane systematycznie w całym kraju - podkreśla to też Adam Sandauer. Stowarzyszenie Pacjentów Primum Non Nocere prowadzi statystykę lekarskich "potknięć". Miejsca, które wymagają naprawy, są dobrze określone: 90 proc. błędów dotyczy 6 grup: położnictwa, zakażeń wewnątrzszpitalnych, lekceważenia objawów udarów i zawałów, uszkodzenia nerwów po operacji tarczycy, pozostawienia ciała obcego po zabiegu chirurgicznym oraz stomatologii.

- Z naszych danych wynika, że w Polsce rocznie dochodzi do około 20-30 tys. nieszczęść wynikających z błędów w ochronie zdrowia. Tymczasem wyroków uznających błędy jest 200-300. Coś tu nie gra - podkreśla w rozmowie z portalem tvn24.pl.

‪‪- Każda skarga jest wnikliwie rozpatrywana. Odebranie prawa do wykonywania zawodu można porównać z dożywotnim więzieniem, równoznacznym z tzw. śmiercią zawodową. Orzeczenie takiej kary musi mieć związek z najcięższymi przestępstwami, w przypadku których nie ma absolutnie żadnych wątpliwości co do winy lekarza i pobudek, które nim kierowały. Takie postępowania mogą być bardzo skomplikowane. Zauważmy, że przed sądami powszechnymi takie procesy potrafią trwać latami. Sądy lekarskie - tak, jak inne sądy - nie mogą podejmować decyzji pochopnie, pod wpływem emocji czy publikacji medialnych. Każdy z nas musi mieć świadomość, że ferowanie wyroków przed decyzjami sądów i sugerowanie czyjejkolwiek winy może skrzywdzić zarówno lekarza, jak i pacjenta - odpiera zarzuty Hamankiewicz.

Jednak zdaniem przewodniczącego Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere wcale nie chodzi o unikanie pochopnych decyzji. - Samorządy lekarskie dbają o dobry wizerunek zawodu lekarza. A postępowanie wyjaśniające ma na celu zamiecenie sprawy pod dywan - ocenia.

Ściganie patologii

W ubiegłym roku minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił na antenie TVN24, że będzie "z pełną determinacją ścigał każdą patologię i mówił o niej głośno po to, żeby fałszywe rozumienie solidarności środowiskowej nie rzucało cienia na cale dziesiątki tysięcy lekarzy uczciwie pracujących". ‪‪

- Zarzuty ze strony ministra zdrowia, że samorząd karze zbyt łagodnie, nigdy nie były podparte konkretnymi przykładami. Minister ma możliwość złożenia wniosku o kasację wyroku sądu lekarskiego. Niestety, nie skorzystał ani razu z przysługującego mu prawa, a może o to wnioskować w każdym przypadku, w którym ma choć cień wątpliwości, że wymierzona kara jest nieadekwatna do czynu. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej również ma do tego prawo i ja z tego prawa skorzystałem, minister natomiast nie skorzystał ani razu, uznając w ten sposób, że kary są wystarczające. Równocześnie w mediach wyznaje całkiem inną tezę - odpiera zarzuty resortu Hamankiewicz.

‪‪W jego opinii niewiele zdarzeń jest powodowanych nieprawidłowym postępowaniem ludzi, większość stanowią błędy techniczne lub organizacyjne, wynikające także z niedofinansowania różnych obszarów w ochronie zdrowia.

Brakuje statystyk

Zdaniem niektórych specjalistów z branży medycznej problem tkwi jednak nie w zbyt łagodnych karach, ale w tym, że w Polsce nikt nie prowadzi statystyk dotyczących zdarzeń niepożądanych, które mogą zostać uznane za błędy. Bez statystyk natomiast trudno opracować plan naprawczy. - W większości krajów europejskich czynią to ministerstwa zdrowia lub wyznaczone przez ten resort inne instytucje państwowe i o to od wielu lat apelujemy - wyjaśnia prezes NRL.

