Białostoccy policjanci podczas rutynowej kontroli drogowej próbowali zatrzymać mężczyznę, który był poszukiwany do odbycia kary pół roku więzienia. 37-latek rzucił się jednak do ucieczki. Nie reagował na ich wezwania, wtedy wyjęli broń. Zbieg został raniony w pośladek. Trafił do szpitala. Sprawę przejęła prokuratura.
Do tych wydarzeń doszło w poniedziałkowy poranek na ulicy Sopoćki w Białymstoku. To tam policjanci prowadzili rutynową kontrolę drogową. Wtedy trafili na jednego z poszukiwanych.
Strzał w pośladek
Policjanci usiłowali zatrzymać 37-letniego mężczyznę. Nagle rzucił się do ucieczki
- Mężczyzna nie stawił się do odbycia kary, jest dobrze znany policji - poinformował nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik podlaskich policjantów. - Jedna z kul trafiła zbiega w pośladek - dodaje nadkom. Krupa.
Postrzelony trafił do szpitala ze statusem osoby zatrzymanej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kiedy wyzdrowieje, będzie skierowany do odbycia kary. Zasadność oddania strzałów sprawdza przełożony policjantów i prokurator. Dzieje się tak w każdym przypadku użycia broni. Rzecznik nie ujawnia, ile strzałów oddali policjanci, bo sprawa już trafiła do prokuratury.
Kryminalna przeszłość uciekiniera
Zatrzymany mężczyzna był dobrze znany policji. W przeszłości wielokrotnie łamał prawo i miał bogatą kartotekę. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku został skazany za wprowadzanie do obrotu środków odurzających i nie zgłosił się do zakładu karnego.
- Mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności – przekazał Maciej Płoński, szef Prokuratury Białystok Północ. – Rutynowo będzie wszczęte śledztwo i będą prowadzone nasze czynności sprawdzające - dodał.
Białostocka prokuratura otrzymała akta sprawy w poniedziałek. Musi przeanalizować wciąż gromadzony materiał dowodowy, w tym ściągnąć monitoring miejski z miejsca zdarzenia. Ewentualne decyzje prokuratury zapadną na przełomie roku.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja