"Gehenna" 21-latki w areszcie, była w siódmym miesiącu ciąży. "Podręcznikowy przykład łamania praw człowieka"

Źródło:
Onet, tvn24.pl
Rozmowa z matkami skazanymi za kradzieże wychowującymi swoje dzieci w zakładzie karnym w Grudziądzu. Materiał z lipca 2012 roku
Rozmowa z matkami skazanymi za kradzieże wychowującymi swoje dzieci w zakładzie karnym w Grudziądzu. Materiał z lipca 2012 roku
TVN24
Rozmowa z matkami skazanymi za kradzieże wychowującymi swoje dzieci w zakładzie karnym w Grudziądzu. Materiał z lipca 2012 rokuTVN24

21-letnia Flavia, w zaawansowanej ciąży, spędziła 40 dni w areszcie w Grudziądzu, uznawanym za najgorszy areszt dla kobiet w całym kraju. Została tam zamknięta po decyzji delegowanego przez Zbigniewa Ziobrę prokuratora. Po wyjściu u kobiety rozpoznano ciążę wysokiego ryzyka. W areszcie nadal przebywa jej mąż. Sąd nie pozwala im na widzenie. Prokuratura dotąd nie sporządziła aktu oskarżenia. Historię, która zaczęła się w kwietniu tego roku, opisał Onet. Redakcja tvn24.pl uzyskała od prokuratury komentarz w tej sprawie.

Dziennikarz Onetu Janusz Schwertner opisał historię 21-letniej Flavii Mazur, studentki gdańskiej Akadamii Muzycznej, członkini lwowskiej orkiestry, mającej już za sobą występy między innymi w Hiszpanii, Francji, Włoszech i Szwajcarii.

Kobieta została zatrzymana przez policję 18 kwietnia 2023 roku. Funkcjonariusze weszli do jej mieszkania w Gdańsku wcześnie rano. Mieli krzyczeć do niej, informując o zatrzymaniu. Kobieta w odpowiedzi poinformowała, że jest w ciąży.

Onet podał, że zarówno Flavia, jak i jej mąż Andrzej, również muzyk, interesowali się kryptowalutami. Andrzej zaczął inwestować w nie w trakcie pandemii, gdy oboje utracili źródło zarobku, Flavia natomiast - dwa lata później. Inwestowali na giełdzie Binance, która działa w Polsce legalnie i która wymaga od użytkowników potwierdzenia miejsca zamieszkania, a także podania danych z dowodu osobistego i weryfikującego tożsamość zdjęcia.

W trakcie przejazdu znad morza do Warszawy kobieta nic nie jadła. Na miejscu, na komendzie w stolicy, zaproponowano jej owoce na "zabicie głodu". "Wciąż nie wiedziałam, dlaczego mnie tu trzymają. Wściekłam się. Krzyczałam: 'Jestem kobietą w ciąży, do cholery! Macie mnie nakarmić!'. Zażądałam obiadu, a oni przynieśli mi na dołek kromki chleba. Mam nietolerancję glutenu. Odmówiłam, bo mogłoby to zaszkodzić dziecku" - zacytował Onet Flavię.

21-latka przez dobę nie zjadła nic innego. Rano dostała od policjantów jajecznicę. Noc spędziła w pomieszczeniu bez okien, bez wiedzy, co się dzieje z jej mężem. Następnego dnia, jak opisuje portal, poinformowała po raz pierwszy prokuratora prowadzącego sprawę o tym, że jest w ciąży.

Był to Michał Gołda, którego na portal oko.press opisał, że "to jeden z przykładów, jak prokuratorzy delegowani pod rządami Zbigniewa Ziobry — w tym przypadku z Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie — otrzymują do prowadzenia bardzo ważne politycznie sprawy". "Jego nazwisko trzeba wpisać do rejestru hańby funkcjonariuszy państwa, którzy sprzeniewierzyli się zasadom prawa" - napisał z kolei na łamach "Polityki" Krzysztof Burnetko, dziennikarz, w czasach PRL korespondent Radia Wolna Europa.

