Generał Sławomir Petelicki udzielił poręczenia siedmiu polskim żołnierzom oskarżonym o zabicie cywilów w Nangar Khel. Niewykluczone, że dzięki temu wojskowi wyjdą z aresztu. Jednak wcześniej czeka ich konfrontacja z dowódcą.
- Zdecydowałem się poręczyć za żołnierzy, bo jestem przekonany, że działali oni zgodnie z rozkazami amerykańskimi - powiedział tłumacząc swoją decyzję gen. Petelicki. - Uważam, że są to bohaterowie, którzy w wielu misjach udowodnili swoje bohaterstwo - dodał. Generał, w rozmowie z RMFFM i IAR podkreślił, że nie widzi żadnych podstaw do aresztowania wojskowych.
- Oni powinni po pierwsze, odpowiadać z wolnej stopy, po drugie – w mundurach, tak, jak szacunek dla munduru tego wymaga - ocenia b. szef GROM.
Oni powinni po pierwsze, odpowiadać z wolnej stopy, po drugie – w mundurach, tak, jak szacunek dla munduru tego wymaga. gen. Sławomir Petelicki
Prokuratura przeprowadzi konfrontację W środę odbędą się konfrontacje dowódcy pierwszej zmiany polskiego kontyngentu w Afganistanie gen. Marka Tomaszyckiego z oskarżonymi żołnierzami.
Jeden z aresztowanych w sprawie ataku na cywilów miał zeznać, że generał Tomaszycki próbował tuszować sprawę. Według jego wersji generał nakłaniał żołnierzy do zachowania tajemnicy i zachęcał do pilnowania się nawzajem. Prokuratura już przesłuchała dowódcę polskiego kontyngentu, ale nie ujawniła szczegółów.
Zeznania podejrzanych zostaną skonfrontowane również z wersją dowódcy bazy w której stacjonowali - kapitanem C. Ich zdaniem to on wydał rozkaz ostrzelania wioski z moździerzy.
Co się wydarzyło w Nangar Khel?
16 sierpnia ubiegłego roku polscy żołnierze ostrzelali wioskę Nangar Khel. Na miejscu zginęło sześć osób, później w wyniku odniesionych ran zmarły kolejne dwie. Wśród poszkodowanych były kobiety i dzieci.
Siedmiu wojskowym prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu postawiono zarzut ataku na niebroniony obiekt cywilny - grozi mu do 25 lat więzienia. Generał Sławomir Petelicki jest pierwszym dowódcą jednostki specjalnej "GROM". Przed objęciem dowództwa GROM-u był szefem Wydziału Ochrony Placówek MSZ. Jest specjalistą od dalekiego rozpoznania i dywersji.
Źródło: RMF FM, IAR, Wprost
Źródło zdjęcia głównego: TVN24