Gdańsk jest szczodry. Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności - mówił prezydent tego miasta Paweł Adamowicz, dziękując gdańszczanom za udział w 27. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Chwilę później został zaatakowany nożem przez mężczyznę, który wtargnął na scenę.
- Na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem - mówił Adamowicz. - Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie - dodał.
Prezydent Gdańska wygłaszał swoje przemówienie przy okazji "Światełka do Nieba", które zorganizowano podczas 27. Finału WOŚP. Tuż potem, około godziny 20, na scenę wtargnął mężczyzna, który ugodził prezydenta nożem.
Prezydent Adamowicz trafił do szpitala, lekarze walczyli o jego życie. W poniedziałek przed godziną 15. poinformowano o jego śmierci.
Napastnik przebywa w areszcie
Jak poinformowała rzeczniczka gdańskiej policji Karina Kamińska, napastnik to 27-letni mieszkaniec Gdańska. - Mężczyzna był karany, był notowany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, między innymi za rozboje - powiedziała Kamińska.
Mężczyzna został zatrzymany.
- Mówi przez cały czas o swojej nienawiści do Platformy Obywatelskiej. Uważa, że niesłusznie trafił do więzienia w czasach, gdy rządziła koalicja PO-PSL - mówił w rozmowie z tvn24.pl jeden z oficerów policji, prosząc o zachowanie anonimowości.
Jak ustaliliśmy, mężczyzna w maju 2014 roku usłyszał wyrok. Gdański sąd skazał go na pięć lat i sześć miesięcy więzienia. Była to kara za cztery napady na banki: trzy placówki SKOK i oddział Credit Agricole.
Autor: ft//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24