Ustawa represyjna powinna w całości zostać odrzucona przez Senat - ocenił w piśmie do marszałka Senatu rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Sformułował wiele "zarzutów wobec ustawy". Zwrócił także uwagę, że "wszystkie negatywne skutki wprowadzenia zmian prawnych wpłyną przede wszystkim na sytuację polskich obywateli".
Sejm w ekspresowym tempie uchwalił 20 grudnia nowelizację ustaw sądowych. Nowe przepisy dotyczą między innymi dyscyplinowania sędziów.
Ustawę - nazywaną w komentarzach "represyjną", "kagańcową" bądź "dyscyplinującą" - zajmie się teraz Senat, którego najbliższe posiedzenie zaplanowane jest od 15 do 17 stycznia.
"Ustawa powinna zostać odrzucona w całości przez Senat"
W środę rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar opublikował obszerną, liczącą 58 stron, opinię na temat noweli, skierowaną do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Wniósł w niej o "uwzględnienie jego uwag w toku procesu ustawodawczego".
"W mojej opinii ustawa powinna zostać odrzucona w całości przez Senat RP" - napisał. RPO w piśmie przedstawił także argumentację swojego stanowiska.
Stwierdził, że w ustawie przyjęto "rozwiązania wprowadzające nieakceptowalne z perspektywy prawa konstytucyjnego, międzynarodowego i europejskiego, instrumenty ingerowania w niezawisłość sędziowską oraz wolność słowa i zrzeszania się sędziów".
"Zaostrzeniu uległ reżim odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, wprowadzając jeszcze wyższy stopień arbitralności, umożliwiający prowadzenie postępowań nastawionych nie na poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, lecz na dyscyplinowanie sędziów w celu przełamania ich oporu wobec forsowanych rozwiązań prawnych, naruszających zasady niezawisłości sędziów i niezależności sądów" - wymienił Bodnar.
RPO "jednoznacznie negatywnie" o nowelizacji
W jego ocenie "ustawa wprost narusza wiele konstytucyjnie chronionych zasad, w tym zasadę państwa prawa, zasadę legalizmu i praworządności, nadrzędności Konstytucji RP i bezpośredniego stosowania jej przepisów, przestrzegania prawa międzynarodowego, podziału i równowagi władz, prawa do rzetelnego procesu przed niezależnym, bezstronnym i niezawisłym sądem, zasady pierwszeństwa prawa UE przed ustawami krajowymi oraz zasady bezpośredniego stosowania prawa UE, autonomii i niezależności sądów oraz niezawisłości sędziów".
Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, że ocenia uchwaloną ustawę "jednoznacznie negatywnie".
"Jako naruszającą ustawę zasadniczą i łamiącą podstawowe zasady polskiego porządku prawnego, stojącą w sprzeczności ze zobowiązaniami Polski wobec Unii Europejskiej, godzącą w ochronę gwarantowaną Europejską Konwencją Praw Człowieka" - ocenił.
Zdaniem RPO "wejście w życie ustawy, w uchwalonym przez Sejm kształcie, zakwestionuje w istocie uczestnictwo Polski w wymiarze prawnym w Unii Europejskiej i Radzie Europy, ostatecznie podda polskie sądy i polskich sędziów politycznej kontroli organów władzy ustawodawczej i wykonawczej, a co najważniejsze - drastycznie obniży poziom sądowej ochrony praw jednostek".
"Szczególne obawy Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczą konsekwencji, które przyniosłoby wejście w życie ustawy, w uchwalonym przez Sejm brzmieniu, dla ochrony praw obywatelskich. Uniemożliwienie wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 19 listopada 2019 r. w istocie stanowić będzie odmowę lojalnego wykonywania obowiązków członkowskich wynikających z przynależności do Unii Europejskiej (art. 4 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej), w tym w szczególności odmowę zapewnienia obywatelom skutecznej ochrony sądowej ich uprawnień wynikających z art. 19 ust. 1 ak. 2 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz art. 47 Karty Praw Podstawowych UE. Stanowić to będzie jednocześnie rażące naruszenie Konstytucji RP z uwagi na zlekceważenie jej postanowień zakładających poszanowanie prawa międzynarodowego, którym związała się Rzeczypospolita Polska" - napisał.
"Najważniejsze zarzuty RPO wobec ustawy"
Adam Bodnar na swojej stronie wypunktował także "najważniejsze zarzuty RPO wobec ustawy" zawarte w opinii. Jego zdaniem zmierza ona "do intencjonalnego wyłączenia spod kontroli sądowej legalności powołania i działania organów sądowych, a także legalności powołania do pełnienia urzędu sędziego".
