Ten las świadczy o polskim dramacie, ale i o sile walki o własną niepodległość. Bo siła tego narodu jest niepokonana – mówił w poniedziałek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz w Lesie Lućmierskim (Łódzkie) podczas uroczystości pogrzebowych ofiar niemieckich zbrodni w czasie II wojny światowej.
- Ten las to kolejny las ludobójstwa na narodzie polskim – świadczący o polskim dramacie, ale przede wszystkim świadczący o polskiej sile przetrwania. Sile walki o własną niepodległość. Sile walki o dążeniu do obudowy państwa polskiego, samodzielność, godność i wielkość narodu polskiego – powiedział szef MON.
Wymieniając straconych - prof. Władysława Dzierżyńskiego, dowódcę ZWZ Wacława Góreckiego, prezesa Stronnictwa Narodowego w Łodzi Kazimierza Kowalskiego - zaznaczył, że zamordowani na tych ziemiach byli przedstawicielami polskiej elity, bez względu na to, jaką pełnili wówczas rolę.
"Siła tego narodu jest niepokonana"
- Byli członkami polskiej elity, która została skazana przez okupantów niemieckich na likwidację. Tak, jak naród polski został skazany na likwidację przez dwóch sojuszników, którzy zawarli pakt Ribbentrop-Mołotow. Ale siła tego narodu jest niepokonana. Dążenie tego narodu do samodzielnego bytu i wielkości jest niepokonane – podkreślił minister Macierewicz.
Składając hołd poległym, dodał, że według różnych szacunków w dołach śmierci w Lesie Lućmierskim można doszukiwać się nawet kilkudziesięciu tysięcy ofiar bestialstwa niemieckiego z czasu II wojny światowej.
- Chcemy, żeby ten czas został zamknięty w wymiarze politycznym, ale chcemy też, żeby był on żywy, jako świadectwo wielkości narodu polskiego. Żeby (polegli – red.) byli żywymi pomnikami dla naszej młodzieży, dla naszej przyszłości. Żeby prowadzili nas drogą do zwycięstwa, przezwyciężenia także nienawiści oraz losu państwa i narodu, który miał nie istnieć – tłumaczył. Szef MON wskazał, że jest to przesłanie i zobowiązanie, które rząd polski podejmuje. - Mamy istnieć, mamy odbudować wielką, silną Rzeczpospolitą, tak jak mamy odbudować wielką silną armię. Mamy za wszelką cenę przeciwstawić się wszelkim możliwym zagrożeniom. O to wołają te ofiary ludobójstwa czasów okupacji i my to wołanie jesteśmy gotowi wypełnić – stwierdził minister.
"Wyciągnęliśmy lekcje z historii"
W ceremonii uczestniczyli również wojewoda łódzki Zbigniew Rau, przedstawiciele władz Zgierza i Łodzi, parlamentarzyści, mieszkańcy, młodzież szkolna oraz członkowie rodzin pomordowanych i ambasador Niemiec w Polsce Rolf Nikel. Ambasador podczas mszy odprawionej w intencji ofiar w kościele w Zgierzu powiedział "my Niemcy jesteśmy świadomi zobowiązania, które wynika dla nas z tej przeszłości". - Na zawsze pozostanie ona dla nas przeszkodą. Wyciągnęliśmy lekcje z historii. Takie zbrodnie nie mogą się już nigdy powtórzyć. Nigdy więcej – zaznaczył Nikel.
Dodał, że "nasza historia pozostaje najważniejszym ogniwem naszego (Niemiec – red.) zaangażowania na rzecz porozumienia europejskiego". Podkreślił, że bez trwałego pojednania pomiędzy Niemcami a Polską pokój w Europie nie jest możliwy.
75. rocznica Zbrodni Zgierskiej
W latach 2012-13 w Lesie Lućmierskim przeprowadzone zostały badania archeologiczne, które umożliwiły zlokalizowanie pierwotnej mogiły Stu Straconych. Analiza antropologiczna odnalezionych szczątków wskazuje, że po wojnie we wspólnej mogile pochowane zostały prawdopodobnie także ofiary innych zbrodni hitlerowskich, które zostały ekshumowane z leśnych grobów. Do tej pory badania w ramach Sieci Identyfikacji Genetycznych Ofiar pozwoliły na ustalenie 14 profili DNA ofiar. Zgromadzono też 12 profili DNA pochodzących od członków rodzin ofiar Zbrodni Zgierskiej. Dokonana 75 lat temu hitlerowska publiczna egzekucja miała miejsce na zgierskim Placu Stodolnianym (dziś – Stu Straconych), wówczas pełniącym funkcję miejskiego wysypiska śmieci. Akcja Niemców była odwetem za zamach dokonany kilkanaście dni wcześniej przez żołnierza polskiego podziemia Józefa Mierzyńskiego, w którym zginęło dwóch funkcjonariuszy gestapo. Za każdego zabitego Niemca w publicznej egzekucji stracono po 50 Polaków - w tym cztery kobiety - przywiezionych z łódzkich więzień. Zamordowanych zakopano w Lesie Lućmierskim.
Autor: js/sk / Źródło: PAP