Zarzuty, jakie przedstawiono kobiecie, dotyczyły tego, że 12 marca na giełdzie Binance sprzedała innej użytkowniczce kryptowaluty za kwotę dziesięciu tysięcy złotych.

Gołda wystąpił do sądu o areszt dla ciężarnej na trzy miesiące. Prokurator uznał, że działała ona w zorganizowanej grupie przestępczej. Kobieta nie przyznała się do winy.

10 tysięcy na legalnej giełdzie, w tle oszukana kobieta

Onet opisał, że w sprawie należy wrócić do 2 lutego 2023 roku. Tego dnia Agata C., której dane zostały zmienione, zwróciła się do nieznanej jej firmy, która oferowała pracę. W odpowiedzi otrzymała propozycję "pomocy w szybkim wzbogaceniu się poprzez inwestycje w akcje i obligacje". Portal zauważył, że firma nie cieszy się w internecie dobrą opinią i nie powinna budzić zaufania. "To długoterminowy plan oszukiwania samotnych osób. Spędzili ze mną kilka miesięcy, zanim udało im się oszukać mnie na 100 000 euro". Jak podał Onet, oszuści, stopniowo budując zaufanie u Agaty C., wyciągnęli od niej prywatne dane, zaciągnęli na nią kilka kredytów oraz namówili na założenie profilu na giełdzie Binance.

"Sterowana przez nich Agata C. wszystkie pożyczone z banków środki zainwestuje w kryptowaluty. Kupi je nie tylko od Flavii, ale także od jej męża i od kilkunastu innych przypadkowych osób handlujących na giełdzie. A gdy dokona wszystkich transakcji, przestępcy znikną, wraz z jej wirtualnymi pieniędzmi" - opisał Onet. Portal podkreślił, że choć giełda działa legalnie, to nie sposób dowiedzieć się, czy dana osoba wprowadza tam do obrotu pieniądze pochodzące z kradzieży.

Śledczy "nie mają żadnego dowodu"

Flavia nie dysponowała od początku pomocą adwokata. Obrońcę dla niej znalazła jej matka. Odpowiedni trafił się jednak za drugim razem. Pierwszy wyszukany adwokat nie znał się na rynku kryptowalut i radził kobiecie przyznać się do winy. Drugim z adwokatów był mecenas Paweł Osiński, który w rozmowie z dziennikarzem Onetu wyraźnie zaznaczył, że śledczy nie mieli żadnego dowodu na potwierdzenie ich tezy, według której Flavia działała w porozumieniu z przestępcami. "Tak by to wyglądało w normalnym państwie. Nie, proszę pana. Oni nie mają nic" - powiedział prawnik.

Onet dotarł do uzasadnienia wniosku o zastosowanie aresztu wobec ciężarnej Flavii. Jak podano, na pierwszych kilku stronach nie ma wzmianki o 21-latce, opisano tam przebieg oszustwa, w którym ucierpiała Agata C.

"Pierwsza wzmianka na jej temat znajduje się dopiero na czwartej stronie. Ale to ledwie drobna informacja, że Agata C. za zakupione kryptowaluty zapłaciła Flavii 10 tys. zł. To wręcz dowód na czystą, rynkową transakcję" - zauważa Onet. "Lektura kolejnych stron nie pozostawia złudzeń: polska prokuratura, zatrzymując Flavię, nie dysponowała żadnymi dowodami świadczącymi o jej winie. Śledczy nie tylko nie odnaleźli jakichkolwiek powiązań kobiety z przestępcami z Whatsappa, ale i do tej pory prawdopodobnie nie ustalili, kim byli ci ludzie" - podkreślił portal.

Mimo to zarówno prokurator, jak i sędzia zdecydowali się osadzić kobietę w areszcie na dwa miesiące przed spodziewanym terminem porodu.

"To podręcznikowy przykład łamania praw człowieka"

W tekście Onetu zauważono, że prokurator zdawał się nie rozumieć, jak działa rynek kryptowalut. Po tym, jak Flavia opisała mu możliwe scenariusze oszustwa w tym obszarze, prokurator argumentował, że "należy zwrócić szczególną uwagę na część wyjaśnień Flavii Mazur, gdzie w sposób bardzo dokładny opisuje swoje przypuszczenia, w jaki sposób doprowadzono Agatę C. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem".

