W roli gospodarzy - premier, minister obrony i dowódcy naszej armii. W roli gości - amerykańscy żołnierze. Wzmocnią wschodnią flankę NATO, mają odstraszać Rosjan i sprawić, że będziemy bezpieczniejsi. Taki jest plan. Materiał "Faktów" TVN.
Pierwsze lody już przełamane, Polska wita, zaprasza i już gości na swej ziemi amerykańskich żołnierzy. Z nadzieją. - Kto chce pokoju, to niech się zbroi. Chcemy pokoju, więc musimy być mocni - powiedział Zbigniew Adamczyk, mieszkaniec Żagania.
Wsparcie przyszło z Ameryki. 3 Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa z Fort Carson w stanie Kolorado dotarła do Polski. W Żaganiu w województwie lubuskim została oficjalnie powitana przez polskie władze.
"Razem bronimy wolności"
Pierwszy raz w historii amerykańscy żołnierze - choć poszczególne jednostki będą się zmieniać - mają służyć w Polsce na stałe. - Razem bronimy wolności, razem bronimy niepodległości wschodniej flanki NATO i niepodległości Europy - powiedział Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
3,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy, uzbrojonych w 400 pojazdów gąsienicowych, w tym ponad 100 czołgów i haubic będzie stacjonować nie tylko w Żaganiu. - Każda polska rodzina musi czuć się bezpiecznie w swojej ojczyźnie, a obowiązkiem rządu jest to bezpieczeństwo zapewnić - podkreślała Beata Szydło.
Wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu ustalono podczas szczytu NATO w Warszawie. Pancerna brygada jest częścią tego planu. I to też dla Amerykanów kompletnie nowe doświadczenie.
Żonie się podoba
- Mieszkam w Kalifornii na pustyni, a tu jest kompletnie inaczej. Nigdy dotąd nie widziałem śniegu. Bardzo mi się podoba - przekonywał Jacob Holmes, żołnierz US Army. - Wysłałem żonie zdjęcia. Mówi, że jest tu pięknie - dodał jego kolega Kyle Esparza.
Amerykańskie wojska będą rozlokowane w wielu miejscach i dlatego sojuszników witano wirtualnie w całej Polsce. We wszystkich województwach odbyły się pikniki "Bezpieczna Polska". Wszędzie żołnierze pokazywali swój sprzęt i uzbrojenie.
I choć czasem był to powrót do przeszłości, pytanie o zagrożenia dla Polski pozostało jak najbardziej aktualne. - Teraz bardziej od Wschodu. No i niestety musimy się zabezpieczyć - powiedział Krzysztof, mieszkaniec Białegostoku.
Polscy żołnierze na piknikach przekonywali, że ich uzbrojenie nie jest gorsze od tego, które przywieźli Amerykanie. Ale dodawali, że Amerykanie są w Polsce potrzebni.
Jak zapewniają Amerykanie, obrona Polski to wypełnienie zobowiązań wobec sojusznika. - Pamiętam pewną mieszkankę Torunia, która dała amerykańskim żołnierzom pierniki i powiedziała, że jak spróbują to będą zawsze wracać, bo tego Polska potrzebuje - wspominał Paul W. Jones, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.
Już w lutym Amerykanie zaczną ćwiczenia na polskich poligonach.
Autor: ToL/ib / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: "Fakty" TVN