Uważam, że nie jest to już kwestia polityki, a godności ludzkiej. Chcę doprowadzić do jej rozwiązania - mówi o zniesieniu wiz dla Polaków podróżujących do USA Georgette Mosbacher. W rozmowie z Pawłem Blajerem ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce ocenia też stan polsko-amerykańskich stosunków gospodarczych i wyjaśnia, dlaczego przyszłość zaczyna się od przedsiębiorców.
Paweł Blajer, TVN24 BiS: Jesteśmy na Europejskim Kongresie Gospodarczym, spotkaniu międzynarodowym – co sądzi Pani o takich wydarzeniach?
Georgette Mosbacher: Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. O ile mi wiadomo, jest tutaj 13 tysięcy uczestników. Sądzę, że jest to prawdziwy hołd złożony Polsce, jej sukcesowi gospodarczemu oraz całemu regionowi z jego sukcesem i rozwojem. Jest to ważne, aby w ten sposób łączyć ludzi, umożliwić przedsiębiorcom rozmowy z przedstawicielami rządu o przyszłości i dalszym rozwoju gospodarki.
TVN24 BiS: Sama jest Pani kobietą sukcesu. Czy uważa Pani, że to ważne, aby tutaj być, jeśli się jest przedsiębiorcą, właścicielem firmy?
GM: Sama zbudowałam dwie firmy i nie jest to proste. Bywa to jeszcze trudniejsze, jeśli przepisy, system podatkowy i inne czynniki nie wspierają przedsiębiorców. Myślę zatem, że ten kongres daje zarówno przedsiębiorcom, jak i rządowi szansę, aby wysłuchać nawzajem swoich racji. I to jest bardzo ważne. Dzięki temu można lepiej zrozumieć, co jest konieczne, aby odnieść sukces w biznesie, jak polityka państwa wpływa na przedsiębiorców. Dlatego właśnie takie forum gromadzące decydentów i przedsiębiorców jest niezwykle ważne.
TVN24 BiS: W ubiegłym roku udzieliła Pani wywiadu mojemu koledze z TVN24 BiS. Powiedziała Pani wtedy, że współpraca pomiędzy naszymi krajami jest bardzo ważna. Co Pani sądzi na temat tego, jak zmieniła się ona przez ubiegły rok?
GM: Ostatni rok był historycznie najlepszym z punktu widzenia eksportu oraz importu w obydwie strony pomiędzy USA i Polską. Odnotowaliśmy realny wzrost inwestycji amerykańskich w Polsce. Sięgają teraz 42 miliardów dolarów.
Siedzimy tutaj w strefie AmChamu [Amerykańskiej Izby Handlowej], zrzeszającej 300 amerykańskich firm, więc zauważamy naprawdę dynamiczny wzrost zainteresowania Polską.
TVN24 BiS: Jak Pani sądzi, co jest najważniejszą rzeczą – mówiąc już ogólnie – dla inwestora zagranicznego?
GM: No cóż, jest szereg rzeczy, które inwestor sprawdza, nim zdecyduje się zainwestować swoje fundusze, szczególnie w ramach zagranicznej inwestycji bezpośredniej. Szuka wtedy przejrzystości, chce pewności – rządów prawa i gwarancji, że umowy będą przestrzegane. Szuka też kraju o dobrym wskaźniku wzrostu, czym Polska może z pewnością się poszczycić. Szuka kraju o niskiej inflacji, z wykształconą siłą roboczą. Polska spełnia wszystkie te wymagania, więc jest w tej chwili miejscem bardzo atrakcyjnym dla inwestycji.
TVN24 BiS: Które sektory polskiej gospodarki są szczególnie interesujące, ważne dla amerykańskich inwestorów?
GM: Muszę powiedzieć, że amerykańskie inwestycje w Polsce są naprawdę wszechstronne. Mamy pełny wachlarz od przetwórstwa mięsa do konstruowania silników i części samolotowych, a także towarów konsumenckich. Zaledwie wczoraj byłam w hucie szkła!
Mogę powiedzieć też, że dużo jest inwestycji w wysokie technologie. Dlaczego? Często określam Polskę mianem "doliny krzemowej Unii Europejskiej", bo ma największy procent absolwentów studiów inżynierskich wśród wszystkich krajów Unii, a firmy zawsze kierują się tam, gdzie znajdują utalentowanych pracowników.
TVN24 BiS: Czy potrzebne jest promowanie mocniejszego importu oraz eksportu pomiędzy naszymi krajami?
