Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia miał się zająć w poniedziałek wnioskiem Prokuratury Regionalnej w Warszawie o tymczasowe aresztowanie biznesmena Leszka Czarneckiego. Chodzi o sprawę tak zwanej afery GetBack. Posiedzenie zostało jednak odroczone do 21 grudnia. - Sąd w tej sprawie przywraca prawo i doprowadza do sytuacji, kiedy wszystkie gwarancje kodeksowe będą wobec naszego klienta realizowane - powiedział w rozmowie z TVN24 mecenas Jacek Dubois, adwokat biznesmena.
Poniedziałkowe posiedzenie sądu, któremu przewodniczyła sędzia Maria Pilśnik, rozpoczęło się o godzinie 10. Po godzinie 12 zdecydowano o jego odroczeniu do 21 grudnia.
"Najpierw trzeba przedstawić zarzuty i przesłuchać"
Do odroczenia posiedzenia aresztowego odniósł się obrońca Leszka Czarneckiego, mecenas Jacek Dubois. W rozmowie z TVN24 ocenił, że ta decyzja oznacza, że "sąd chce przywrócić prawo". - Polska procedura mówi jasno, że jeżeli wobec kogoś chce się zastosować środek zapobiegawczy, w tym areszt, to najpierw trzeba przedstawić mu zarzuty i przesłuchać - mówił mec. Dubois.
Jak dodał, "prokuratura tego nie zrobiła". - Prokuratura naruszyła prawo, bo uznała, że jeżeli ktoś jest za granicą to znaczy, że się ukrywa, mimo że tam mieszka i nie trzeba go wzywać. W tym momencie prokuratura nie dała podstawowego prawa do obrony, czyli zapoznania się z zarzutami i prawa ustosunkowania się do nich - stwierdził.
W jego ocenie "w tej chwili sąd musi konwalidować te wszystkie błędy". - Drugi raz w tej sprawie dochodzi do odroczenia. Pierwszy raz, bo próbowano naszego klienta pozbawić prawa do obrony, bezprawnie zatrzymując mecenasa Giertycha i teraz po raz drugi, bo sąd musi naprawiać te wszystkie naruszenia prawa, które zrobiła prokuratura - mówił.
Według niego, "było jasne, dlaczego (prokuratura - red.) to zrobiła". - Chcieli, nie dając prawa chronienia się panu Czarneckiemu, po cichu zastosować wobec niego tymczasowe aresztowanie, natomiast sąd w tej sprawie przywraca prawo i doprowadza do sytuacji, kiedy wszystkie gwarancje kodeksowe będą wobec naszego klienta realizowane - powiedział Jacek Dubois.
Drugie odroczenie
Sąd miał rozpoznać wniosek prokuratury o aresztowanie biznesmena już wcześniej - 16 października, ale wtedy posiedzenie zostało odroczone na wniosek mecenasa Jacka Dubois.
Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie nie udzielała wówczas szczegółowych informacji dotyczących argumentacji obrony Czarneckiego, przemawiającej za odroczeniem posiedzenia. Nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa dowiedziała się, że miało to związek z zatrzymaniem Romana Giertycha, głównego adwokata biznesmena, którego Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało przed gmachem Sądu Okręgowego w Warszawie 15 października, w związku z postępowaniem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.
Prokuratura wysłała do sądu wniosek o aresztowanie Czarneckiego w sierpniu, ale akta sprawy w tak zwanej aferze GetBack liczą już kilka tysięcy tomów akt, z których ze znaczną częścią sąd musi zapoznać się przed podjęciem decyzji o ewentualnym aresztowaniu biznesmena.
Sprawa GetBack
Według ustaleń organów ścigania Czarnecki ma od miesięcy ukrywać się za granicą. Zgoda na jego zatrzymanie i aresztowanie potrzebna jest, by prokuratura mogła wystąpić o wydanie listu gończego, a następnie także Europejskiego Nakazu Aresztowania, który pozwoliłby ścigać Czarneckiego poza granicami państwa polskiego. Prokuratura Regionalna postawiła biznesmenowi jeden zarzut, ale "wypełnia on znamiona kilku przestępstw". Chodzi o prowadzenie sprzedaży obligacji GetBack S.A. w sieci dystrybucji Idea Bank S.A.
"Z ustaleń śledztwa wynika, że Leszek Cz. jako Przewodniczący Rady Nadzorczej Idea Bank S.A. oraz osoba faktycznie nim zarządzająca, poprzez wyrażanie zgody umożliwił zorganizowanie i prowadzenie sprzedaży obligacji GetBack S.A. w sieci Idea Bank S.A., za pośrednictwem którego obligacje GetBack S.A. nabyło blisko 2000 osób za kwotę 731 mln zł. Klienci Idea Bank byli systemowo wprowadzani w błąd, co do bezpieczeństwa zainwestowanych środków, właściwości nabywanego instrumentu finansowego i jego ekskluzywności" - przekazała prokuratura regionalna. Dystrybucja obligacji za pośrednictwem Idea Banku była prowadzona bez zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.
RMF FM: prokuratura dokonała zabezpieczeń na mieniu Leszka Czarneckiego
Portal stacji RMF FM podał w październiku, że prokuratura regionalna dokonała zabezpieczeń na znaczną kwotę na mieniu Leszka Czarneckiego. "Prokuratorzy nie chcą jednak mówić o szczegółach. Jedyne, co usłyszeliśmy, to 'kwota jest niebagatelna, robi wrażenie, jednak jest niższa niż suma szkody wyrządzonej klientom banku'" - podał.
Śledztwo zostało wszczęte 24 kwietnia 2018 roku po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji. Straty szacuje się nawet na 2,6 miliarda złotych.
Źródło: PAP, TVN24