Krakowska sędzia Beata Morawiec nie jest już przez nikogo ścigana za zarzuty, które były wysuwane wobec niej od 2020 roku - podało OKO.press. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów Przemysław Radzik po długiej zwłoce w końcu umorzył jej postępowanie dyscyplinarne. - Jestem pewna, że doczekamy czasów, gdy praworządność nie będzie pustym słowem. Nie złamano mnie i dalej robię swoje - skomentowała Morawiec w rozmowie z portalem.
W 2020 roku Prokuratura Krajowa chciała postawić zarzuty byłej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" Beacie Morawiec. Sędzia miała rzekomo przyjąć wynagrodzenie za pracę na rzecz krakowskiego sądu apelacyjnego, której nie wykonała. Prokuratura podejrzewała także przyjęcie łapówki w postaci telefonu komórkowego w związku z wyrokiem wydanym przez skład orzekający pod przewodnictwem sędzi, korzystnym dla Marka B. oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony.
Jak napisało OKO.press, nieuznawana Izba Dyscyplinarna w pierwszej instancji uchyliła sędzi immunitet i ją zawiesiła. Morawiec była odsunięta od orzekania przez osiem miesięcy, ale w czerwcu 2021 roku Izba w drugiej instancji odmówiła zgody na jej ściganie, nie dając jednocześnie wiary rzekomym dowodom prokuratury. Sędzia wróciła do orzekania. A w styczniu 2022 roku Prokuratura Krajowa ostatecznie – po cichu – umorzyła jej sprawę.
OKO.press napisało, że na podstawie oskarżenia prokuratury w październiku 2021 roku dyscyplinarkę zrobił sędzi zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik.
"Postawił jej zarzut uchybienia godności urzędu sędziego. Opierał się on w całości na tym, co miała prokuratura. Radzik zrobił dyscyplinarkę, mimo że Izba Dyscyplinarna ostatecznie nie uchyliła jej immunitetu. Nie wycofał się też z niej, mimo że w styczniu 2022 roku Prokuratura Krajowa sama umorzyła sprawę. Zrobił to dopiero niedawno, czyli po ponad półtora roku od decyzji prokuratury. Dlaczego tak długo trzymał w niepewności sędzię, nie podaje" - informuje portal.
Beata Morawiec jest prezeską stowarzyszenia niezależnych sędziów "Themis", skupiającego głównie krakowskich sędziów, którzy są znani na całą Polskę z twardej obrony wolnych sądów.
Morawiec: nie złamano mnie, dalej robię swoje
Sędzia Beata Morawiec odniosła się do tej decyzji w rozmowie z OKO.press. - Długo musiałam czekać na tę decyzję. Decyzja Radzika nie ma jednak daty. Co jest nieprofesjonalne - oświadczyła. - Byłam pewna, że taka decyzja zapadnie, bo taka powinna być konsekwencja wcześniejszych decyzji Izby i prokuratury. Nie wiem, dlaczego Radzik tyle z tym zwlekał - dodała.
Jak zwróciło uwagę OKO.press, sędzi grozi jeszcze jedna dyscyplinarka wraz z grupą 10 krakowskich sędziów. Kilka miesięcy temu postępowanie w tej sprawie wszczął główny rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. Sędziom grożą zarzuty za to, że nie chcą orzekać z neosędziami.
- Co dalej? Jestem optymistką. Trzymam się i jestem pewna, że doczekamy czasów, gdy praworządność nie będzie pustym słowem. Nie złamano mnie i dalej robię swoje - dodała.
Źródło: OKO.press, TVN24