Adam Tomczyński, nowy sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, nie krył swoich politycznych przekonań, a w mediach społecznościowych jawnie wspierał obóz rządowy. Po pytaniach dziennikarzy RMF FM usunął internetowe konto, z którego wysyłał komentarze. - Tego rodzaju wpisy są ewidentnym przypadkiem jak nie powinien zachowywać się sędzia - mówi Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Materiał magazynu "Polska i Świat".
Adam Tomczyński, który od kilku tygodni jest sędzią Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, budzi kontrowersje ze względu na swoje zaangażowanie polityczne.
Tomczyński do tej pory był radcą prawnym, prowadzi kancelarię prawniczą w podwarszawskich Markach. Karierę prawnika zaczynał jako sędzia w warszawskim sądzie rejonowym, w wydziale rodzinnym. Jak napisał "Tygodnik Powszechny", potem trafił do wydziału gospodarczego i stał się na początku XXI wieku najbliższym współpracownikiem sędziego Dariusza Czajki, który ogłaszał upadłości spółek mających atrakcyjne tereny w Warszawie.
Tomczyński jest częstym komentatorem w mediach związanych z prawicą. Jak przypomniały "Fakty" TVN, Tomczyński nawoływał, by pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf "przeszła na emeryturę i przestała udawać, że pełni jakąkolwiek funkcję". Ubolewał również, że "rządzących oskarża się o łamanie praworządności, a tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Jeszcze przed nominacją wielokrotnie wspierał publicznie zmiany w sądownictwie wprowadzane przez PiS.
Powołanie osobnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego jest istotną zmianą w wewnętrznym sądownictwie dyscyplinarnym dla sędziów i innych prawników. Wcześniej kasacje w sprawach dyscyplinarnych trafiały do Izby Karnej Sądu Najwyższego, gdzie wyznaczano składy orzekające w sprawach sędziów i innych prawników, którym zarzucono złamanie prawa lub zasad etyki zawodowej. Pod rządami nowych przepisów szesnastu sędziów tej nowej izby Sądu Najwyższego będzie zajmować się tylko i wyłącznie sprawami dyscyplinarnymi swoich kolegów po fachu oraz innych prawników. Oskarżać w tych sprawach będą nie tylko zwykli rzecznicy dyscyplinarni zawodów prawniczych. Nadzwyczajnych rzeczników dyscyplinarnych będą mogli wyznaczać przedstawiciele władzy wykonawczej, czyli politycy - prezydent RP i - w drugiej kolejności minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Izba Dyscyplinarna będzie mogła sądzić zaocznie. Nowe przepisy umożliwiają jej prowadzenie procesów pod nieobecność obwinionych, nawet gdy będzie to nieobecność usprawiedliwiona. (http://www.tvn24.pl)
- Nie ma się czego czepnąć. A ponieważ nie ma się czego czepnąć, to opozycja każdego miesiąca czepia się coraz mniej istotnych i sensownych fragmentów konstytucji - komentował 6 sierpnia w Telewizji Republika działania opozycji i jej zastrzeżeń pod adresem zmian zaprowadzanych przez Prawo i Sprawiedliwość.
"To jest rzecz absolutnie niedopuszczalna"
- Tego rodzaju wpisy są ewidentnym przypadkiem, jak nie powinien zachowywać się sędzia - mówi Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
- Jesteśmy w stanie bezbłędnie zidentyfikować poglądy pana sędziego zasiadającego dzisiaj w tak zwanej Izbie Dyscyplinarnej [Sądu Najwyższego - przyp. red.] z określoną partią polityczną. To jest rzecz absolutnie niedopuszczalna - komentuje były rzecznik KRS Waldemar Żurek.
Apolityczność sędziów jest zapisana w konstytucji. Artykuł 178 ustawy zasadniczej mówi, że "sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów."
"Nagroda za aktywność polityczną"
- Jestem przekonany, że został wsadzony do Izby Dyscyplinarnej, to jest tylko i wyłącznie PiS-owska nagroda za tę aktywność polityczną - komentuje fakt powołania Tomczyńskiego do Sądu Najwyższego Borys Budka, poseł Platformy Obywatelskiej, były minister sprawiedliwości.
- Wymaga to rozważenia, będzie rozważał to rzecznik dyscyplinarny Sądu Najwyższego. Jest to sytuacja, z którą dotychczas się nie spotykaliśmy - przyznaje Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego, odnosząc się do możliwości pociągnięcia sędziego Tomczyńskiego do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Po publikacjach medialnych sędzia Tomczyński usunął swoje konto na Twitterze.
Izba do spraw przewinień
Adam Tomczyński został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę do izby, która według pomysłu jej twórców ma dbać o najwyższe standardy sędziów, ma być "strażą nad polskim wymiarem sprawiedliwości".
Izba Dyscyplinarna ma być sądem dyscyplinarnym pierwszej i drugiej instancji dla sędziów Sądu Najwyższego. Będzie też instancją odwoławczą w sprawach sędziów sądów powszechnych (rejonowych, okręgowych i apelacyjnych). Sędziów sądów powszechnych w pierwszej instancji sądzić będą sądy apelacyjne. Pod rządami nowych przepisów szesnastu sędziów tej nowej izby Sądu Najwyższego będzie zajmować się tylko i wyłącznie sprawami dyscyplinarnymi swoich kolegów po fachu oraz innych prawników. Oskarżać w tych sprawach będą nie tylko zwykli rzecznicy dyscyplinarni zawodów prawniczych. Nadzwyczajnych rzeczników dyscyplinarnych będą mogli wyznaczać przedstawiciele władzy wykonawczej, czyli politycy - prezydent RP i - w drugiej kolejności - minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Izba Dyscyplinarna będzie mogła sądzić zaocznie. Nowe przepisy umożliwiają jej prowadzenie procesów pod nieobecność obwinionych, nawet gdy będzie to nieobecność usprawiedliwiona.
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24