"Za wcześnie na emeryturę". Duda o planach na przyszłość

GettyImages-2079256683
Co Andrzej Duda będzie robił, gdy przestanie być prezydentem? Piasecki: nie ma szczególnie dobrego pomysłu
Źródło: TVN24
Prezydent Andrzej Duda, który 6 sierpnia zakończy swoje urzędowanie, wyjawił, jakie ma plany na najbliższą przyszłość. Jak stwierdził, jest "za wcześnie, żeby przechodzić na emeryturę". - Jeżeli będzie zapotrzebowanie, żebym znowu pełnił jakąś służbę publiczną, to będę gotów - stwierdził. Mówił też, że chce w spokoju usiąść z żoną przy kawie.

W środę Karol Nawrocki złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, rozpocznie pięcioletnią kadencję prezydencką i wygłosi swoje pierwsze orędzie. Następnie podczas uroczystości na placu Piłsudskiego przejmie zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi.

Duda o swoich planach

Ustępujący prezydent Andrzej Duda w poniedziałek w Polsat News mówił o swoich planach po zaprzysiężeniu Nawrockiego na prezydenta.

- Myślę, że przede wszystkim usiądę z moją żoną w ciszy i spokoju przy kawie - powiedział prezydent. Przyznał, że zamierzają z żoną wypocząć, ale poczekają z tym do jesieni. - Na razie jest jeszcze cały szereg spraw, które trzeba załatwiać - stwierdził i przypomniał o premierze swojej książki.

Duda powiedział, że od wielu tygodniu mają z żoną niezwykle intensywny czas. - Jest tu straszny młyn. Tutaj dużo rzeczy się dzieje codziennie, jest wiele wydarzeń, mnóstwo telefonów - wyjaśnił.

Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda
Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda
Źródło: Łukasz Gagulski/PAP

"Kartony już dawno spakowane"

Jak mówił, są już gotowi do wyprowadzki z Pałacu Prezydenckiego. - Kartony już dawno spakowane - powiedział. Dodał, że prezydent Aleksander Kwaśniewski kiedyś doradzał mu, żeby zacząć się pakować wcześniej. - Bo jest dużo rzeczy, a każdą trzeba uważnie obejrzeć i zdecydować co powędruje do archiwum, co do biura, które rzeczy idą do domu, które zostają w kancelarii. Trzeba takie decyzje podjąć w zależności często od woli darczyńców wprost wyrażonej - wyjaśnił.

Duda powiedział, że prezydentowi Nawrockiemu i jego współpracownikom udostępnił miejsca do pracy w kancelarii. - Udostępniliśmy państwu Nawrockim także i mieszkania w Belwederze do tego, aby mogli się zakwaterować - poinformował. - Państwo Nawroccy oczywiście podejmą sami decyzję, gdzie chcą mieszkać, bo to jest autonomiczna decyzja pary prezydenckiej - zastrzegł.

Prezydent Andrzej Duda i Karol Nawrocki
Prezydent Andrzej Duda i Karol Nawrocki
Źródło: PAP/Paweł Supernak

- Powiedzmy sobie szczerze, po 10 latach naszego mieszkania w apartamencie w Pałacu Prezydenckim on wymaga odświeżenia i proces odświeżenia apartamentu na pewno chwilę potrwa - powiedział Duda. Dodał, że pokoje wymagają remontu i malowania. Jako przykład podał garderobę prezydenta, która - jego zdaniem - może pamiętać czasy prezydenta Lecha Wałęsy.

Zapytany o liczbę swoich garniturów stwierdził, że nie zmienia ich codziennie. - Lubię mieć taki zestaw, w który wiem z góry, że się ubiorę. Nie lubię stać rano i się zastanawiać nad tym w czasie ubioru - powiedział Duda. Jak sam wyjaśnił, garnitur oddaje do czyszczenia gdy uznaje, że "traci swój walor świeżości, elegancji".

"Za wcześnie na emeryturę"

Duda został zapytany także o swoją przyszłość po zakończeniu prezydentury. - Na pewno będę się poświęcał różnym, wielu działalnościom, dlatego że mam 53 lata i dużo energii w sobie, więc to jest za wcześnie, żeby przechodzić na jakąś emeryturę. Natomiast jeżeli będzie zapotrzebowanie, żebym znowu pełnił jakąś służbę publiczną to (...) oczywiście będę gotów także i takie obowiązki podjąć w zakresie, w którym nie będzie to w żaden sposób w kolizji ze statusem byłego prezydenta Rzeczypospolitej – zapowiedział.

Odpowiadając na pytanie o ewentualne plany założenia własnej partii, ruchu lub stowarzyszenia zastrzegł, że nie może tego wykluczyć. - Do tej pory nie miałem takiego planu, ale zawsze mówiłem, że jestem gotów wspierać ten obóz, który jest obozem patriotycznym, konserwatywnym, który odnosi się do tych wartości, które są dla mnie ważne, które ja mam w swoim sercu - powiedział.

Duda powołał się na sondaże opinii publicznej i stwierdził, że podczas jego prezydentury polskie sprawy "były prowadzone dobrze", większości jego wyborców żyje się lepiej niż wtedy, kiedy zaczynał pierwszą kadencję i "nie ma poczucia jakiejkolwiek porażki". Dziennikarz zapytał Dudę o ocenę swojej dziesięcioletniej prezydentury w skali od jednego do sześciu. Duda odpowiedział, że wystawiłby sobie piątkę.

Duda o słowach Kaczyńskiego

Prezydent został także zapytany o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w niedzielę w Zabrzu stwierdził, że świat i Polska idą dziś "na prawo". - I wobec tego, oni być może też będą próbowali udawać, że idą na prawo. A to udawanie będzie się nazywało Radosław Sikorski. (...) Jego małżonka - wiecie kim jest - pisze książkę "Matka Polka" - mówił Kaczyński.

Szef MSZ Radosław Sikorski w serwisie X zarzucił Kaczyńskiemu, że atakuje jego żonę, amerykańską pisarkę i dziennikarkę Anne Applebaum. "Kiedyś za sposób sprawowania urzędu ministra obrony w swoim rządzie całował mnie po rękach a Anne Applebaum wychwalał za 'Gułag' i nie tylko. A teraz ją atakuje puszczając oko do antysemitów. Nie pamiętam podobnych insynuacji wobec pani prezydentowej Agaty Kornhauser-Duda" - napisał Sikorski.

Jak skomentował Duda, prezes PiS "absolutnie nie może być o coś takiego posądzony". - Anne Applebaum wielokrotnie w sposób bardzo radykalny wypowiadała się na temat sytuacji w Polsce, rządów Zjednoczonej Prawicy i samego prezesa PiS. Myślę, że raczej to miał na myśli pan prezes Jarosław Kaczyński, że ona jest po prostu radykalnie przeciwko obozowi (politycznemu - red.), który on reprezentuje. A poza tym jest Amerykanką - ocenił.

Duda o "płaszczyźnie porozumienia" PiS i Konfederacji

Odnosząc się do relacji między PiS a Konfederacją, Duda stwierdził, że pomiędzy ugrupowaniami jest wiele punktów wspólnych, ale są też różnice programowe. Jego zdaniem, obie partie należą do "wielkiego, szerokiego obozu konserwatywnego" czy "obozu patriotycznego".

Prezydent stwierdził, że wielu polityków Konfederacji jest w wielu kwestiach "znacznie bardziej radykalnych" niż politycy PiS. - Sądzę, że znalezienie płaszczyzny porozumienia, aby wspólnie realizować polskie sprawy i stworzyć w przyszłości koalicję polskich spraw byłoby możliwe - ocenił.

- Chciałbym, żeby "obóz patriotyczny" rządził w Polsce - powiedział Duda. Dodał, że jest gotów zawsze służyć Rzeczypospolitej, gdy będzie takie zapotrzebowanie.

Czytaj także: