W środę w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie było żadnego chirurga. Wszyscy chirurdzy z SOR złożyli wypowiedzenia. - Problem pojawił się od początku tego roku, kiedy został wprowadzony pilotażowy program triażowy - mówiła w rozmowie z TVN24 rzeczniczka szpitala Katarzyna Malinowska-Olczyk.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) Katarzyna Malinowska-Olczyk, wypowiedzenia złożyło "11 lekarzy chirurgów, którzy dyżurowali na części konsultacyjnej Szpitalnego Oddziału Ratunkowego".
Zaznaczyła, że chociaż podczas środowego dyżuru nie było chirurgów, którzy pracują na SOR, to dyżur został "zabezpieczony".
- Nikt nie został odesłany, nikt nie został pozbawiony opieki - zapewniła Malinowska-Olczyk.
"Pacjent był kierowany bezpośrednio do chirurga"
Pytana o powód złożenia wypowiedzeń przez chirurgów, rzeczniczka szpitala odpowiedziała, że "problem pojawił się od początku tego roku, kiedy został wprowadzony pilotażowy program triażowy".
- Podzielone inaczej zostały kompetencje chirurgów i internistów. Wcześniej, jeżeli zgłaszał się do szpitala pacjent na przykład z bólem brzucha, czyli z problemem, który jest jakby z pogranicza chirurgi i interny (...), wcześniej badał takiego pacjenta internista. Jeżeli uznał, że to nie jest problem internistyczny, odsyłał do chirurga - mówiła. Kiedy pojawił się triaż, taki pacjent był kierowany bezpośrednio do chirurga.
- Chirurdzy (...) zasygnalizowali dyrekcji, że jest problem, że są bardzo mocno obciążeni pracą - dodała.
Jak przekazała, odbyło się spotkanie z władzami szpitala, gdzie chirurdzy przedstawili swoje postulaty.
Dodała, że "lekarze w swoich postulatach prosili o zmianę (…) organizacji pracy", żeby nie konsultować pacjentów urologicznych i nie zmieniać opatrunków na SOR.
- Te wszystkie postulaty chirurgów zostały uwzględnione, więc wydawało nam się, że porozumienie z chirurgami zostało osiągnięte i że będą normalnie pracować. No, stało się inaczej - mówiła.
Bez porozumienia
Katarzyna Malinowska-Olczyk przekazała, że od początku roku do tej pory odbyło się już kilka spotkań lekarzy zarówno z kierownictwem SOR-u, jak i z dyrekcją szpitala.
Jak na razie porozumienia nie ma, a rozmowy lekarzy z kierownictwem SOR-u i dyrekcją szpitala w dalszym ciągu mają być prowadzone.
TVN24 skontaktowała się z chirurgami, którzy złożyli wypowiedzenia, jednak żaden z nich nie chciał wystąpić przed kamerą.
Autor: akr/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24