"Flavia wytłumaczyła, w jaki sposób oszuści najczęściej naciągają swoje ofiary. A prokuratura uznała, że skoro ona tyle wie, to sama za tym wszystkim stała. To jest jakiś absurd! Przecież to wiedza powszechnie dostępna na stronach instytucji zwalczających oszustwa" - skomentował to obrońca kobiety. Adwokat stwierdził, że nawet na jego stronie jest ostrzeżenie przed tego typu oszustwami, które zawiera opis działania przestępców.

20 kwietnia 2023 roku prokurator Gołda skutecznie przekonał sąd do tego, że studentka - w obliczu jej domniemanej mafijnej działalności i poważnego przestępstwa - powinna trafić do aresztu na trzy miesiące.

Flavia opowiedziała Onetowi, że w trakcie rozprawy padały między innymi stwierdzenia, że kobieta posiada iPhone'a, czyli najbardziej zabezpieczony telefon. A to - jak czytamy - mogło sugerować, że jest "idealny dla przestępcy". Ona sama próbowała przekonać, że w sprawie chodzi jedynie o sumę 10 tysięcy złotych. Mówiła także, że nie wiedziała, że Agata C. została oszukana. Jej twierdzenia nie przekonały sądu.

"Uporządkujmy fakty: ta feralna transakcja odbyła się w sposób transparentny, przez konto w banku i na giełdzie Binance. Nie rozumiem, w jaki sposób podejrzana miałaby mataczyć albo wpływać na dowody. Bank oraz Binance to instytucje regulowane. Nie da się wejść na konto w Binance i wykasować albo zmienić historii swoich transakcji" - zaznaczył mecenas Osiński w rozmowie z Onetem. "To jest przerażające! Prokuratura i sądy uznały, że coś takiego jest technicznie i prawnie możliwe!" - zwrócił uwagę.

Mecenas przypomniał też, że areszt to "wyjątkowy i ostateczny środek prawny". "Tu mówimy o 21-letniej kobiecie w ciąży, którą prokuratura i sądy straumatyzowali na całe życie. Nie mam wątpliwości, że stres, na jaki ją narazili, mógł zakończyć się poronieniem. Wstyd mi za takie państwo, za prokuraturę i sądy. To podręcznikowy przykład łamania praw człowieka, w Polsce, w XXI wieku" - powiedział.

"Byle nie Grudziądz"

Flavia trafiła do owianego złą sławą aresztu dla kobiet w Grudziądzu, gdzie trafiały między innymi zabójczynie dzieci. Jadąc, policjanci - wiedząc, że jest w ciąży - zapytali: "nie zrzygasz się?".

Dziennikarz Onetu rozmawiał z asesorką sądową Beatą Krygier, która w areszcie tym spędziła rok. "Jak chce pan zobaczyć piekło na własne oczy, proszę pojechać do Grudziądza. Dla kobiet nie ma gorszego więzienia w Polsce. Dziewczyny z przestępczego światka powtarzają sobie: "Byle nie Grudziądz!. Nie da się gorzej trafić" - powiedziała Schwertnerowi. "Areszt jest jeszcze gorszy niż więzienie. Odcinają cię od świata i odbierają wszystkie prawa. Możesz liczyć tylko na siebie. Pan mówi poważnie, że zamknęli ją tam w ciąży za sprawę o 10 tysięcy?" - pytała.

Sama Flavia opowiedziała, że w celi słyszała, jak kobiety biły się ze sobą. Wspomniała też, że w areszcie wszędzie było czuć papierosy. O siebie się nie martwiła. Martwiła się o to, że poroni.

"To jest gehenna. Trudno zliczyć, ile razy strażniczki wpadają do celi, a ty musisz wtedy stać na baczność, choćbyś już padała ze zmęczenia. W celach było zimno, ale gdy okrywałam się kocem, przez radiowęzeł słyszałam od razu: 'hej, księżniczko, odłóż ten koc!'" - powiedziała dziennikarzowi. Do utrzymania higieny dostała kostkę mydła i szampon.