GM: Myślę, że dość dobrze radzimy sobie z promocją eksportu w obydwu kierunkach. W naszej ambasadzie mamy specjalny program "Select USA" służący do przedstawiania firm amerykańskich przedsiębiorcom tutaj, w Polsce, i w drugą stronę także.
Z całą pewnością wspieramy Polskę. W Chicago, San Francisco, Houston i Nowym Jorku otwarte są przedstawicielstwa handlowe, a US Small Business Bureau również ma przedstawicielstwa, pomagające młodym przedsiębiorcom z obydwu rynków w zdobyciu przyczółka po drugiej stronie oceanu.
TVN24 BiS: Rozwińmy nieco ten temat. Na ile amerykańskie firmy są zainteresowane współpracą ze start-upami w Polsce?
GM: Zawsze twierdzę, że Stany Zjednoczone zbudowano na przedsiębiorczości, bo to ona wytworzyła najsilniejszą klasę średnią na całym świecie. Nikt nie rozumie przedsiębiorców lepiej niż Ameryka. Bardzo mocno wspieramy naszych przedsiębiorców, szukamy ducha przedsiębiorczości wszędzie, gdzie tylko się udajemy. Inwestorzy szukają tych błyskotliwych pomysłów na przyszłość.
Z całą pewnością to właśnie od przedsiębiorców zaczyna się przyszłość, to z niej bierze się wzrost gospodarczy. Po obydwu stronach Atlantyku, zarówno w USA, jak i w Polsce, bardzo mocno wspieramy przedsiębiorców i zawsze gotowi jesteśmy zainwestować w błyskotliwe, nowe pomysły.
TVN24 BiS: Czy sądzi pani, że współpraca pomiędzy naszymi krajami może wpłynąć pozytywnie na sytuację małych firm? Nie wielkich korporacji, ale właśnie tych mniejszych?
GM: Zdecydowanie! To właśnie o małe firmy chodzi, bo to one mogą rozwinąć się w następców Coca-Coli, Motoroli czy Google. Dlatego też jest to bardzo ważne, aby inwestorzy byli w stanie odnaleźć młodych przedsiębiorców, nowe firmy, bo to one będą rozwijać się najmocniej, to w nich zwrot na inwestycji będzie najwyższy.
TVN24 BiS: W Polsce niezmiernie drażliwą kwestią jest ustawa 447. Czy sądzi pani, że może ona mieć jakiekolwiek wymierne konsekwencje?
GM: Wie pan, mnie to osobiście dziwi. Państwo nazywacie to ustawą 447, a u nas nazywa się to jakoś inaczej. Próbuję jednak zrozumieć, skąd takie zamieszanie wokół tej sprawy? Zdaje mi się, że mamy tu do czynienia z jakimiś błędnymi informacjami. To jest po prostu – i chcę to podkreślić z pełną mocą – raport. Jednorazowy raport dla Kongresu. Nie posiada on mocy prawnej, nie ma w nim mowy o jakichkolwiek pieniądzach czy też czymkolwiek, co ktoś miałby zapłacić. Dotyczy on chyba 48 krajów i to tyle. Nie ma tam mowy o zmuszaniu kogokolwiek do czegokolwiek.
TVN24 BiS: Jeszcze jedno pytanie: kiedy w końcu obywatele Polski, moi rodacy, będą mogli wjeżdżać do USA bez wiz?
GM: Wkrótce, mam nadzieję. To coś, do czego przywiązuję bardzo dużą wagę. 10 milionów Polaków mieszka w USA, ja sama wyrastałam w społeczności, gdzie mieszkało wielu Polaków. Myślę, że nadeszła na to pora. Wierzę, że jesteśmy już bardzo bliscy osiągnięcia tego celu. Mam nadzieję, że do końca roku będziemy w stanie wpisać Polskę na listę krajów ruchu bezwizowego i mam nadzieję, że dokonamy tego nie później niż w przyszłym roku.
TVN24 BiS: W zeszłym tygodniu widziałem, że sama włączyła się Pani w ten proces. Pomagała Pani ludziom przychodzącym do ambasady USA w Warszawie, tak?
GM: Tak, stało się to już dla mnie sprawą osobistą. Tak jak mówiłam, mam w USA masę przyjaciół-Polaków, oni z kolei mają tutaj, w Polsce, rodziny. Uważam, że nie jest to już kwestia polityki, a godności ludzkiej. Chcę doprowadzić do rozwiązania tej kwestii.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS