- Nie chodzi tylko o pieniądze, czy lekarstwa, chodzi o to, żeby świat o nas słyszał - mówi syryjski biskup Antoine Audo. Materiał "Faktów" TVN.
Antoine Audo, biskup Kościoła chaldejskiego w Aleppo w północnej Syrii, przyjechał do Polski prosić o pomoc w każdej formie. - Lekarstwa, edukacja, opieka nad starszymi osobami, budowanie ośrodków dla uchodźców - to wszystko jest ważne, ale najważniejsze jest podawanie prawdziwych obiektywnych informacji o tym, co tam się dzieje - podkreśla.
Ponad 200 tys. ofiar
Liczba chrześcijan w Syrii w ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyła się o 30 proc. Konflikt w tym kraju pochłonął już 200 tys. ofiar, z których co dziesiąta ofiara to dziecko. Ok. trzech milionów osób opuściło już Syrię.
Jeszcze gorzej jest na terenach opanowanych przez Państwo Islamskie (IS). To właśnie w te rejony pojechał niedawno z misją ks. Waldemar Cisło, szef polskiego oddziału organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Do Erbilu, gdzie udało mu się dotrzeć, jeszcze dżihadyści nie weszli. To jednak zaledwie 40 km od terenów zajętych przez IS.
Miasto pełne jest chrześcijańskich uchodźców, a obóz, w którym przebywa ponad dwieście rodzin, finansują Polacy. W sierpniu Kościół w naszym kraju podczas publicznych zbiórek zebrał na pomoc tym ludziom prawie 1,7 mln zł.
Krew i śmierć
Do końca zeszłego roku w wyniku konfliktu Kościołowi przybyło 213 męczenników. Ta liczba jest już jednak dawno nieaktualna. W Syrii i Iraku codziennie giną ludzie, którzy odmówili wyrzeczenia się chrześcijaństwa. - Jest krew, jest śmierć. Mogę wam powiedzieć tylko jedno i mówię to w imieniu większości: dosyć dosyć dosyć - podkreśla abp Theophile Georges Kassab, metropolita Homs w Syrii.
Autor: ToL/kka / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Bo Yaser