Przedrzeć się przez więzienną biurokrację próbowała w tym czasie matka Flavii. Po dłuższym czasie udało jej spotkać się z córką. "Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Ona zniszczona, psychicznie złamana, w połowie ósmego miesiąca ciąży. Błagała mnie tylko: mamo, wyciągnij mnie stąd!" - opowiedziała Onetowi. "Córka wyglądała coraz gorzej. Gdyby zmusili ją do rodzenia w takich warunkach, to by się skończyło dramatem" - przyznała.

Przed wypuszczeniem trafiła do celi dla oskarżonych stwarzających szczególne zagrożenie

Mecenas, gdy zajął się zaskarżeniem do sądu decyzji o zastosowaniu wobec kobiety aresztu, odkrył, że "prokuratura nie dysponuje żadnymi dowodami jej winy", a "sprawa opiera się na prokuratorskich przypuszczeniach i domysłach".

"Ta historia od początku robiła na mnie duże wrażenie. Nie chodziło tu o kryptowaluty, tylko o łamanie podstawowych praw człowieka" - przyznał prawnik w rozmowie z Onetem.

Po przeszło miesięcznym areszcie, 29 maja 2023 roku, "po burzliwej rozprawie i przy sprzeciwie prokuratora Gołdy", sąd zdecydował, by wypuścić ciężarną Flavię na wolność.

Kobieta, gdy jeszcze o tym nie wiedziała, dostała informację o przeniesieniu do celi dla oskarżonych stwarzających szczególne zagrożenie. Spędziła tam trzy godziny, zanim dowiedziała się, że wychodzi na wolność.

Poród "w męczarniach", ojciec dotąd nie zobaczył syna

Flavia urodziła syna w lipcu. Onet odnotował, że poród odbył się "w męczarniach". "Po czterdziestu dniach w areszcie jest cieniem siebie sprzed dwóch miesięcy. Od pół roku odizolowana od męża, pogrążona w depresji. Gdy trafia na porodówkę, lekarze rozpoznają ciążę wysokiego ryzyka" - napisano.

Aktualnie kobietę wspiera matka, która przeprowadziła się z Warszawy do Gdańska. Finansowo wspiera ją także ojciec i teściowie. Jej mąż od kwietnia przebywa w areszcie. Prokurator nie zezwala na widzenie, ponieważ jego zdaniem małżeństwo należy do zorganizowanej grupy przestępczej, a on sam obawia się mataczenia z ich strony.

Gołda nie pozwolił także, żeby ojciec zobaczył kilkumiesięcznego syna. Prokurator, który wcześniej chciał, by dziecko rodziło się w areszcie, argumentował, że wizyta dziecka w areszcie mogłaby wywołać w nim traumę.

"Ani wobec Flavii, ani wobec Andrzeja prokuratura nie sporządziła jak dotąd aktu oskarżenia" - zaznaczył Onet.

CZYTAJ CAŁY REPORTAŻ ONETU

Stanowisko prokuratury

O sprawę Flavii zapytaliśmy prokuraturę. Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie, podała, że "śledztwo w tej sprawie dotyczy międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej, w ramach której oszuści przejmowali rachunki bankowe metodą 'na wnuczka', a wyłudzane pieniądze transferowali do innych osób i podmiotów w celu ukrycia ich przestępczego pochodzenia".

"W toku śledztwa ustalono, że organizatorami przestępczego procederu, a zarazem kluczowymi postaciami zajmującymi się ukrywaniem wyłudzonych pieniędzy, są 21-letnia Polka Flavia M. oraz dwóch obywateli Ukrainy, w tym mąż Flavii M. – Andryi" - dodała.

Skrzyniarz zapewniła, że "Flavii M. już na etapie zatrzymania, jak i dalszych czynności przed prokuratorem i sądem zapewniono właściwą opiekę medyczną". Dodała, że "lekarze nie stwierdzili przeciwskazań do stosowania wobec niej tymczasowego aresztowania".

