To jest obraźliwe wobec obywateli i wobec państwa polskiego, bo mianuje się człowieka, który po prostu nie ma kompetencji - powiedział Stanisław Tyszka z Kukiz'15, komentując powołanie Adama Andruszkiewicza na wiceministra cyfryzacji. Z kolei Adam Szłapka z Nowoczesnej stwierdził, że to "uderzenie w twarz dla wszystkich ludzi, którzy byli blisko uwierzenia w to, że PiS zmienia strategię i nie chce wyprowadzić Polski z Unii Europejskiej".
Premier Mateusz Morawiecki powołał w zeszłym tygodniu Adama Andruszkiewicza na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. Poseł Andruszkiewicz wystąpił z koła Wolni i Solidarni, obecnie jest parlamentarzystą niezrzeszonym.
"Obraźliwe wobec obywateli i wobec państwa"
Decyzję premiera komentowali w środę w Sejmie politycy. Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15 stwierdził, że "to jest całkowita kompromitacja moralna i intelektualna premiera Morawieckiego".
- To jest obraźliwe wobec obywateli i wobec państwa polskiego, bo mianuje się człowieka, który po prostu nie ma kompetencji do tego stanowiska i człowieka o wątpliwej reputacji moralnej - dodał.
Na uwagę dziennikarki, że Andruszkiewicz wszedł do Sejmu z listy Kukiz'15, Tyszka odparł: - Jak tylko się na nim poznaliśmy, to mu podziękowaliśmy.
- A premier Morawiecki mianuje go po trzech latach, jak już wszyscy wszystko o nim wiemy. To jest nieprawdopodobne - wskazał wicemarszałek.
"To będzie lokowało polski rząd na marginesie Unii Europejskiej"
- PiS sam w sobie jest bardzo nacjonalistyczny, szowinistyczny, lokuje się skrajnie po prawej stronie. Andruszkiewicz pasuje do nich jak ulał - ocenił z kolei Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
W jego ocenie "jeżeli do rządu będą trafiać osoby, które były związane z Ruchem Narodowym, z organizacjami skrajnymi, to będzie to lokowało polski rząd na marginesie Unii Europejskiej".
Poseł PO przypomniał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "chciał pokazać jeszcze kilka tygodni temu, jak bardzo jest prounijny". - Dlatego na wiceministra od jednego z kluczowych zagadnień wziął polityka skrajnie antyeuropejskiego. Gratulacje, widać głęboki sens i logikę - ironizował Kierwiński.
"Wreszcie sobie wybłagał to stanowisko"
Adam Szłapka z Nowoczesnej komentował, że nominacja Andruszkiewicza na wiceministra to "uderzenie w twarz dla wszystkich ludzi, którzy byli blisko uwierzenia w to, że PiS zmienia strategię i nie chce wyprowadzić Polski z Unii Europejskiej".
- Andruszkiewicz to jest osoba skrajnie antyeuropejska, nacjonalistyczna, niechętna jakiejkolwiek inności, w sposób ordynarnie przymilająca się Kaczyńskiemu i Morawieckiemu, tak że aż ciężko tego słuchać. Wreszcie sobie wybłagał to stanowisko - dodał poseł Szłapka.
"Poglądy są rzeczą prywatną, indywidualną"
Wojciech Skurkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że Andruszkiewicz to "bardzo dobry i aktywny poseł młodego pokolenia". - Też w obszarze cyfrowym, więc jestem przekonany, że na powierzonym odcinku będzie sobie radził znakomicie - dodał.
Dopytywany o kontrowersyjne poglądy nowego wiceministra powiedział, że "poglądy są rzeczą prywatną, indywidualną". - Jeżeli się wchodzi do rządu, to się reprezentuje rząd. Jestem przekonany, że o skrajnościach nie może być mowy - zaznaczył.
Podkreślił, że powołując Andruszkiewicza, "premier podjął decyzję rozważywszy wszystkie za i przeciw".
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24