Procedura weryfikowania wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Szejny przez służby jest w tej chwili przeprowadzana standardowo - przekazał rzecznik resortu dyplomacji Paweł Wroński. Zaznaczył, że - zgodnie z nią - Szejna przeszedł już tak zwaną wirówkę, czyli został wstępnie sprawdzony przez służby. Jak dodał Wroński, od wtorku Szejna jest na urlopie, a szef MSZ Radosław Sikorski o problemach wiceministra dowiedział się dwa dni temu.
Wtorkowa "Rzeczpospolita" podała, że wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna nie został zweryfikowany przez ABW, a czasowy dostęp do dokumentów ściśle tajnych wydał mu szef MSZ Radosław Sikorski.
Rzecznik MSZ wyjaśnił, że Szejna - jako poseł - od początku miał pewne uprawnienia, jeśli chodzi o dostęp do informacji niejawnych. Potem - zaznaczył Wroński - w momencie, gdy zdecydowano, że Szejna zostanie wiceszefem resortu dyplomacji, przeszedł tak zwaną wirówkę, czyli został wstępnie sprawdzony przez służby.
ABW sprawdza Szejnę
Złożona przez Szejnę ankieta bezpieczeństwa obecnie jest sprawdzana w ABW. Wiceminister złożył ją, by uzyskać dostęp do informacji niejawnych o wyższej klauzuli tajności - mówił Wroński.
Wskazał, że według procedury, aby wiceminister mógł mieć poświadczenie bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych o wyższych klauzulach tajności, składa w ABW właśnie taką szczegółową ankietę bezpieczeństwa oraz wniosek o dostęp do informacji tajnych wyższego klauzulowania: "ściśle tajne" oraz "NATO Cosmic Top Secret" i "EU Top Secret".
W ramach ankiety bezpieczeństwa, jest zobowiązany szczegółowo odpowiedzieć na wiele pytań i udzielić informacji, dotyczących także kwestii używek i nałogów.
Takie postępowanie zostało - według Wrońskiego - wszczęte przez służby wobec Szejny w lutym ubiegłego roku. Rzecznik MSZ zaznaczył, że to sprawdzenie standardowo trwa długo, dlatego Szejna na podstawie ustawy o ochronie informacji niejawnych dostał zgodę od ministra spraw zagranicznych na udostępnienie mu informacji niejawnych o klauzuli "ściśle tajne" do czasu zakończenia postępowania sprawdzającego.
Według rzecznika MSZ to postępowanie nadal trwa i nie jest to nadzwyczajna sytuacja. Wroński zastrzegł, że nie jest tak, że Szejna miał dotąd nieograniczony dostęp do najbardziej tajnych informacji. Podkreślił, że to minister spraw zagranicznych decydował, czy dostęp do danych informacji należy lub nie należy do kompetencji Szejny. Dodał, że nie było wówczas informacji o tym, że Szejna ma problemy z alkoholem.
Wroński: Szejna na urlopie do wyjaśnienia sprawy
Rzecznik MSZ w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek zaznaczył, że od wtorku jest na urlopie do wyjaśnienia sprawy.
We wtorek premier Donald Tusk poprosił ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o urlopowanie Szejny oraz "pilne wyjaśnienie sprawy w każdym aspekcie". Dodał, że nie chodzi o "kłopoty zdrowotne", ale "inne wątki", które pojawiły się w związku z wiceministrem.
Dopytywany, czy minister Sikorski rozważa dymisję Szejny, Wroński powiedział, że "jeśli zażąda dymisji, to wtedy poda to do publicznej wiadomości". Dodał też, że do dymisji nie podał się też sam Szejna.
Wroński pytany przez Adamek, kiedy Sikorski dowiedział się o problemie alkoholowym Szejny, odparł, że "dwa dni temu podczas spotkania Szejny" przed wydaniem przez niego oświadczenia. O spotkanie poprosił Sikorski po doniesieniach medialnych.
Problemy Szejny
W ostatnich tygodniach media informowały o problemach Szejny z alkoholem oraz prokuratorskim postępowaniu w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu tzw. kilometrówek - czyli rozliczaniu wyjazdów prywatnym samochodem w celach służbowych.
We wtorek wiceminister odniósł się do zarzutów w krótkim oświadczeniu, informując, że "zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu" i odzyskał kontrolę nad zdrowiem. Szejna zapewnił również o prawidłowym rozliczaniu tzw. kilometrówek.
Jeszcze przed posiedzeniem rządu rzecznik MSZ informował, że minister Sikorski rozmawiał z Szejną i otrzymał zapewnienie, że wiceminister skutecznie walczy z nałogiem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szejna zabrał głos w sprawie kilometrówek i terapii
O nadużywaniu alkoholu przez wiceministra i sprawie tzw. kilometrówek pisała niedawno "Gazeta Wyborcza" w materiale, w którym wypowiadają się m.in. b. współpracownicy Szejny z jego biura poselskiego. Ponadto Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód prowadzi postępowanie dotyczące biura poselskiego i tzw. kilometrówek jednego z posłów IX (2019-2023) i X kadencji i - jak podała "GW" chodzi właśnie o Szejnę. W okresie, którego dotyczy zawiadomienie, Szejna miał otrzymać 122 tys. zł.
Szejna w zamieszczonym we wtorek na platformie X wpisie oświadczył: "1. Kilometrówki rozliczone prawidłowo i zaakceptowane przez Kancelarię Sejmu RP. 2. Przygotowane jest zawiadomienie do Prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez B. Maciejewską. 3. Oświadczenie o terapii zostało zweryfikowane przez ABW".
W kolejnym oświadczeniu Szejna napisał, że "zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu". "Dzięki wsparciu rodziny, przyjaciół, a w szczególności dr. Bohdana Woronowicza i dr Doroty Woronowicz oraz zespołu terapeutów odzyskałem kontrolę nad zdrowiem. Wszystkich, których dotknął mój problem, przepraszam. Wszystkim, którzy udzielili mi wsparcia, serdecznie dziękuję" - napisał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jarek Praszkiewicz/PAP