Z oświadczenia dowiadujemy się także, że "tymczasowe aresztowanie wobec Andryia M. i Kiryla L. było dwukrotnie przedłużane decyzjami sądów", ostatnio decyzją z 10 października 2023 roku zostało przedłużone do 13 stycznia 2024.

"Decyzje sądów o areszcie i jego przedłużeniu były kontrolowane przez sąd odwoławczy w wyniku zażaleń obrońców. Za każdym razem sądy stwierdzały wysokie prawdopodobieństwo czynów zarzucanych podejrzanym i konieczność stosowania tymczasowego aresztowania m.in. wobec obawy matactwa procesowego z ich strony" - przekazano.

Skrzyniarz przekazała także, że widzenie małżonków nie jest możliwe przez decyzję sądu o zakazie kontaktowania się. "Decyzje o odmowie widzenia nie były zaskarżane przez podejrzaną. Aktualnie w śledztwie status podejrzanych ma 8 osób, zaś sprawa ma charakter rozwojowy" - podano.

Autorka/Autor:akw//mrz

Źródło: Onet, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

"Decydujące znaczenie dla bezpieczeństwa Europy ma sytuacja w Ukrainie" - przekonuje w komentarzu na łamach "Sueddeutsche Zeitung" dziennikarz Daniel Broessler. Wymienia także "dwa sygnały", które w tym tygodniu Niemcy wysłały w kierunku Moskwy.

Dwa sygnały Niemiec w kierunku Moskwy

Dwa sygnały Niemiec w kierunku Moskwy

Źródło:
PAP

Premier Węgier Viktor Orban zablokował plany wypchnięcia Rosjan z projektu rozbudowy elektrowni jądrowej w Paksu - podał portal śledczy Direkt36. Dodał, że takie pomysły pojawiły się w zeszłym roku w węgierskich kręgach rządowych.

Media: Viktor Orban zablokował uniezależnienie się od Rosji w sektorze jądrowym

Media: Viktor Orban zablokował uniezależnienie się od Rosji w sektorze jądrowym

Źródło:
PAP

Dziecko w wieku przedszkolnym spacerowało samotnie w Zielonej Górze. Jak przekazała policja, wyszło niezauważone z przedszkola. Sprawę będzie wyjaśniać policja. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dziecko wyszło niezauważone z przedszkola w Zielonej Górze. Sprawą zajmuje się policja

Dziecko wyszło niezauważone z przedszkola w Zielonej Górze. Sprawą zajmuje się policja

Źródło:
Kontakt 24

Aktorka porno Stormy Daniels mówiła przed nowojorskim sądem o spotkaniu z Donaldem Trumpem i kontakcie seksualnym, do jakiego miało między nimi dojść. To właśnie miało zapoczątkować wydarzenia, które doprowadziły do trwającego teraz procesu dotyczącego zapłaty za milczenie Daniels i sfałszowania dokumentów księgowych.

Satynowa piżama Donalda Trumpa, klaps na jego prośbę i seks w pokoju hotelowym. Co zeznała Stormy Daniels

Satynowa piżama Donalda Trumpa, klaps na jego prośbę i seks w pokoju hotelowym. Co zeznała Stormy Daniels

Źródło:
Reuters

- Myślę, że Tomasza Szmydta czeka na Białorusi dobre, dostatnie życie. Życzę mu, żeby nigdy nie wrócił do Polski - tak o sprawie polskiego sędziego mówił w "Tak jest" w TVN24 Witold Jurasz, były chargé d'affaires RP na Białorusi. - Szmydt jest teraz gumą do żucia, która ma na początku jakiś smak, a później się ją wypluwa - komentował opozycjonista Paweł Łatuszka, wskazując na potencjalną użyteczność Polaka dla białoruskich służb.

"Guma do żucia", która może stracić smak. Jaki los czeka Szmydta na Białorusi?

"Guma do żucia", która może stracić smak. Jaki los czeka Szmydta na Białorusi?