Ministerstwo zdrowia nie odpowiedziało nam na pytanie, dlaczego Polska nie prowadzi takiego rejestru błędów medycznych. Rzecznik prasowy Bartosza Arłukowicza, Krzysztof Bąk poinformował jedynie, że "w przypadku wystąpienia ciężkiego działania niepożądanego, każdorazowo prowadzone jest postępowanie wyjaśniające jego przyczynę". Jak chociażby we Włocławku, gdzie z powodu zaniedbań lekarzy zmarły bliźnięta. Po kontroli resortu i NFZ ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego stracił pracę. W tym szpitalu. W innym - prywatnym - pracuje nadal.‪‪

- Takie rejestry mają na celu nie szukanie winnych i penalizowanie lekarzy poprzez odbieranie im prawa wykonywania zawodu, chodzi głównie o budowanie wiedzy na temat zdarzeń, analizowanie ich przyczyn i wdrażanie usprawnień, które mają zapobiec powtarzaniu tych samych błędów przez tych samych ludzi w przyszłości - tłumaczy Ewa Borek.

Takie statystyki są prowadzone m.in. w Niemczech czy w Danii. Tam za szkody wyrządzone pacjentom kary nie ponosi lekarz, tylko placówka medyczna. - Cel jest absolutnie sprzyjający poprawie jakości opieki medycznej świadczonej przez lekarzy, ale także przez świadczeniodawców. Dane z rejestru udostępniane publicznie pozwalają na ocenę jakości opieki medycznej sprawowanej przez poszczególne placówki. Co się piętnuje w systemach opieki zdrowotnej, które wdrożyły takie mechanizmy, to nie błędy medyczne, które zawsze mogą się zdarzyć, tylko brak reakcji na powtarzające się błędy i niepodejmowanie działań naprawczych - zaznacza Borek.

Podobnego zdania jest Adam Sandauer. - Odbieranie lekarzowi prawa do wykonywania zawodu nie jest w niczyim interesie. Chodzi o to, żeby nie zamiatać spraw pod dywan. Za takie zachowanie powinny być najdotkliwsze kary - podkreśla.

Autor: Ewa Ostapowicz//rzw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na terenie diecezji sosnowieckiej doszło do zatrzymania dwóch księży. Oprócz nich zatrzymana została trzecia osoba, która przestała jakiś czas temu być duchownym. Przedmiotem działania są czyny przeciwko wolności seksualnej i o charakterze gospodarczym - przekazuje Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. W wydanym oświadczeniu kuria "deklaruje pełną otwartość i współpracę z organami prowadzącymi postępowanie".

"Czyny przeciwko wolności seksualnej". Policja zatrzymała dwóch księży i jednego byłego duchownego

"Czyny przeciwko wolności seksualnej". Policja zatrzymała dwóch księży i jednego byłego duchownego

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Po wtorkowej debacie kandydatów na wiceprezydenta USA stacja CNN opublikowała sondaż, z którego wynika, że republikański senator J.D. Vance minimalnie wygrał starcie z demokratą Timem Walzem. Według badania stacji CBS debata poprawiła wizerunek obu polityków.

Kto wygrał debatę? Sondaż

Kto wygrał debatę? Sondaż

Źródło:
PAP

Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w sprawie strzelaniny, do jakiej doszło na początku września na warszawskim bazarze "Olimpia". Po usłyszeniu prokuratorskich zarzutów zostali przez sąd tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Strzały w kierunku policjantów, świadek raniony w pośladek. Zatrzymania

Strzały w kierunku policjantów, świadek raniony w pośladek. Zatrzymania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Koalicja Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość zanotowały niemal identyczne poparcie w najnowszym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Na obecnie rządzących zagłosowałoby 33,1 procent ankietowanych, a na partię Jarosława Kaczyńskiego 32,9 procent. Podium, z poparciem 10,1 procent zamyka Trzecia Droga.

