Aniołki PiS powracają. Młode działaczki Prawa i Sprawiedliwości zorganizowały w Warszawie debatę pod tytułem "Postpolityka. Tabloidyzacja życia społeczno-politycznego". Wśród gości zabrakło prezesa partii, Jarosława Kaczyńskiego.
W skład "aniołków" wchodzą Sylwia Ługowska, Anna Krupka, Anna Schmidt oraz Aleksandra Jankowska. Działaczki oprócz zorganizowania konferencji, uruchomiły dziś portal "Pol(s)ka bez kompleksów".
Potwierdzają, że wszystko co robią, jest pod egidą partii, ale "jest to przede wszystkim inicjatywa grupy młodych kobiet".
- My chcemy tym projektem i hasłem "Polska bez kompleksów" pokazać, że kontestujemy, nie zgadzamy się z tezą prof. Bartoszewskiego, "że Polska jest brzydką panną" i powinna łaskawie dziękować za to, co dostaje - tłumaczyła Anna Schmidt.
- Nie musimy mieć kompleksów, bo jesteśmy młodzi, wykształceni, zdolni. Musimy zrobić wszystko, by zostać w kraju i budować Polskę silną, stabilną jako wielki kraj o silnej gospodarce - dodawała Aleksandra Jankowska.
W środowym spotkaniu nie uczestniczył prezes PiS Jarosław Kaczyński, który swoją nieobecność tłumaczył obowiązkami związanymi z organizacją kongresu PiS w najbliższą sobotę. Ale, jak podkreśla Schmidt, patronuje "aniołkom" i daje "zielone światło" ich inicjatywie.
"To nie jest wskrzeszanie Aniołków"
Anna Szmidt była też gościem "Tak jest" w TVN24. W rozmowie z Andrzejem Morozowskim podkreśliła, że inicjatywa "Polska bez kompleksów" nie jest "wskrzeszaniem aniołków PiS, bo aniołki nie umarły".
- Nie byłyśmy widoczne w przestrzeni medialnej, publicznej, ale to nie oznacza, że nas nie było. Każda z nas realizuje swoje cele zawodowe, współpracujemy z partią, pracujemy dla partii, jesteśmy jej członkiniami. To, że nas nie było w mediach nie oznacza, że nie było nas w ogóle - podkreśla działaczka.
"Aniołki Kaczyńskiego" promowały kampanię wizerunkową PiS przed wyborami parlamentarnymi 2011 roku. W kraju, głównie w dużych miastach, pojawiły się wówczas billboardy i plakaty z młodymi kandydatkami do Sejmu.
Autor: zś / Źródło: tvn24