Adwokat: Wiele pytań ws. pornografii w celi Mariusza T. Nie przesądzałbym, że należy do niego

Dr Chojniak uważa, że ws. materiałów pornograficznych w celi Mariusza T. jest wiele wątpliwości
Dr Chojniak uważa, że ws. materiałów pornograficznych w celi Mariusza T. jest wiele wątpliwości
Źródło: tvn24
Sprawa znalezienia materiałów o charakterze pornograficznym w celi Mariusza T. budzi wątpliwości prawników, m.in. w zakresie nadzoru w zakładzie karnym. - Jeśli miałyby u niego leżeć, to jest to bardzo niepokojący sygnał, oznaczający, że w zakładzie karnym w Rzeszowie mechanizmy kontrolne nie działały prawidłowo - powiedział we "Wstajesz i wiesz" dr Łukasz Chojniak z Uniwersytetu Warszawskiego.

W opinii dr. Chojniaka, o sprawie materiałów o charakterze pornograficznym w celi Mariusza T. mało wiadomo, dlatego za wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek konsekwencji.

- Nie wiadomo nawet, jak te rysunki się tam znalazły (w celi - red.) - zaznaczył. - Mogę założyć, że materiały należały do T., ale nie przesądziłbym tego, byłbym bardzo wstrzemięźliwy przed pochopną oceną - dodał.

Adwokat wyjaśnił ponadto, że to, czy są to rzeczywiście materiały pornograficzne, powinien rozstrzygnąć biegły, powołany przez prokuraturę.

W jego opinii, pytania rodzi sposób działania służby więziennej i moment przeszukania.

- Rozumiem, że 8 lutego jest przeszukanie w celi, ale nie rozumiem dlaczego dyrektor zakładu karnego, który jest wnioskodawcą w postępowaniu w Rzeszowie, nie informuje 10 lutego, że 8 lutego już coś znaleziono. I nie rozumiem, dlaczego 9 lutego nie ma przeszukania z kamerą, w obecności T., kiedy można zapytać: "czy to są pana materiały", i "co ma pan na ten temat do powiedzenia" - powiedział Chojniak.

- A tak mamy dziś sytuację, że 10 lutego on (T.- red.) przebywa w sądzie, dochodzi do przeszukania, nie wiadomo, jak te materiały się tam znalazły. A jeśli miałyby u niego leżeć, to jest to bardzo niepokojący sygnał, oznaczający, że w zakładzie karnym w Rzeszowie mechanizmy kontrolne nie działały co najmniej prawidłowo - dodał adwokat.

Wyjaśnił, że w związku z materiałami o charakterze pornograficznym, Mariusz T. mógłby odpowiadać z dwóch paragrafów z artykułu 202: 4a i 4b.

- 4a, posiadanie materiałów pornograficznych z udziałem małoletnich, i to jest do pięciu lat pozbawienia wolności. Ale uwaga, w przypadku materiałów przetworzonych, to jest tylko do dwóch lat więzienia. Jeśli za takie coś miałby być wniosek o tymczasowe aresztowanie, to byłby to duży ewenement w procedurze karnej - powiedział Chojniak.

Pornografia w celi

Rzeszowska prokuratura okręgowa poinformowała w poniedziałek wieczorem, że wpłynęło do niej zawiadomienie dyrektora więzienia dotyczące przestępstwa popełnionego przez Mariusza T.

Dotyczy ono przestępstwa polegającego na posiadaniu treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej 15. roku życia (chodzi o rysunki, zdjęcia, fotomontaże), i zagrożonego karą do pięciu lat więzienia.

Prokuratorzy wszczęli już czynności sprawdzające, po których mogą podjąć decyzję o wszczęciu śledztwa i postawieniu zarzutów oraz - ewentualnie - tymczasowym aresztowaniu.

Autor: MAC/jk / Źródło: tvn24

Czytaj także: