Wylewanie dziecka razem z kąpielą dotknie najsłabszych, te osoby, które nawet chciałyby pracować, tylko nie mają takich możliwości - tak o ewentualnym ograniczeniu wypłaty 800 plus dla Ukraińców mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji Domy Wspólnoty "Chleb Życia". Doktor Olena Babakova z Akademii Finansów i Biznesu Vistula dodała, że "tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci".
Doktor Olena Babakova, dziennikarka i wykładowczyni Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz siostra Małgorzata Chmielewska, prezeska Fundacji Domy Wspólnoty "Chleb Życia" i przełożona katolickiej Wspólnoty "Chleb Życia", rozmawiały w "Faktach po Faktach" o ewentualnej zmianie zasad wypłacania świadczenia 800 plus Ukraińcom.
Taka propozycja pojawia się wśród polityków. Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski wyszedł z propozycją uzależnienia wypłaty 800 plus dla Ukraińców od faktycznego mieszkania, pracy i płacenia podatków w Polsce. - Gdzie trzeba będzie doraźnie pomóc, to będziemy pomagać, ale doraźna pomoc nie ma nic wspólnego z systemem, który po prostu musi się zmienić - mówił w styczniu. Także Prawo i Sprawiedliwość chce, aby to świadczenie było wypłacane na dzieci z Ukrainy tylko w sytuacji, gdy ich rodzice pracują i płacą podatki w Polsce. Taki pomysł ma także Konfederacja.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: 800 plus dla Ukraińców z dodatkowymi warunkami? "Rząd nie bardzo wie, kim są niepracujące Ukrainki"
Siostra Chmielewska: to dotknie najsłabszych
- U mnie, w naszych domach dla ludzi bezdomnych jest około 10 kobiet z dziećmi. W jednym domu są trzy matki, siedmioro dzieci, z czego pięcioro z tych dzieci to są dzieci niepełnosprawne. A jedna z matek, mająca sprawne dziecko, jest sama ciężko schorowana i niepełnosprawna - mówiła siostra Chmielewska.
- Proszę mi powiedzieć, jakim cudem kobieta, która ma czwórkę dzieci (...), mieszkająca na wsi, może znaleźć pracę, może ją utrzymać? To jest po prostu niemożliwe - kontynuowała.
- Myślę, że wylewanie dziecka razem z kąpielą dotknie najsłabszych, dotknie te osoby, które nawet chciałyby pracować, bo panie, które u mnie są, naprawdę chciałyby pracować, tylko nie mają takich możliwości - dodała. Jak mówiła dalej siostra Chmielewska, 800 plus nie wystarczy na utrzymanie dziecka, ale to jest ogromne wsparcie.
Stwierdziła też, że jeśli to świadczenie zostałoby odebrane, to dla sytuacji, w jakiej znajdują się jej podopieczne, oznaczałoby to "upokorzenie i nędzę". - Zostaje z niczym - skwitowała.
Zdaniem siostry Chmielewskiej polityczne wykorzystywanie tej sprawy to "brzydka zabawa emocjami".
"Tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci"
Doktor Olena Babakova mówiła, że "ponad 70 procent ukraińskich uchodźców w Polsce, uchodźców wojennych, a tak naprawdę uchodźczyń, pracuje". - Już nie wspominając o ukraińskich migrantach zarobkowych, którzy do Polski przyjechali przed 2022 rokiem, gdzie pracuje ponad 85 procent. Więc dokładają się do skarbówki, do NFZ, do ZUS-u - dodała.
Zdaniej Babakovej "w tej chwili ta propozycja jest strasznie nieklarowna". - Co to znaczy "pracuje"? Zatrudniona na umowie o pracę, na minimalną krajową? Czy chodzi w ogóle o jakąkolwiek pracę, na przykład na umowie o dzieło? Czy to jest praca regularna? Czy jest jakiś próg dochodowy? - mówiła dalej.
Dodała, że "tak naprawdę chodzi przecież nie o dorosłych, a o dzieci". - To jest świadczenie dla dzieci, dla ich dobrobytu, dla ich rozwoju. I to, że osoby dorosłe w tej chwili w Polsce z różnych powodów nie radzą sobie w sytuacji życiowej, nie mogą znaleźć pracy - nie mogą znaleźć ze względu na charakter miejscowości, w której mieszkają, nie mogą znaleźć ze względu na kwestie zdrowotne - mówiła dalej
- Pozbawianie dzieci tego świadczenia, które bardzo często jest zapomogą krytyczną w przypadku biedniejszych rodzin, bardzo źle wpłynie nie tyle na dorosłych ukraińskich migrantów, ile właśnie na te dzieci, które, jak wszystko na razie wskazuje, w Polsce zostają, starają się w Polsce integrować, więc jak wpłynie to na ich integrację? - pytała wykładowczyni Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Artur Reszko/PAP