Wśród oskarżonych są dyrektor techniczny MTK Adam H. oraz dwaj byli członkowie zarządu Targów - obywatel nowozelandzki Bruce R. i Ryszard Z.
Prokuratura postawiła im umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy oraz nieumyślne doprowadzenie do niej. Zdaniem prowadzących śledztwo, nie dopełnili oni ciążących na nich obowiązków i nie wyłączyli z eksploatacji hali, mimo iż wiedzieli, że w 2002 r. jej dach został uszkodzony. Nie zareagowali też w okresie przed katastrofą, kiedy na dachu zalegała gruba warstwa śniegu.
Umyślne sprowadzenie katastrofy
Taki zarzut prokuratura postawiła dwu projektantom hali Jackowi J. i Szczepanowi K. Według śledczych, opracowali oni projekt wykonawczy konstrukcji hali, odbiegający od projektu budowlanego i przyjęli w nim wiele wadliwych rozwiązań.
Zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy ciąży z kolei na Andrzeju W., niezależnym projektancie, który zaaprobował projekt autorstwa dwóch pozostałych podejrzanych, mimo znajdujących się tam niedociągnięć i uchybień.
Inni podejrzani w sprawie to m.in. byli szefowie firmy "Przemysłobud", która była generalnym wykonawcą obiektu, mężczyzna odpowiedzialny za naprawę dachu hali MTK w 2002 r. i pracownik pionu technicznego Targów, który odpowie za to, że w dniu katastrofy drzwi ewakuacyjne hali były zamknięte. Zarzuty usłyszeli także kierownik budowy hali Adam J. i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie Maria K.
Niemal sto tomów akt
W śledztwie prokuratura przesłuchała blisko 1600 świadków, 1307 osób uznała za pokrzywdzonych. Są wśród nich nie tylko ci, którzy byli w hali w momencie zawalenia się dachu, ale także ci, którzy utracili pozostawione tam mienie. Oskarżonym będzie groziło do 12. lat więzienia.
Prokuratura zastrzegła, że ze względu na bardzo obszerny materiał zgromadzony w śledztwie - prawie sto tomów akt, sporządzenie aktu oskarżenia może potrwać nieco dłużej niż przepisowe dwa tygodnie. Intencją śledczych jest jednak wywiązanie się z tego terminu.
Hala MTK runęła 28. stycznia 2006 roku. W tragicznym wypadku zginęło 65 osób. Była to największa katastrofa budowlana w historii Polski.
TUTAJ CZYTAJ O DRUGIEJ ROCZNICY TRAGEDII
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24