W 2010 roku z sądów w niewyjaśniony sposób zniknęło 321 akt. To i tak lepiej niż w 2009 roku, kiedy zginęło ich 380. Najwięcej dokumentów wyparowało w sprawach cywilnych - 182 - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Najgorzej wypadła apelacja poznańska. Tutaj zaginęło 91 akt (o 11 więcej niż w 2009). W apelacji wrocławskiej liczba zaginionych akt jest mniejsza – zniknęło ich 38 (ale 13 wcześniej niż rok wcześniej).
W Warszawie najlepiej
Ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że najskuteczniej problem ogranicza apelacja warszawska, gdzie w 2010 roku zginęło (tylko) 31 akt (prawie połowę mniej niż w 2009)
W 2010 roku najwięcej akt zginęło ze spraw cywilnych (182). Kolejne miejsca w niechlubnej statystyce zajmują akta spraw karnych (74), rodzinnych i nieletnich (31), gospodarczych (16), pracowniczych i ubezpieczeniowych (8) i wieczystoksięgowych (7).
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24