Trzech żołnierzy biorących udział w ćwiczeniach Anakonda 23 na wschodzie Polski pomogło mężczyźnie, któremu piła motorowa rozcięła przedramię i uszkodziła tętnicę. Cywil napisał list do dowódcy jednostki z podziękowaniami za uratowanie życia.
Do zdarzenia doszło 2 maja w lesie gdzieś we wschodniej Polsce. Z uwagi na charakter ćwiczeń wojskowi nie podają dokładnego miejsca zdarzenia. Dość precyzyjnie znamy jednak jego okoliczności, o których pisze sam poszkodowany.
"W lesie między godziną 14 a 15 poślizgnąłem się i działająca piła motorowa rozcięła mi prawe przedramię i uszkodziła tętnicę łokciową. Miałem bardzo duży krwotok i po pomoc udałem się do wojska" - pisze mężczyzna w liście.
Jak tłumaczy mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy 18 Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka, poszkodowany mężczyzna wiedział, gdzie stacjonowali żołnierze.
- W ćwiczeniach Anakonda wykorzystujemy infrastrukturę cywilną. Społeczeństwo nas widzi. Ranny mężczyzna zdawał sobie sprawę, gdzie znajdowali się żołnierze, było to niedaleko miejsca jego zamieszkania. Udał się do nich, bo wiedział, że otrzyma tam pomoc - mówi mjr Lipczyński.
Trzech ratujących
W liście - jako żołnierz ratujący życie - wskazany jest starszy kapral Kamil Małysa. Z nim jako jedynym poszkodowany miał kontakt.
"Tylko bardzo szybka pomoc i fachowe zajęcie się mną przez starszego kaprala Kamila Małysę uratowało mi życie i zdrowie. Jeszcze raz, wraz z moją rodziną, chciałbym złożyć podziękowania i wyrazy szacunku i wdzięczności za okazaną mi pomoc, za obywatelską i profesjonalną postawą, godną żołnierza RP" - czytamy w liście.
Jednak jak zaznacza mjr Lipczyński, rannemu udzielali pomocy również starszy szeregowy Konrad Turos oraz szeregowy Michał Laszuk, których postawa zasługuje na nie mniejszy szacunek.
- Wszyscy trzej byli po przeszkoleniu z pierwszej pomocy. Mieli przy sobie apteczki, z których zrobili dobry użytek. Opatrzyli pana, a następnie przekazali zespołowi ratownictwa medycznego z karetki. Na miejscu lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - relacjonuje mjr Lipczyński.
Źródło: tvn24.pl