Polska prokuratura czeka na kolejne cztery tomy akt rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Generalna. Prokurator generalny Andrzej Seremet rozmawiał na ten temat z rosyjskim wiceprokuratorem generalnym.
- Liczymy na to, że w materiałach tych znajdzie się pozostała dokumentacja odnośnie sekcji zwłok i opinii sądowo-medycznych dotyczących ofiar katastrofy - powiedział rzecznik PG, prok. Mateusz Martyniuk.
Na temat przekazania tych akt Seremet rozmawiał z rosyjskim wiceprokuratorem generalnym Wiktorem Grinem podczas Konferencji Prokuratorów Generalnych Państw Morza Bałtyckiego, która odbyła się w ubiegłym tygodniu w Helsinkach.
- Prokurator Grin zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby do Polski dotarły jak najszybciej kolejne cztery tomy akt śledztwa - poinformował Martyniuk.
Jak podała Prokuratura Generalna, podczas rozmów prok. Seremet poprosił także "o przekazanie materiałów pozwalających na jednoznaczne ustalenie statusu lotniska w Smoleńsku".
Poruszony został także temat składu delegacji prokuratorów rosyjskich, którzy mają przybyć do Polski w grudniu tego roku. Wizyta prokuratorów, jak informowano już wcześniej, ma nastąpić podczas pobytu prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w naszym kraju.
Siedem tomów akt
W połowie października do Polski z Rosji wpłynęło siedem tomów akt śledztwa, zawierających m.in. opinie sądowo-medyczne 34 ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym akta sekcji zwłok i nośnik cyfrowy z czarnych skrzynek samolotu Tu-154 M.
W końcu października kierujący pracami polskiej komisji badającej okoliczności katastrofy smoleńskiej szef MSWiA Jerzy Miller powiedział w Sejmie, że jego komisja nadal czeka na niektóre materiały z Rosji.
- To, co jest bardzo istotne z naszego punktu widzenia, to są reguły funkcjonowania lotniska w Smoleńsku - mówił.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24