Źródło:
TVN24

- Jeśli mamy mieć kandydata na to stanowisko z Polski, to uważam, że Radosław Sikorski jest wyjątkowo dobrym - powiedziała w "Faktach po Faktach" europosłanka Ewa Kopacz (PO) o funkcji unijnego komisarza do spraw obronności. Chęć powołania takiego stanowiska ogłosiła szefowa Komisji Europejskiej.

Polscy kandydaci na unijnego komisarza. "Prezydent może wreszcie trochę otrzeźwieje"

Polscy kandydaci na unijnego komisarza. "Prezydent może wreszcie trochę otrzeźwieje"

Źródło:
TVN24

Gotowanie na kuchence gazowej może skończyć się astmą. Takie są wnioski najnowszych badań amerykańskich naukowców. Kuchenki gazowe wydzielają wszystko to, co znaleźć można w dymie smogowym.

Amerykańscy naukowcy biją na alarm. Gotowanie na kuchenkach gazowych szkodzi zdrowiu

Amerykańscy naukowcy biją na alarm. Gotowanie na kuchenkach gazowych szkodzi zdrowiu

Źródło:
Fakty TVN

Posłowie rozmawiali w "Kropce nad i" o sprawie sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś i zawnioskował o azyl. - To są sprawy, które muszą zostać do szpiku wyjaśnione. Złożymy wniosek o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych - powiedział poseł PiS Piotr Kaleta. Poseł KO Dariusz Joński stwierdził, że "mamy do czynienia niewątpliwie ze zdrajcą i szpiegiem".

"Łobuz, paskuda", "zdrajca i szpieg". Sprawa Szmydta "musi być do szpiku wyjaśniona"

"Łobuz, paskuda", "zdrajca i szpieg". Sprawa Szmydta "musi być do szpiku wyjaśniona"

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy o języku śląskim. Opublikował nagranie, na którym wystąpił ze Ślązaczką i aktorką Grażyną Bułką.

"To sie biere dugopis i sie tak szkryflo". Apel do prezydenta

"To sie biere dugopis i sie tak szkryflo". Apel do prezydenta

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W podlaskim sejmiku doszło do nieoczekiwanego przewrotu. PiS stracił tam większość, bo dwoje radnych wybranych z list tej partii przeszło na stronę koalicji rządzącej. Jacek Sasin, szef partyjnych struktur w tym regionie, oskarżył ich o "zdradę". A to właśnie on miał "pilnować" większości w sejmiku.

Sasin "nie dowiózł" większości na Podlasiu. Przeciwnicy drwią i gratulują "dobrej roboty"

Sasin "nie dowiózł" większości na Podlasiu. Przeciwnicy drwią i gratulują "dobrej roboty"

Źródło:
tvn24.pl, Wirtualna Polska, PAP

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w poniedziałek myśliwce z bazy w Malborku przechwyciły samolot Federacji Rosyjskiej Ił-20, który wystartował z lotniska w obwodzie królewieckim.

Dowództwo Operacyjne: myśliwce przechwyciły rosyjski samolot

Dowództwo Operacyjne: myśliwce przechwyciły rosyjski samolot

Źródło:
PAP

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Maciej Lasek wyjaśnił, że projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego musiał zostać ponownie przeanalizowany. Jak podkreślił, koniecznością okazało się "urealnienie harmonogramu". Pełnomocnik rządu do spraw CPK mówił, że z informacji, które dotychczas uzyskał, wynika, że oddanie lotniska możliwe byłoby w 2032 roku.

"Okej, to się spina". Padła możliwa data otwarcia CPK

Źródło:
PAP

Lotem błyskawicy sieć obiegły zdjęcia osiedla domów jednorodzinnych w miejscowości Kręczki Kaputy koło Ożarowa Mazowieckiego. Widać na nich ponad setkę jednakowych domów, ustawianych w kilku równoległych szeregach. To inwestycja jednego z większych deweloperów działającego w Warszawie i okolicach.

Ponad setka identycznych domów w polu. Wjazd przez "antyczną" bramę

Ponad setka identycznych domów w polu. Wjazd przez "antyczną" bramę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Hinduska oskarżyła swojego męża o wielokrotne zmuszenie jej do "nienaturalnego seksu". Choć - jak wynika z sądowych dokumentów - mąż groził jej rozwodem, jeśli komukolwiek o tym powie. Sąd uznał jednak, że gwałt w małżeństwie nie jest przestępstwem. Wyrok ten na nowo rozgrzał dyskusję na temat luki w indyjskim prawie, przez którą nie zapewnia ono należytej ochrony kobietom.

"Niewidzialne" przestępstwo w Indiach. "Zgoda żony nieistotna"

"Niewidzialne" przestępstwo w Indiach. "Zgoda żony nieistotna"

Źródło:
CNN

Portal Onet napisał, powołując się na swoje źródła, że sędzia Tomasz Szmydt, który wyjechał na Białoruś i zawnioskował o azyl, "był w ścisłym zainteresowaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego co najmniej od kilku miesięcy". Rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński zdementował te informacje.

Onet pisze, że Szmydt "był w ścisłym zainteresowaniu ABW". Rzecznik koordynatora służb komentuje

Onet pisze, że Szmydt "był w ścisłym zainteresowaniu ABW". Rzecznik koordynatora służb komentuje

Źródło:
Onet, TVN24

Bon energetyczny to nowe świadczenie pieniężne, które ma częściowo zrekompensować gospodarstwom domowym rosnące rachunki za prąd. Wnioski o przyznanie środków będzie można składać od 1 sierpnia. Wyjaśniamy, jakie warunki trzeba spełnić, by dostać bon energetyczny.

Można dostać nawet 1200 złotych. Są warunki

Można dostać nawet 1200 złotych. Są warunki

Źródło:
tvn24.pl

Sędzia Tomasz Szmydt na co dzień pracował w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym i związku z tym co roku do wiadomości publicznej trafiało jego oświadczenie majątkowe. Poniżej podajemy szczegóły ostatniego oświadczenia sędziego, który poprosił o azyl na Białorusi.

Oświadczenie majątkowe Tomasza Szmydta

Oświadczenie majątkowe Tomasza Szmydta

Źródło:
tvn24.pl

- Niezależność mediów na Słowacji jest zagrożona - twierdzą politycy tamtejszej opozycji, eksperci i dziennikarze. Ostatni ruch populistyczno-nacjonalistycznego rządu Roberta Fico - zapowiedź gruntownych zmian w publicznych mediach - wzbudza kontrowersje. Słowacy masowo wyszli na ulice.

Obawy o niezależność mediów na Słowacji

Obawy o niezależność mediów na Słowacji

Źródło:
Deutsche Welle, Reuters, TVN24

Drzewo przewróciło się we wtorek na jedną z najbardziej ruchliwych ulic w Kuala Lumpur, stolicy Malezji. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne, uszkodzonych zostało także kilkanaście samochodów.

Drzewo runęło w centrum miasta. Zginęła jedna osoba, ranni

Drzewo runęło w centrum miasta. Zginęła jedna osoba, ranni

Źródło:
Reuters

Trzesięnie ziemi na Podlasiu, gdzie PiS traci nie tylko władzę, ale i radnych oraz próba sił i niemal pewna zmiana w Łódzkiem. Sejmik Województwa Warmińsko-Mazurskiego nie wybrał natomiast ani marszałka, ani przewodniczącego. Obrady przerwano. To najciekawsze wtorkowe rozgrywki w nowych sejmikach wojewódzkich.

PiS traci Podlasie, próba sił przed zmianą w Łodzi. Nowe rozdania w sejmikach wojewódzkich

PiS traci Podlasie, próba sił przed zmianą w Łodzi. Nowe rozdania w sejmikach wojewódzkich

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zeszyty należące najprawdopodobniej do pisarki Magdaleny Samozwaniec z domu Kossak znaleziono podczas remontu w stropie klatki schodowej Kossakówki - willi tej rodziny w centrum Krakowa. Choć konserwatorzy chcieliby umieścić ręczne zapiski literatki na wystawie, nie zgadza się na to spadkobierca artystki.

