Anushka Tuladhar studiuje we Wrocławiu weterynarię. W trzęsieniu ziemi w Nepalu zginęła jej młodsza siostra, a rodzina straciła dobytek. Anushka jednak nie tylko się nie poddaje, ale pomaga tym, których sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Materiał programu "Polska i świat".
W dwóch trzęsieniach ziemi, które nawiedziły Nepal pod koniec kwietnia i w maju zginęło w sumie ponad 8,5 tys. osób. Wielu mieszkańców straciło dorobek całego życia.
Nepal to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Sytuacja była trudna nawet przed kataklizmami.
Anushka Tuladhar mieszka i uczy się we Wrocławiu. Chce zostać lekarzem weterynarii.
"Moi rodacy cierpią"
W trzęsieniu ziemi straciła młodszą siostrzyczkę.
- Moja mama musiała zabrać psa do weterynarza, taty nie było w domu. Kiedy ziemia się zatrzęsła, mój brat chwycił moją 3-letnią siostrę na ręce i zaczął uciekać po schodach. Ściana runęła, schody też, a oni spadli w dół. Mój brat krzyczał, prosił, aby odciąć mu nogę, żeby mógł uciec z siostrą, bo nie mógł już wyczuć bicia jej serca - opowiada w rozmowie z reporterem magazynu "Polska i świat".
Dzielny 12-latek przeżył, jednak 3-latki nie udało się uratować.
Anushka wie, że nie może się nad sobą rozczulać i musi sobie poradzić. Dziewczyna nie tylko się nie poddaje, ale także zbiera pieniądze dla tych, którzy mają trudniej niż ona. W wakacje chce pojechać do Nepalu.
- Moi rodacy cierpią. Gdybym nie mogła nic z tym zrobić, czułabym się okropnie - podkreśla dziewczyna.
- Nie wiem, skąd bierze siłę. Na zdjęciach wychodzi prawie zawsze uśmiechnięta - mówi o Anushce Tomasz Lewandowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Autor: kg//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24