Polskie MSZ wyraziło "głębokie zaniepokojenie brutalną pacyfikacją powyborczych manifestacji na Białorusi". "Ostra reakcja sił porządkowych, użycie siły wobec pokojowo protestujących, arbitralne areszty są nie do zaakceptowania" - podało w oświadczeniu Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"W obliczu trwających na Białorusi wydarzeń, MSZ RP wyraża głębokie zaniepokojenie brutalną pacyfikacją powyborczych manifestacji. Ostra reakcja sił porządkowych, użycie siły wobec pokojowo protestujących, arbitralne areszty są nie do zaakceptowania. Apelujemy do władz Białorusi, by zaprzestały działań eskalujących sytuację i zaczęły respektować podstawowe prawa człowieka" - czytamy w oświadczeniu Biura Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych opublikowanym na stronie internetowej resortu.
Demonstracje protestacyjne i starcia z milicją wybuchły w Mińsku w niedzielę, po ogłoszeniu wyników państwowego badania exit poll, według którego w wyborach prezydenckich zwyciężył obecny prezydent Alaksandr Łukaszenka, uzyskując blisko 80 procent głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska mniej niż 10 procent głosów. Demonstracje odbyły się także w innych miastach Białorusi.
Białoruskie służby siłowe potwierdziły zastosowanie "specjalnych środków" przeciwko uczestnikom demonstracji w Mińsku - poinformowała w nocy z niedzieli na poniedziałek rzeczniczka MSW Białorusi Olga Czemodanowa.
Zajmujące się obroną praw człowieka Centrum "Wiasna" podało w poniedziałek, że co najmniej jedna osoba zginęła, a 120 osób zostało zatrzymanych w starciach policji z demonstrantami po wyborach prezydenckich.
Źródło: PAP