- Mieszkańców, nawet takich, którzy złamali prawo z desperacji, wskutek nieszczęść swoich życiowych, traktuje się jak insekty, które trzeba wyplenić z ogródka odcinając im wodę i prąd, tak nie wolno postępować - mówiła w Magazynie "24 Godziny" Mirosława Kątna. Działaczka społeczna komentowała dramat kobiet głodujących w Wałbrzychu.