Paweł Wilkoszewski, niegdyś asystent ministra Zbigniewa Ziobry, obecnie asesor w prokuraturze warszawskiej, zgubił mały przenośny dysk pamięci - pendrive. Miały na nim być kopie najgłośniejszych spraw z ostatnich dwóch lat - donosi "Super Express".
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała zawiadomienie do stołecznej Prokuratury Apelacyjnej i wobec Wilkoszewskiego wszczęto wewnętrzne postępowanie wyjaśniające - potwierdza gazecie rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Jaskólski. Wilkoszewski był asystentem Zbigniewa Ziobry oraz aplikantem prokuratorskim. Szybko stał się szarą eminencją Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dokąd został oddelegowany. Tuż przed upadkiem rządu Jarosława Kaczyńskiego przełożeni Wilkoszewskiego chcieli w nadzwyczajny sposób przyspieszyć jego awans na prokuratora rejonowego. Wycofali się jednak z pomysłu.
Śledztwa z politykami w tle Prokuratorzy opowiadają, że Wilkoszewskiego szczególnie interesowały śledztwa z politykami w tle. - Kopiował materiały z różnych spraw na swój pendrive - twierdzi informator "Super Expressu". Na minidysku miały się znaleźć m.in. akta afery gruntowej w ministerstwie rolnictwa, analizy dotyczące Andrzeja Leppera i Janusza Kaczmarka, a zwłaszcza ich związków z Ryszardem Krauze. Na pendrive miały też zostać skopiowane stenogramy z podsłuchów doktora Mirosława G.
- Trzeba przyznać, że prokurator z Wilkoszewskiego byłby niezły, gdyby tylko uwolnił się od polityki - powiedział gazecie jeden z warszawskich śledczych. Na razie byłego asystenta ministra Ziobry czeka jednak postępowanie dyscyplinarne.
Źródło: "Super Express"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24