Są kary dla oficerów białostockiej policji, którzy kazali ciąć konfetti policjantom młodym stażem. Z helikoptera rozrzucono je podczas obchodów Święta Niepodległości, które uświetnił swoją obecnością wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński.
Zakończyło się postępowanie wyjaśniające dotyczące ujawnionych przez tvn24.pl wydarzeń z 11 listopada zeszłego roku.
- Czynności wyjaśniające zlecił Komendant Główny Policji. W stosunku do osoby odpowiedzialnej za wydanie polecenia cięcia kartek papieru oraz rozrzucenia ich ze śmigłowca zostaną wyciągnięte konsekwencje - wynika z odpowiedzi, której udzielił nam przedstawiciel pionu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Według naszych informacji ukaranych zostanie dwóch wysokich rangą oficerów podlaskiej policji: naczelnik wydziału prewencji oraz dowódca oddziałów prewencji.
Karą będzie rozmowa dyscyplinarna, której ślad zostanie w aktach osobowych. W praktyce oznacza, że tak ukarany oficer przez rok nie może awansować, nie będzie mógł dostawać również premii.
Konfetti dla wiceministra
Przypomnijmy, że w tvn24.pl ujawniliśmy kulisy obchodów Święta Niepodległości, które odbyły się w Augustowie. Ich najważniejszym gościem był nadzorujący policję wiceminister Jarosław Zieliński. W kulminacyjnym momencie uroczystości policjant (właśnie ukarany naczelnik) z helikoptera Straży Granicznej rozrzucił konfetti.
Wcześniej wydał polecenie, aby funkcjonariusze cięli ryzy papieru na konfetti.
- To bardzo zły sygnał dla wszystkich 100 tys. policjantów, poniżej godności munduru. Nie można tak traktować funkcjonariuszy - komentował były minister spraw wewnętrznych, poseł PO Marek Biernacki.
Komendant nie wiedział
Postępowanie wyjaśniające nie wykazało, aby o poleceniach wydanych funkcjonariuszom wiedział komendant wojewódzki generał Daniel Kołnierowicz. Nie ma jednak wątpliwości, że jest on faworytem wiceministra Jarosława Zielińskiego.
- Stale powraca informacja, że Kołnierowicz wkrótce może awansować do komendy głównej, nawet na stanowisko szefa całej policji - mówi nam jeden z polityków PiS, który zajmuje się sprawami bezpieczeństwa wewnętrznego.
O wyjątkowym traktowaniu przez podlaską policję wiceministra Zielińskiego świadczy strona internetowa KWP. Bardzo często pojawiają się na niej informacje o kolejnej wizycie sekretarza stanu w MSWiA w którejś z jednostek.
- Minister stąd startuje w wyborach parlamentarnych. Dobrze wie, że pokazując się w towarzystwie mundurowych, buduje swoją rozpoznawalność i zaufanie w oczach mieszkańców - uważa jeden z policjantów.
Taka polityka prowadzi momentami do sytuacji komicznych. Tak było, gdy minister Zieliński, siedząc w towarzystwie oficerów policji, oglądał występ grupy tańca "Sen Hawajów" działającej przy białostockiej akademii 50+.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl)//plw / Źródło: tvn24.pl