Pojawiła się możliwość ugodowego zakończenia sporu sądowego o "Dar Młodzieży". Żaglowiec obecnie jest własnością państwa, jednak Akademia Morska w Gdyni chce przejąć statek. Proces w tej sprawie został odroczony do 26 kwietnia. Do tego czasu mają się odbywać negocjacje ugodowe między stronami.
Obecna na rozprawie wiceminister transportu Anna Wypych-Namiotko wyraziła wolę zawarcia ugody. Jej skutkiem byłoby wpisanie "Daru Młodzieży" jako własności Akademii Morskiej w Gdyni. Dodała, że warunkiem byłoby zapewnienie równego dostępu do statku dla wszystkich uczelni morskich - co strona powodowa deklaruje.
Przejęcie statku przez Akademię Morską
Budowę "Daru Młodzieży" ukończono w 1982 r. W rejestrze okrętowym jako właściciela jednostki wpisano państwo, natomiast armatorem żaglowca została państwowa Wyższa Szkoła Morska, która kilka lat temu zmieniła nazwę na Akademia Morska.
W 2008 r. wystąpiono do gdyńskiej Izby Morskiej o zmianę zapisu w rejestrze tak, by Akademia była zarówno armatorem, jak i właścicielem. Izba Morska przychyliła się do tego wniosku opierając się na ustawie o szkolnictwie wyższym z lat 90., która przekazywała uczelniom na własność majątek ruchomy należący dotychczas do państwa.
Zaskarżenie decyzji Izby Morskiej
Decyzję tę zaskarżyło Ministerstwo Infrastruktury. W 2005 r. gdyńska Odwoławcza Izba Morska orzekła prawomocny wyrok stwierdzający pozostawienie w rejestrze okrętowym Skarbu Państwa. Uznano, że Akademia nie przedstawiła dokumentów, które wystarczająco udowodniłyby przynależność okrętu do uczelni. Podkreślono możliwość zwrócenia się szkoły z pozwem cywilnym do sądu, a jeśli ten stwierdzi, że to Akademia jest właścicielem "Daru Młodzieży", Izba dokona odpowiedniego wpisu.
Akademia Morska skorzystała z tego prawa i wniosła pozew przeciw ministerstwu.
"Jest wizytówką i ambasadorem Polski"
"Dar Młodzieży" był i jest w zarządzie szkoły, tak jak i inne składowe jej majątku. Roman Olszewski
Resort uzasadniał wcześniejsze zabiegi pozostawienia jednostki przy Skarbie Państwa faktem, że statek "został wybudowany ze składek ogólnonarodowych, które zbierał Komitet Budowy Daru Młodzieży". Podkreślano, że "Dar Młodzieży" jest "wizytówką i ambasadorem Polski, jest również dobrem ogólnospołecznym, który nie może należeć do jakiegokolwiek innego podmiotu poza Skarbem Państwa".
Próba oddalenia pozwu
Reprezentująca stronę pozwaną radca Prokuratorii Generalnej Magdalena Kowalczyk wnosiła wcześniej o oddalenie pozwu. Przedstawiła dwie prywatne opinie prawne wyraźnie zaprzeczające, by Akademia nabyła prawa własności jednostki na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym, gdyż żaglowiec nigdy nie znajdował się "w zarządzie szkoły", a to było ustawowym warunkiem przejęcia przez nią części składowych majątku.
Pełnomocnik powoda mec. Roman Olszewski twierdził, że "Dar Młodzieży" był i jest w zarządzie szkoły, tak jak i inne składowe jej majątku, np. samochody służbowe i inne statki, a wszystko z mocy prawa. - To chyba pierwszy taki proces szkoły wyższej wobec Skarbu Państwa - oświadczył mecenas.
Z dostępem dla młodzieży
Jeśli problemem jest tylko udostępnianie dla młodzieży, to problemu nie ma Roman Olszewski
W czwartek mec. Olszewski zadeklarował udostępnianie statku na równe potrzeby młodzieży ze wszystkich uczelni, choć - jak powiedział - "nie administracji". - Jeśli problemem jest tylko udostępnianie dla młodzieży, to problemu nie ma - ocenił Olszewski, który jest skłonny do porozumienia. Prokuratoria nie wykluczyła ugody.
Nadmorska duma
"Dar Młodzieży" to trzymasztowa fregata, zbudowana w Stoczni Gdańskiej, częściowo dzięki zbiórkom społecznym. Uroczyste podniesienie bandery odbyło się 4 lipca 1982 r. Żaglowiec służy głównie szkoleniom: do końca 2006 r. odbył 125 podróży szkoleniowych, w czasie których przepłynął ponad 388 000 mil morskich. Na jego pokładzie przeszkolono ponad 12 tys. studentów morskich uczelni z Gdyni i Szczecina oraz średnich szkół morskich. Żaglowiec pływa również w rejsach czarterowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24