Blisko remisu na pierwszym miejscu. Najnowszy sondaż partyjny

Blisko remisu na pierwszym miejscu. Najnowszy sondaż partyjny

Źródło:
PAP

Gubernator Minnesoty demokrata Tim Walz i senator z Ohio republikanin J.D. Vance zmierzyli się w jedynej planowanej debacie telewizyjnej kandydatów na wiceprezydenta USA. Jak oceniają komentatorzy, dyskusja pokazała różnice ideologiczne między nimi, jednak jej ton był wyważony, a kandydaci unikali personalnych ataków.

Takiej debaty nie było od dawna. "Nie wierzyłem w to, co widzę"

Takiej debaty nie było od dawna. "Nie wierzyłem w to, co widzę"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CNN, NBC News, TVN24

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają wzrosty po tym, jak Iran wystrzelił "grad" rakiet balistycznych w kierunku Izraela, co wywołuje na rynkach paliw obawy, że działania wojenne w tym regionie mogą zakłócić dostawy ropy - informują maklerzy.

Rynek ropy reaguje na atak rakietowy na Izrael

Rynek ropy reaguje na atak rakietowy na Izrael

Źródło:
PAP

27-latek jeździł sportowym porsche po Piasecznie. Gdy zobaczył policjantów, zamienił fotel kierującego na siedzenie pasażera. W trakcie kontroli okazało się, że mężczyzna nie powinien się znaleźć za kierownicą auta. Szybka zmiana miejsc nie uchroniła go przed konsekwencjami.

Zamienił się miejscami ze swoją dziewczyną. "Myślał, że przechytrzy tym policjantów"

Zamienił się miejscami ze swoją dziewczyną. "Myślał, że przechytrzy tym policjantów"

Źródło:
PAP

Właściwy człowiek na właściwym miejscu - uznał prezydent Andrzej Duda i zatrudnił Beatę Kempę na stanowisku doradczyni ds. humanitarnych. W tym samym czasie prokuratura wznawia umorzone śledztwo w sprawie organizacji zbiórki plecaków dla dzieci z Syrii. Akcja była zorganizowana w Sycowie, rodzinnym mieście Kempy. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Nowe stanowisko, stare problemy

Nowe stanowisko, stare problemy

Źródło:
TVN24

Zespół ds. rozliczeń PiS zawiadomił prokuraturę w sprawie sędziów, którzy wydali uchwałę Sądu Najwyższego odnoszącą się do statusu Dariusza Barskiego jako prokuratora krajowego. Jak wskazano, osoby wydające piątkową uchwałę "podały się za sędziów SN, mimo wadliwego procesu powołania na to stanowisko".

Wydali uchwałę dotyczącą Barskiego, zespół Giertycha zawiadamia prokuraturę

Wydali uchwałę dotyczącą Barskiego, zespół Giertycha zawiadamia prokuraturę

Źródło:
PAP

Mimo zapowiedzi o wycofaniu alkoholu w tubkach, marszałek Sejmu Szymon Hołownia chce wyjaśnień prezesa UOKiK w tej sprawie. Będziemy pracować nad rozwiązaniami, które mają chronić nasze dzieci – zapowiedział.

Marszałek Sejmu "chce wiedzieć, co się stało"

Marszałek Sejmu "chce wiedzieć, co się stało"

Źródło:
PAP

OLV, producent saszetek z napojami alkoholowymi pod marką Voodoo Monkey, przekazał, że wycofuje całą partię alkotubek z rynku i natychmiast wstrzymuje ich produkcję.

Producent alkoholu w saszetkach reaguje. "Wycofanie całej partii z rynku"

Producent alkoholu w saszetkach reaguje. "Wycofanie całej partii z rynku"

Źródło:
PAP

Musimy się zabezpieczyć przed powodziami, musi powstać więcej zdolności retencyjnych. Mamy na to w ministerstwie 10 miliardów złotych - powiedziała w TVN24 Urszula Zielińska, wiceministra klimatu i środowiska. Przyznała, że do powodzi, która przeszła we wrześniu przez południowo-zachodnią Polskę "można było się lepiej przygotować".

