Na drobnych donosach dla policji można zarobić od 50 do nawet tysiąca złotych za informację - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna". Znacznie więcej dostają najlepsi donosiciele w grubych sprawach. Dochody te są nieopodatkowane.
Jak pisze "DGP", na opłacenie konfidentów Komenda Główna Policji zarezerwowała w przyszłorocznym budżecie 51 mln zł. To wprawdzie zaledwie promil całości kosztów policji, ale sposób gospodarowania tą kwotą budzi emocje, bo okryty jest tajemnicą państwową. Policja niechętnie informuje o "kuchni" swojej działalności.
Aby zagwarantować bezpieczeństwo policyjnym współpracownikom, wypłaty z funduszu operacyjnego nie podlegają opodatkowaniu. To sól w oku urzędów skarbowych, bo zdarzają się nieuczciwi podatnicy próbujący zalegalizować swój majątek powołując się na tajną współpracę z policją. A policja i służby specjalne mają bezwzględny zakaz informowania, czy ktoś jest współpracownikiem.
Ile można zarobić?
Ile można zarobić na informacji? Zwykle wypłaty to 50-1000 zł. Kilka tysięcy euro należy się tym, którzy będą mieli udział np. w rozpracowywaniu gangu przemycającego narkotyki albo pomogą w ujęciu groźnego przestępcy ukrywającego się poza granicami kraju - pisze "DGP".
Autor: jk//bgr/k / Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24