Wicepremier Beata Szydło odwiedziła w niedzielę Krościenko nad Dunajcem. W czasie spotkania głos zabrał Jakub Owsianka, ojciec niepełnosprawnego dziecka. Jego 18-letni syn cierpi na rzadką genetyczną chorobę, zwaną "rybią łuską".
Jakub Owsianka przypomniał, że w czasie poprzedniego protestu w 2014 roku politycy PiS, w tym prezes Jarosław Kaczyński, przychodzili do protestujących i "zapewniali o pomocy". Ocenił, że obecnie te zapewnienia "nie są dotrzymywane".
- Prosimy powiedzieć prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, aby się ulitował nad losem niepełnosprawnych, żeby pomógł. Za obecne zasiłki niepełnosprawni nie są w stanie funkcjonować - zwrócił się do Beaty Szydło.
Jak dodał, jako ojciec niepełnosprawnej osoby jest "wzburzony, zaskoczony i rozgoryczony tą sytuacją". Na ręce wicepremier przekazał petycję.
"Wywiązujemy się ze wszystkich zobowiązań"
W odpowiedzi wicepremier Szydło zapewniała, że "jest w tej chwili bardzo konkretna propozycja" dotycząca zmiany przepisów dotyczących osób niepełnosprawnych.
- Na pewno i rząd, i klub parlamentarny jest zdeterminowany żeby tę propozycję przyjąć. Mam nadzieję, że to się stanie w konsensusie, w merytorycznej rozmowie z przedstawicielami wszystkich klubów, i że nie będzie próby wykorzystania tej sytuacji do bieżących, politycznych, własnych celów przez niektórych polityków - podkreśliła.
Zwróciła się do protestujących w Sejmie rodziców, prosząc o zaufanie. - Myśmy wywiązywali się i wywiązujemy się ze wszystkich zobowiązań, z tego zobowiązania też się wywiążemy - zapowiedziała wicepremier.
Jak dodała "ta deklaracja i podjęta praca jest dowodem na to, że ta ustawa będzie w jak najszybszym czasie przygotowana i przyjęta".
Zaapelowała do protestujących rodziców, aby ci "zrezygnowali już z protestu ze względu na dobro ich i ich dzieci".
- Jesteście zmęczeni, jesteście państwo w niezbyt komfortowej sytuacji. Rozmawiamy, jesteśmy z wami w kontakcie, na pewno ta ustawa zostanie przyjęta - podkreśliła Szydło.
Protest w Sejmie
W Sejmie od środy protestuje Komitet Protestacyjny Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Rodziców zaprosiła do Sejmu posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.
Protestujący domagają się między innymi wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego oraz zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.
W piątek do Sejmu na spotkanie z protestującymi przyjechał przed południem prezydent Andrzej Duda, a po południu premier Mateusz Morawiecki z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Rafalską. Protestujący podczas rozmowy przedstawili prezydentowi swe postulaty, które następnie spisane zostały na spotkaniu przedstawicieli protestujących z prezydenckim ministrem Wojciechem Kolarskim. W czasie rozmowy z protestującymi prezydent zapowiedział, że zostanie przygotowany projekt ustawy, który zrealizuje ich postulaty protestujących, nie przesądzając, kto przygotuje taki projekt. Z kolei premier na spotkaniu z protestującymi zapowiedział utworzenie specjalnego funduszu dla osób niepełnosprawnych, który byłby zasilany z dodatkowego opodatkowania osób najlepiej zarabiających. Danina miałaby zostać wprowadzona od nowego roku. Ponadto szef rządu zapowiedział, że szybko powstanie projekt dotyczący postulatu protestujących zrównania renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Plan zmian ma zostać zaproponowany do połowy maja.
Autor: ads//kg / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24