Jak ocenił, "prowadzi to do pominięcia standardów konstytucyjnych i europejskich, w tym wynikających z prawa Unii Europejskiej i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE".
Rzecznik wskazał ponadto, że "intencję uniemożliwienia organom krajowym realizacji orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada 2019 r. potwierdza radykalne zaostrzenie przez ustawę odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Za przestrzeganie prawa, stosowanie Konstytucji, kierowanie się prawem Unii Europejskiej, wykonywanie orzeczeń TSUE, wierność niezawisłości sędziowskiej, sędzia będzie mógł podlegać represjom nieuzasadnionego, de facto fikcyjnego postępowania dyscyplinarnego".
"Mechanizm odpowiedzialności dyscyplinarnej będzie używany do naruszania niezawisłości sędziowskiej, sprawowania kontroli politycznej nad treścią orzeczeń sądowych, zmuszania sędziów do orzekania po myśli władzy politycznej, a jednocześnie powstrzymywania się od jakichkolwiek krytycznych uwag wobec przepisów prawa i praktyki ich stosowania" - pisze dalej Bodnar.
Ocenił także, że "celem ustawy jest zalegalizowanie statusu prawnego osób powołanych na stanowiska sędziów, nawet jeśli powołanie nastąpiło z rażącym naruszeniem prawa". "Do takiej sytuacji doszło zaś w szczególności przy powoływaniu sędziów SN do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izby Dyscyplinarnej SN. Tymczasem osoba powołana z rażącym naruszeniem prawa, niedająca rękojmi bezstronności i niezawisłości, nie może być sędzią, tak jak organ niespełniający wymogów niezależności, nie może być sądem" - dodał.
Zadaniem rzecznika "zmiany ustawowe zmierzają w istocie do legitymizacji działań rzeczników dyscyplinarnych, które dotychczas budziły wiele wątpliwości, formułowanych m.in. w licznych wystąpieniach RPO".
"Prowadzi Polskę w kierunku marginalizacji w Unii Europejskiej"
"Innym celem ustawy jest uniemożliwienie wyłączenia sędziego (zmiana składu sądu), który został nienależycie powołany. Niemożliwa będzie zatem zmiana składu sądu wobec stwierdzenia, że dana osoba została nieodpowiednio powołana lub obsadzona" - czytamy w zastrzeżeniach RPO.
Bodnar zauważył ponadto, że "ustawa spotęguje sprzeczność między porządkiem prawnym RP a prawem Unii. Nieuchronnie będzie prowadzić do wszczęcia przez Komisję Europejską kolejnych postępowań o naruszenie prawa UE. Ustawa zatem nie tylko nie służy naprawieniu sytuacji, lecz ją zdecydowanie zaostrza i prowadzi Polskę w kierunku marginalizacji w Unii Europejskiej, wycofania z europejskiej współpracy sądowej, a także rodzi ryzyko nałożenia przez TSUE na Polskę środków tymczasowych i dotkliwych kar finansowych".
"Wszystkie negatywne skutki wprowadzenia zmian prawnych wpłyną negatywnie przede wszystkim na sytuację polskich obywateli" - ocenił. Dodał także, że "ustawa w praktyce ogranicza możliwość zabierania przez sędziów głosu w debacie publicznej poprzez uchwały kolegiów i samorządu sędziowskiego". "Zmierza do odebrania sędziom prawa odnoszenia się do polskiego sądownictwa" - podkreślił Bodnar.
Ocenił także, że "nałożenie na sędziów i prokuratorów obowiązku upublicznienia informacji o przynależności do stowarzyszeń i fundacji głęboko ingeruje w konstytucyjnie chronioną wolność zrzeszania się oraz prawo do prywatności".
"RPO ocenia to jako powszechną lustrację aktywności społecznej i publicznej sędziów i prokuratorów. W wielu przypadkach upublicznione informacje o sędziach i prokuratorach mogą prowadzić do ujawnienia ich światopoglądów, przekonań, a nawet orientacji seksualnej" - czytam dalej.
"Zarówno czas wniesienia projektu, nocny tryb pracy w sejmowej komisji, jak i natychmiastowe przegłosowanie projektu przez Sejm, prowadzą do wniosku, że narzucone przez większość parlamentarną tempo prac legislacyjnych narażało na uszczerbek takie wartości, jak konstytucyjna zasada zaufania obywateli do państwa i prawa czy zasada dialogu społecznego. Żadne względy konstytucyjne nie uzasadniały takiego pośpiechu w uchwalaniu ustawy (nie zostały one też wskazane w uzasadnieniu projektu ustawy)" - dodał RPO.
Autor: kb, akr/kab / Źródło: tvn24