Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski będzie ubiegał się o urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. W Sejmie przekonywał, że jeśli zostanie wybrany, będzie się starał pomagać niezależnie od wieku, przekonań politycznych, zapatrywań światopoglądowych czy orientacji. Wróblewski był jednym z wnioskodawców do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski potwierdził, że będzie starał się o urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Termin zgłaszania kandydatów upływa 19 marca. - Jestem do tej funkcji przygotowany z racji wykształcenia, pracy zawodowej oraz doświadczenia społecznego w służbie drugiemu człowiekowi - wymienił. - Jestem osobą pracowitą, konsekwentną, niezależnie myślącą - przekonywał na sejmowej konferencji razem z rzecznik PiS Anitą Czerwińską.
Termin zgłaszania kandydatów na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich upływa w piątek.
Poseł PiS przypomniał w Sejmie o swoim dyplomie doktora z zakresu nauk prawnych i znajomości czterech języków. Wróblewski zajmował się prawem europejskim, a także polskim i niemieckim prawem konstytucyjnym. Działalność w polityce rozpoczął w 2011 roku. Wówczas bezskutecznie starał się o mandat senatora z okręgu poznańskiego, jako kandydat bezpartyjny z list PiS. Jako poseł pracował w aktualnej (IX) i poprzedniej (VIII) kadencji.
Wróblewski był jednym posłów podpisanych pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów aborcyjnych, a podczas rozprawy reprezentował wnioskodawców. Rozpatrując ten wniosek, Trybunał orzekł 22 października 2020 roku, że niekonstytucyjny jest przepis zezwalający na dokonanie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Decyzja ta, opublikowana pod koniec stycznia tego roku, spowodowała falę protestów w całym kraju.
Wróblewski: nie będę stawał w politycznych sporach
Podczas konferencji w Sejmie zapewniał, że jego działania jako Rzecznika Praw Obywatelskich będą apolityczne. - Rzecznik nie będzie rzecznikiem ani rządu, ani opozycji. Jeśli widzę jakąś dodatkową rolę Rzecznika Praw Obywatelskich, poza tym, co wprost został zapisane w konstytucji i co jest najważniejsze, czyli stanie na straży wolności i praw, to jest budowanie mostów - opisywał.
- Rzecznik nie będzie stawał w sporach politycznych, bo nie jest to jego ustrojowa rola - mówił. - Jeśli zostanę Rzecznikiem Praw Obywatelskich, będę się starał pomóc każdemu człowiekowi, niezależnie od wieku, niezależnie od przekonań politycznych, niezależnie od zapatrywań światopoglądowych, niezależnie od stanu zdrowia, niezależnie od orientacji. Nikt nie może być w Polsce dyskryminowany - oświadczył kandydat PiS na RPO.
Potem, odpowiadając na pytania dziennikarzy, zwrócił jednak uwagę, że funkcja, o którą się ubiega "zawiera w sobie przesłanie, że Rzecznik musi być niezależny, ale z drugiej strony jest instytucją polityczną". - Przez ostatnie 30 lat zawsze tak było - powiedział.
Przeciąga się wybór RPO
Prywatnie Wróblewski jest miłośnikiem podróży i wspinaczki górskiej. Zdobył między innymi Kilimandżaro, Mount Blanc, Aconcaguę, Górę Kościuszki i Mount Everest.
Parlament trzykrotnie próbował wybrać następcę Adama Bodnara na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mecenas Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która ubiegała się o to stanowisko z poparciem między innymi Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała jednak poparcia Sejmu.
Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Rudzińska-Bluszcz zapowiedziała, że nie będzie już starać się o ten urząd.
Ustawowa kadencja Adama Bodnara na stanowisku RPO upłynęła we wrześniu 2020 roku. Bodnar pełni swoje obowiązku do czasu, aż parlament zaakceptuje nowego kandydata.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24