8-letnia dziewczynka pogryziona przez psa rasy amstaff. Do wypadku doszło w Witnicy (pow. gorzowski). Dziewczynka trafiła do szpitala, ale na szczęście jej życie nie jest zagrożone.
Z ustaleń policji wynika, że dziewczynka z bratem przyjechała do babci na święta. W tym samym domu mieszka wujek dzieci, który kilka miesięcy temu wziął ze schroniska 8-letniego amstaffa.
Pies zaatakował dziewczynkę w niedzielę, kiedy bawiła się w domu. Zwierzę wróciło wówczas ze spaceru, a dzieci znalazły się w pomieszczeniu, w którym o tej porze pies jest karmiony. Po tym jak amstaff wbiegł do pokoju, przestraszone dzieci zaczęły krzyczeć, wówczas pies rzucił się na ośmiolatkę.
Będą zarzuty?
Dziecko jest obecnie pod opieką lekarzy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale ma rany szarpane twarzy. Kwalifikacja prawna tego zdarzenia będzie możliwa po wydaniu przez lekarzy opinii na temat obrażeń jakie doznała dziewczynka.
- Jeśli urazy okażą się rozległe, mężczyzna (właściciel psa) może odpowiadać za narażenie dziecka na utratę zdrowia lub życia - mówi rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.
To już kolejny przypadek pogryzienia dziecka przez psa w ostatnich dniach. W ubiegły wtorek doszło do tragedii w Ostródzie, gdzie należący do ojca pies przypominający amstaffa pogryzł jego 14-miesięcznego synka. W środę w Bukowinie Tatrzańskiej 2,5-letni chłopiec został pogryziony przez dużego mieszańca. Z kolei w sobotę w Jedwabnie k. Szczytna ofiarą buldoga amerykańskiego padł 4-letni chłopiec.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24