Mam nadzieję, że panowie Patryk Jaki, Michał Woś, a przede wszystkim Zbigniew Ziobro znaleźli czas, by obejrzeć reportaż "Zakład pracy" w "Czarno na białym" - napisał w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak ocenił, "to porażający materiał". - Sprawą zajmuje się już niezależna prokuratura - przekazał.
We wtorek wieczorem w "Czarno na białym" w TVN24 premierowo wyemitowano reportaż Kacpra Sulowskiego "Zakład pracy".
"Praca dla więźniów" to był sztandarowy program Patryka Jakiego, który pełnił funkcję wiceministra sprawiedliwości odpowiedzialnego za więziennictwo. Działa w ten sposób, że państwo buduje hale przy zakładach karnych, wynajmują je przedsiębiorcy, płacąc Służbie Więziennej i prowadzą w nich swoją produkcję, do której zatrudniają więźniów.
Tak jest też w Rzeszowie, tylko że tam przedsiębiorca płaci dziesięciokrotnie niższy czynsz od rynkowego. Miał zatrudniać 600 więźniów, a zatrudnia 30 i na dodatek w części hali prowadzi usługę dla innej firmy. Jak się okazało, to nieprzypadkowy przedsiębiorca.
Bodnar: mam nadzieję, że Jaki, Woś i Ziobro znaleźli czas, by obejrzeć
Do materiału odniósł się w mediach społecznościowych minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. "Obejrzałem porażający materiał zrealizowany przez 'Czarno na białym' TVN24 o nieprawidłowościach przy realizacji sztandarowego programu Suwerennej Polski (dziś PiS) 'Praca dla więźniów'" - napisał.
"Mam nadzieję, że panowie Patryk Jaki, Michał Woś, a przede wszystkim Zbigniew Ziobro znaleźli dziś czas, by program obejrzeć. Sprawą zajmuje się już niezależna prokuratura. Może jednak panowie, organizujący tak często różne konferencje prasowe, jedną z nich poświęcą na wyjaśnienie tej sprawy" - podkreślił.
"Warto opinii publicznej wytłumaczyć, w jaki sposób partyjny kolega przedsiębiorca dostał szansę na dochodowy biznes za państwowe pieniądze i co się z tymi pieniędzmi później stało" - dodał.
Źródło: TVN24