W sprawie podsłuchów omawialiśmy wszystkie możliwe scenariusze, bo trzeba stworzyć polityczną przestrzeń do wyjaśnienia tej sprawy - mówił wicepremier Janusz Piechociński po spotkaniu ludowców. Przyznał, że wcześniej z premierem rozmawiał o wcześniejszych wyborach.
Politycy PSL rozmawiali w Ministerstwie Gospodarki.
Na konferencji prasowej po spotkaniu Piechociński powiedział, że scenariusze, które zostały omówione przez Stronnictwo, zostaną przedstawione najpierw prezydentowi, a potem liderom ugrupowań parlamentarnych. Nie chciał podać szczegółów.
- Musimy poważnie porozmawiać o potencjalnych scenariuszach. Brak dialogu między czołowymi politykami może stanowić poważne zagrożenie dla interesów państwa - powiedział Piechociński.
Przyznał potem jednak, że podczas wtorkowej rozmowy z premierem rozmawiali o przedterminowych rozmowach. - Ja zacząłem, bo w przestrzeni publicznej taki temat się pojawia - wyjaśnił wicepremier.
Piechociński zaznaczył, że zanim politycy zdecydują się na konkretny scenariusz działania, trzeba wyjaśnić kto, po co, z jakimi intencjami uruchomił sprawę podsłuchów. Trzeba stworzyć polityczną przestrzeń do wyjaśnienia sprawy. Nie ma jednak miejsca na sprzeczne wnioski i wymianę ciosów koalicja-opozycja - stwierdził.
Taśmy na ministrów
Tygodnik "Wprost" upublicznił nagrania, na których słychać, jak m.in. szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz rozmawia z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa, kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS.
Belka w zamian za wsparcie stawia warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz nowelizacji ustawy o banku centralnym. Tygodnik twierdzi, że do rozmowy doszło w lipcu 2013 r. Premier Donald Tusk oświadczył w poniedziałek, że nie widzi podstaw do dymisji Sienkiewicza. Z funkcji nie zamierza rezygnować prezes NBP.
Autor: MAC, nsz//rzw/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Radek Pietruszka