Wiceministra: można było się lepiej przygotować do powodzi

Wiceministra: można było się lepiej przygotować do powodzi

Źródło:
TVN24

Dwupokoleniowa rodzina, małe dziecko i hodowla ryb, którą zajmowano się w rodzinie od 40 lat. Ich źródłem utrzymania był też wynajem domków letniskowych. Woda zniszczyła wszystko. Dom nadaje się tylko do rozbiórki - tymczasowo mieszkają w hotelu, władze miasta obiecują kontenery. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Tutaj Ignaś się bawił". Stracili dom i rodzinny biznes

"Tutaj Ignaś się bawił". Stracili dom i rodzinny biznes

Źródło:
TVN24

Służby zatrzymały siedmiu kolejnych członków gangu, którzy mieli uczestniczyć w procederze prania pieniędzy i wystawiania pustych faktur. Prokuratura wylicza, że chodzi o 22 tysiące faktur na kwotę blisko pół miliarda złotych. Łącznie w tej sprawie zarzuty usłyszało już 80 osób.

Wystawiali puste faktury. "Ich wartość szacuje się na blisko 500 milionów złotych"

Wystawiali puste faktury. "Ich wartość szacuje się na blisko 500 milionów złotych"

Źródło:
PAP

Samolot z prezydentem Brazylii Luizem Inacio Lulą da Silvą na pokładzie musiał przez kilka godzin krążyć w powietrzu nad Meksykiem. Powodem była usterka techniczna. Ostatecznie maszyna bezpiecznie wylądowała na ziemi, a Lula wróci do swojego kraju innym samolotem.

Prezydencki samolot kilka godzin krążył nad Meksykiem

Prezydencki samolot kilka godzin krążył nad Meksykiem

Źródło:
PAP

W odwecie za wtorkowy ostrzał rakietowy Izrael może uderzyć w irańskie bazy wojskowe i ośrodki dowodzenia, może też uruchomić swoich agentów wewnątrz Iranu i zaatakować osoby odpowiedzialne za atak lub uderzyć w instalacje nuklearne – ocenia stacja BBC.

"Koło ataku i zemsty". Jak Izrael odpowie na irański atak?

"Koło ataku i zemsty". Jak Izrael odpowie na irański atak?

Źródło:
PAP

953 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Pod koniec września ukraińskie wojsko odzyskało zakłady mechaniczne w Wowczańsku w obwodzie charkowskim, które były rosyjskim bastionem umożliwiającym taktyczne operacje wzdłuż rzeki Wowcza - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Były rosyjskim bastionem. Zakłady mechaniczne odzyskane

Były rosyjskim bastionem. Zakłady mechaniczne odzyskane

Źródło:
PAP

Tragiczny bilans ofiar śmiertelnych huraganu Helene przekroczył 160 osób. Wielu mieszkańców uznawanych jest za zaginionych. Według amerykańskich urzędników, żywioł mógł pochłonąć nawet 600 istnień ludzkich. Blisko półtora miliona odbiorców wciąż nie ma prądu. W środę regiony objęte kataklizmem odwiedzą prezydent Joe Biden i wiceprezydentka Kamala Harris.

Ofiar śmiertelnych huraganu Helene "może być nawet 600"

Ofiar śmiertelnych huraganu Helene "może być nawet 600"

Źródło:
PAP, CNN, tvnmeteo.pl

Z prognozy zagrożeń IMGW wynika, że w najbliższych dniach czeka nas powrót niebezpiecznej pogody. W piątek i sobotę na południowym wschodzie kraju mogą pojawić się ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu.

Intensywne opady deszczu. Gdzie mogą pojawić się alarmy IMGW

Intensywne opady deszczu. Gdzie mogą pojawić się alarmy IMGW

Źródło:
IMGW

W koalicji rządowej konsternacja i komentarze, że w Totalizatorze Sportowym wydarzyło się "coś złego". A wydarzyło się to, że Totalizator Sportowy ma 13 nowych dyrektorów regionalnych i - jak pisze Onet - są wśród nich lokalni radni oraz współpracownicy Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy oraz znajomy premiera Donalda Tuska.   

Osoby powiązane z rządem z posadami w Totalizatorze Sportowym. "Nie ma nic gorszego dla wizerunku koalicji" 

Osoby powiązane z rządem z posadami w Totalizatorze Sportowym. "Nie ma nic gorszego dla wizerunku koalicji" 

Źródło:
Fakty TVN

Kiedy samolot linii Ryanair, który leciał z Barcelony do Bergamo, podchodził do lądowania, pękły cztery opony tylnego podwozia. Do zdarzenia doszło na lotnisku położonym około 50 kilometrów od centrum Mediolanu. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Samolot podchodził do lądowania, pękły opony

Samolot podchodził do lądowania, pękły opony

Źródło:
Kontakt24

Grupa dzieci, która szła z opiekunką do świetlicy, została zaatakowana przez mężczyznę uzbrojonego w nóż. Trzech pięcioletnich chłopców zostało rannych, w tym jeden poważnie. Policja schwytała domniemanego sprawcę, to 23-letni Chińczyk. Motywy napaści nie są znane.

Zaatakował nożem grupę przedszkolaków

Zaatakował nożem grupę przedszkolaków

Źródło:
PAP

Siły rosyjskie są już prawie w centrum miasta Wuhłedar. Trwają tam walki - przekazał we wtorek szef władz wojskowych obwodu donieckiego Wadym Fiłaszkin. DeepState, projekt monitorujący sytuację na ukraińskim froncie, poinformował, że ​​Rosjanie wkroczyli do Wuhłedaru od zachodu i południa.

Rosjanie wkroczyli do miasta, które broniło się ponad dwa lata

Rosjanie wkroczyli do miasta, które broniło się ponad dwa lata

Źródło:
PAP, Reuters, Ukraińska Prawda

Prawie 60 procent terytorium Brazylii zmaga się ze skutkami suszy. W rejonie Amazonii brak opadów i wysokie temperatury doprowadziły do całkowitego zatrzymania żeglugi na wielu rzekach.

Największa susza od 50 lat dusi "płuca świata"

Największa susza od 50 lat dusi "płuca świata"

Źródło:
PAP, CNN

Funkcjonariusze zatrzymali 26-latka, który uciekał skradzionym busem przed niemiecką i polską policją. Jak się okazało, był pod wpływem narkotyków. Mężczyzna został aresztowany.

Transgraniczny pościg za skradzionym busem

Transgraniczny pościg za skradzionym busem

Źródło:
PAP

Policjanci z Trzebnicy (woj. dolnośląskie) zatrzymali kobietę, która z karty firmowej wydała na własne zakupy 1,5 miliona złotych. Teraz 34-latka odpowie przed sądem.

Wydała 1,5 mln zł kartą pracodawcy

Wydała 1,5 mln zł kartą pracodawcy

Źródło:
tvn24.pl

Frank Gardner, poruszający się na wózku inwalidzkim dziennikarz BBC, był jednym z pasażerów poniedziałkowego lotu Polskich Linii Lotniczych LOT z Warszawy. Jak poinformował, ponieważ na pokładzie nie zapewniono mu dostępu do wózka, chcąc skorzystać z toalety Brytyjczyk musiał przeczołgać się po podłodze maszyny. Linie lotnicze wydały w tej sprawie oświadczenie.

Dziennikarz BBC musiał czołgać się w samolocie LOT. Linie przepraszają

Dziennikarz BBC musiał czołgać się w samolocie LOT. Linie przepraszają

Źródło:
tvn24.pl

Stacja TVN24 we wrześniu była ponownie najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 6,56 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN także pozostawiły konkurencję w tyle. Portal tvn24.pl był najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Rewelacyjne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Rewelacyjne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Nowa ekranizacja znanej powieści, finałowy sezon głośnego serialu i tytuły obsypane nagrodami. Co warto obejrzeć na platformie Max na początku października? Oto pięć propozycji.

Premiera "Miasteczka Salem" i finałowy sezon "Szadzi". Październikowe nowości na Max

Premiera "Miasteczka Salem" i finałowy sezon "Szadzi". Październikowe nowości na Max

Źródło:
tvn24.pl