Ze względu na wzrost napięcia, wydarzenia wojenne w regionie, a także powtarzające się przypadki aresztowań obywateli polskich Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza obywatelom polskim wszelkie podróże do Republiki Białorusi - poinformowało w komunikacie polskie MSZ. Według polskich służb dyplomatycznych "w razie drastycznego pogorszenia" sytuacji związanej z bezpieczeństwem ewakuacja z Białorusi może być niemożliwa.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP poinformowało w poniedziałek, że odradza Polakom podróże do Białorusi. Powody? "Wzrost napięcia, wydarzenia wojenne w regionie, a także powtarzające się przypadki aresztowań obywateli polskich".
MSZ: w razie pogorszenia sytuacji ewakuacja z Białorusi może być niemożliwa
Według ostrzeżenia opublikowanego przez polskie służby dyplomatyczne, "w razie drastycznego pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa, zamknięcia granic czy innych nieprzewidzianych sytuacji ewakuacja może okazać się znacznie utrudniona lub nawet niemożliwa".
MSZ zaleciło jednocześnie, by przebywający w Białorusi Polacy opuścili terytorium tego kraju "dostępnymi środkami komercyjnymi i prywatnymi".
Resort przypomniał, że między Polską a Białorusią działają dwa przejścia graniczne dla ruchu osobowego: Bobrowniki-Berestowica oraz Terespol-Brześć. "Ponadto działa przejście graniczne obsługujące wyłącznie ruch towarowy: Koroszczyn (Kukuryki)-Kozłowicze" - czytamy w komunikacie.
Jak przekazało ministerstwo, osoby przebywające w Białorusi powinny śledzić oficjalne komunikaty polskiego rządu oraz placówek dyplomatycznych i zarejestrować się w systemie Odyseusz.
Aresztowania Polaków i "regionalne zgrupowanie wojsk"
Tego samego dnia Komisja Europejska wezwała Mińsk do "natychmiastowego wstrzymania wykorzystywania terytorium Białorusi jako platformy do ataków powietrznych na Ukrainę". To efekt zapowiedzi białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, że na terenie jego państwa zostanie uruchomione regionalne zgrupowanie wojsk Rosji i Białorusi. Jak podaje niezależny białoruski portal Nasza Niwa, Łukaszenka powiedział, że jest to realizacja jego ustaleń z Władimirem Putinem.
Od ponad półtora roku białoruskie władze trzymają w areszcie dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta. Ciążą na nim - inspirowane politycznie - zarzuty o "wzniecaniu wrogości" i nawoływanie do sankcji.
Białoruski opozycjonista, a dawniej ambasador Białorusi w Warszawie Paweł Łatuszka na antenie TVN24 BiS ocenił, że na Białorusi prowadzona jest "ogólna kampania antypolska, którą zatwierdził osobiście Łukaszenka". - Stwarza się wizerunek Polski i Polaków jako wrogów - wskazywał. Dodał też, że obecnie w jego kraju jest "1297 więźniów politycznych" i występują tam "niespotykane na skalę Europy w XXI stuleciu represje".
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock