Zerwanie "jakiejkolwiek instytucjonalnej współpracy z przedstawicielami rosyjskiego reżimu" oraz podejmowanie działań, by usuwać Rosję z organizacji międzynarodowych - takie wskazówki, według źródeł tvn24.pl, przekazało MSZ polskim urzędnikom, politykom i dyplomatom oraz m.in. działaczom sportowym krótko po ataku Rosji na Ukrainę.
Specjalne "instrukcyjne" pismo, które trafiło do wszystkich ministerstw, podpisał nadzorujący politykę wschodnią wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Reporter tvn24.pl poznał treść tego dokumentu.
"Dramatyczne wysiłki"
"Cała demokratyczna wspólnota międzynarodowa podejmuje dziś dramatyczne wysiłki na rzecz powstrzymania zbrodniczych działań Federacji Rosyjskiej. W ocenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP wobec ataku na Ukrainę nie może być miejsca na jakąkolwiek instytucjonalną współpracę z przedstawicielami rosyjskiego reżimu" - napisał we wstępie wiceminister Przydacz.
Zalecił również, by "tam, gdzie to możliwe (...) podjąć inicjatywy zmierzające do wykluczenia Rosji z organizacji międzynarodowych lub przynajmniej do ograniczenia jej praw członkowskich".
Przykładem takiego działania była inicjatywa Wielkiej Brytanii, do której dołączył komendant główny policji generał Jarosław Szymczyk, by wykluczyć Rosję z członkostwa w Interpolu. Do tej inicjatywy przyłączyły się później inne kraje, między innymi Kanada, Stany Zjednoczone, Australia.
Ostatecznie Rosja nie została wykluczona z Interpolu. Organizacja ta zdecydowała się jedynie na zaostrzone kontrolowanie informacji pochodzących z Rosji.
Od ZSRR po Czechosłowację
Inny praktyczny przykład działań, o których pisał wiceminister Przydacz, to wycofanie się Polski z udziału w Międzynarodowym Banku Współpracy Gospodarczej, którego korzenie sięgają jeszcze czasów PRL.
Jego założycielami były państwa dawnego bloku wschodniego - od ZSRR,przez Mongolię, po Polskę i Czechosłowację.
MBWG do dziś ma siedzibę w Moskwie, gdzie jest właścicielem biurowca, w którym wynajmuje powierzchnie komercyjnym podmiotom.
Co ciekawe, sam bank nigdy nie był objęty sankcjami Unii Europejskiej - a także Polski - nawet po zajęciu przez Rosję Półwyspu Krymskiego w 2014 roku.
Obecnie udziałowcami tej instytucji jest osiem krajów: Bułgaria, Czechy, Mongolia, Polska, Rosja, Rumunia, Słowacja i Wietnam.
Dokładnie 1 marca, czyli piątego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, redakcja tvn24.pl wysłała pytania o cel dalszego funkcjonowania w tym banku m.in. do Ministerstwa Finansów i Narodowego Banku Polskiego. Do dziś nie doczekaliśmy się żadnych odpowiedzi.
Za to Polska Agencja Prasowa przekazała 2 marca oficjalną informację resortu finansów, że Polska rozpoczyna kroki prawne, by wycofać swój udział w MBWG.
"Z uwagi na trwającą i eskalującą nieuzasadnioną, niesprowokowaną i bezwzględną militarną agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, działając wspólnie, jako kraje członkowskie Unii Europejskiej, zdecydowaliśmy się podjąć kroki zmierzające do zaprzestania uczestnictwa w Międzynarodowym Banku Współpracy Gospodarczej" - tak brzmiał kluczowy fragment oświadczenia resortu finansów. "Zgodnie z naszymi wewnętrznymi regulacjami przedłożymy, tak szybko jak będzie to możliwe, formalne zawiadomienie i zainicjujemy rozliczenia zgodnie ze statutami Banków z zamiarem uporządkowanego ich opuszczenia. Podejmiemy kroki zapobiegające wykorzystaniu tych Banków do omijania sankcji Unii Europejskiej, m.in. zapobiegając udostępnianiu aktywów obu ww. instytucji Federacji Rosyjskiej, do czasu osiągnięcia porozumienia regulującego nasze wystąpienie" - dodano w oświadczeniu.
Na razie na oficjalnej stronie MBWG jako członek rady zarządzającej i przedstawiciel polskiej delegacji nadal figuruje prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Pytania o sens funkcjonowania Polski w tym banku - już po rosyjskiej inwazji na Krym w 2014 roku - zadaliśmy również dzisiejszemu ministrowi rozwoju i technologii Piotrowi Nowakowi, który przez kilka ostatnich lat jako wiceminister w resorcie finansów nadzorował ów podmiot.
"Polska wraz z pozostałymi krajami Unii Europejskiej (Republika Czeska, Republika Słowacka, Republika Bułgarii i Rumunia) będącymi członkami Międzynarodowego Banku Współpracy Gospodarczej ogłosiła 2 marca br. wspólne oświadczenie Ministrów Finansów wyżej wymienionych krajów, które głosi, że w związku z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wymienione kraje UE rozpoczną procedury wewnętrzne zmierzające do wystąpienia z Banku" - tak brzmi odpowiedź, którą otrzymaliśmy z biura prasowego ministerstwa kierowanego przez Piotra Nowaka. Jest zatem podobna w treści do oświadczenia przekazanego przez Ministerstwo Finansów do PAP.
Zero kontaktów z Rosjanami
W drugiej części pisma MSZ "do odwołania zdecydowanie odradza jakiekolwiek kontakty z pracownikami rosyjskich placówek dyplomatycznych akredytowanych na terenie RP, jak również zaleca wstrzymanie się od współpracy z przedstawicielami Federacji Rosyjskiej w innych krajach, w tym w ramach wydarzeń wielostronnych i istniejących dotychczas formatów współpracy".
Wiceminister Przydacz podkreślił, że "wyjątkiem od tej zasady mogą być tylko przypadki wynikające z interesu Państwa Polskiego lub względów humanitarnych". Zastrzegł jednak, że "każdy taki przypadek powinien zostać skonsultowany z MSZ".
- Pismo jest przykładem sensownego działania resortu. Politykom, urzędnikom i działaczom należy przypominać, że sytuacja od momentu inwazji na Ukrainę jest nadzwyczajna i nie ma miejsca na osobiste relacje, kontakty i wspólne działania z Rosjanami - uważa opozycyjny poseł Paweł Kowal, który pełni funkcję wiceszefa parlamentarnej komisji spraw zagranicznych.
Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl do stworzenia takiego pisma zachęcały resort również polskie służby specjalne.
- Amerykanie przykładali do tego wagę od lat, Europejczycy znacznie mniejszą. Dopiero po inwazji na Ukrainę przekonaliśmy się, jak wielkimi wpływami dysponują Rosjanie: od międzynarodowych stowarzyszeń judo, przez FIFA i UFEA, po organizacje zajmujące się transportem międzynarodowym - komentuje oficer Agencji Wywiadu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szymanski / Shutterstock.com