Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca nigdy w stosunku do nikogo - mówiła rzecznika PiS Beata Mazurek, odnosząc się do ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - Po raz pierwszy mamy do czynienia z tak brutalnym, fizycznym atakiem na osobę pełniącą bardzo poważną funkcję publiczną - mówił Borys Budka z PO. Sprawę komentował również prezydencki minister Andrzej Dera.
Prezydent na początku był reanimowany na scenie, następnie trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. O godzinie 2.25 w nocy doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor do spraw leczenia Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego poinformował, że po pięciu godzinach operacja się zakończyła, "pacjent żyje, ale o wszystkim zadecydują najbliższe godziny".
W poniedziałek atak na prezydenta Gdańska komentowali politycy.
- Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało - podkreśliła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
- Dziś prezydent Adamowicz nie jest naszym przeciwnikiem politycznym, tylko jest człowiekiem, za którego się modlimy. Chcemy, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia - stwierdziła. Dodała, że "taka sytuacja nie powinna mieć miejsca nigdy w stosunku do nikogo".
- Język w debacie politycznej jest różny i myślę, że im mniej agresji i wzajemnych oskarżeń, tym większa szansa, że staniemy się normalni i takie sytuacje nie będą miały miejsca - podkreśliła rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości.
"Następuje brutalizacja życia publicznego"
- Należy się w przyszłości zastanowić nad bezpieczeństwem imprez masowych - ocenił z kolei poseł PO Borys Budka. Podkreślił, że "w tej chwili najważniejsze jest, żeby kto może oddawał krew tak bardzo potrzebną panu prezydentowi Adamowiczowi".
Poseł PO mówił, że "niestety, następuje brutalizacja życia publicznego". - Internet, anonimowość sprzyja temu, że osoby potrafią, nie znając drugiego człowieka, bardzo mocno go obrażać - powiedział. - Ale po raz pierwszy mamy do czynienia z tak brutalnym, fizycznym atakiem na osobę pełniącą bardzo poważną funkcję publiczną - komentował Budka.
- Myślę, że to czas refleksji dla nas wszystkich nad tym, że jednak słowa potrafią zamienić się w czyny, ze jednak agresja słowna potrafi zamienić się w agresję fizyczną - dodał poseł PO.
"Musimy wyciągnąć lekcję z tego tragicznego wydarzenia"
Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta skierował pod adresem prezydenta Gdańska życzenia jak najszybszego powrotu do zdrowia. Mówiąc o napastniku, ocenił, że "widać, że to jest osoba zaburzona, bo on w geście triumfu chodził po tym zdarzeniu po scenie". - Wiemy o tym człowieku, że to jest groźny przestępca - komentował.
- Musimy wyciągnąć lekcję z tego tragicznego wydarzenia, żeby w przyszłości zminimalizować tego typu zagrożenia - podkreślał prezydencki minister. - To jest nasza powinność teraz - podkreślił.
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24