W Jedwabnem (woj. podlaskie) uczczono w niedzielę 75. rocznicę mordu Żydów w tej miejscowości przez ich polskich sąsiadów, z inspiracji Niemców. Przy pomniku ofiar odmówiono modlitwy za zmarłych i złożono kwiaty. Wspomniano też o "tysiącach szlachetnych Polaków, którzy w czarnej okrutnej nocy II wojny światowej" ratowali Żydów, ryzykując życiem.
W uroczystościach wzięło udział kilkaset osób, wśród nich m.in. naczelny rabin Polski Michael Schudrich, wiceambasador Izraela w Polsce Ruth Cohen-Dar, przedstawiciele kancelarii prezydenta RP Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło, Instytutu Pamięci Narodowej, Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Jak co roku odczytywano imiona, nazwiska, zawody żydowskich mieszkańców Jedwabnego, którzy mieszkali w tym miasteczku przed lipcem 1941 r.
"Wspólna modlitwa i wspólna refleksja"
Anna Chipczyńska, przewodnicząca warszawskiej gminy wyznaniowej żydowskiej powiedziała do zebranych przy pomniku, że uroczystości w Jedwabnem to "wspólna modlitwa i wspólna refleksja" nad tym, co wydarzyło się w Jedwabnem 75 lat temu. - Jest to miejsce dla nas bardzo szczególne. Ziemia nieszczęśliwa i ziemia straszna, gdzie cierpienia, krzyki, ból do tej pory rezonują, do tej pory są słyszalne - powiedziała.
Dodała, że to także miejsce, gdzie "zadajemy sobie pytanie, co możemy my, ludzie żyjący, współczesne pokolenia" zrobić, by do podobnych zdarzeń nie dochodziło w przyszłości". - Możemy pamiętać i możemy edukować - dodała.
"Polacy wymordowali swoich żydowskich sąsiadów"
Wiceambasador Izraela Ruth Comen-Dar wspomniała, że 75 lat temu w Jedwabnem wydarzyła się "straszna tragedia". - Z niemieckiej inspiracji Polacy wymordowali swoich żydowskich sąsiadów. Jedwabne stało się, niestety, przykładem zła i antysemityzmu - mówiła ambasador.
Wspomniała o niedawno obchodzonej 70. rocznicy pogromu kieleckiego. Podkreśliła, że pamiętając o obu tych rocznicach "nie sposób nie wspomnieć o tysiącach szlachetnych Polaków, którzy w czarnej okrutnej nocy II wojny światowej, ryzykując życiem swoich najbliższych, ratowali życie swoim żydowskim sąsiadom, znajomym, a niejednokrotnie nieznajomym.
Masakra w Jedwabnem
10 lipca 1941 r. w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów - ustalił w śledztwie Instytut Pamięci Narodowej. Większość - kobiety, mężczyźni i dzieci - została spalona żywcem w stodole. W ocenie IPN, zbrodnia została dokonana z niemieckiej inspiracji (liczni przesłuchani świadkowie wskazali na przybyłych w tym dniu do Jedwabnego umundurowanych Niemców), ale - jak podawał Instytut w komunikacie o końcowych ustaleniach śledztwa, wydanym w lipcu 2002 roku - jej wykonawcami było co najmniej czterdziestu polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.
W 2003 r. IPN umorzył śledztwo dot. zbrodni w Jedwabnem. Uzasadniono wówczas, że nie udało się znaleźć wystarczających dowodów na udział osób innych niż osądzone za to już po II wojnie światowej.
W lipcu 1941 r. do pogromów doszło też w innych okolicznych miejscowościach, między innymi w Radziłowie i Wąsoszu.
Autor: pk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24