Podczas remontu domu Kossaków znaleźli w stropie klatki schodowej zeszyty słynnej pisarki

Podczas remontu domu Kossaków znaleźli w stropie klatki schodowej zeszyty słynnej pisarki

Źródło:
SKOZK, krakow.pl

Środek tygodnia będzie słoneczny, a później pogoda się pogorszy. Weekend zacznie się deszczowo. Do Polski dociera chłodne powietrze. W niektórych regionach termometry będą wskazywać niewiele ponad 10 stopni Celsjusza.

Płynie arktyczny chłód. Czekają nas też opady deszczu

Płynie arktyczny chłód. Czekają nas też opady deszczu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pasjonaci historii zajrzeli pod podłogę domu Goeringa na terenie Wilczego Szańca (woj. warmińsko-mazurskie) i znaleźli tam ludzkie szczątki. Zbadali je biegli, wyniki już są.

Ludzkie szczątki pod podłogą w domu Goeringa w Wilczym Szańcu

Ludzkie szczątki pod podłogą w domu Goeringa w Wilczym Szańcu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Serbia jest najważniejszym partnerem handlowym Chin w Europie Środkowej i Wschodniej - podkreślił chiński przywódca Xi Jinping w autorskim tekście opublikowanym we wtorek na łamach serbskiego dziennika "Politika". Xi uda się tego dnia do Belgradu.

Xi Jinping wskazuje najważniejszego partnera w naszej części Europy. Zaskakujący wybór

Xi Jinping wskazuje najważniejszego partnera w naszej części Europy. Zaskakujący wybór

Źródło:
PAP

11 czerwca na polskim rynku zadebiutuje platforma streamingowa Max - podano w komunikacie Warner Bros. Discovery. Widzów czekają atrakcyjne premiery - 17 czerwca ukaże się drugi sezon serialu "Ród smoka", a w sierpniu kolejna część polskiej produkcji "Odwilż". Jak podkreśla WBD, użytkownicy platformy Max jako jedyni będą mieć dostęp do relacji z każdego momentu igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Wkrótce debiut platformy Max. "Rozpoczynamy wspólne odliczanie"

Wkrótce debiut platformy Max. "Rozpoczynamy wspólne odliczanie"

Źródło:
Warner Bros. Discovery

Zakończył się pierwszy tegoroczny egzamin maturalny - język polski na poziomie podstawowym. Już wiadomo, z czym musieli się mierzyć maturzyści. Poniżej publikujemy arkusze z zadaniami z języka polskiego - poziom podstawowy. 

Matura 2024. Mamy arkusze z języka polskiego 

Matura 2024. Mamy arkusze z języka polskiego 

Źródło:
TVN24.pl

W wieku 88 lat zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski, polski jazzman, saksofonista, kompozytor, aranżer, publicysta, autor programów radiowych i telewizyjnych. O śmierci muzyka poinformowała jego rodzina w mediach społecznościowych.

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Słynny jazzman miał 88 lat

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Słynny jazzman miał 88 lat

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wspinający się w weekend po górze Yandang w Chinach przeżyli długie chwile grozy. Na trasie doszło do korku z powodu zbyt dużej liczby turystów. Część z nich utknęła na klifie, mając za plecami przepaść.

Utknęli na ponad godzinę nad przepaścią

Utknęli na ponad godzinę nad przepaścią

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

Met Gala - bal charytatywny, określany najważniejszym wydarzeniem świata mody - tradycyjnie przyciągnął tłumy gwiazd. Tegoroczny temat przewodni wieczoru "The Garden of Time" ("ogród czasu") zaczerpnięty został z jednego z opowiadań J.G. Ballarda o tym samym tytule. Na czerwonym dywanie królowały motywy roślinne w najróżniejszych odsłonach. A wszystko to w związku z wystawą "Sleeping Beauties: Reawakening Fashion".

Met Gala 2024. Elfy, księżniczki, leśne stwory i mroczne królowe. Tłum gwiazd w morzu kwiatów

Met Gala 2024. Elfy, księżniczki, leśne stwory i mroczne królowe. Tłum gwiazd w morzu kwiatów

Źródło:
tvn24.pl, CNN, Vogue

- Przeprowadzenie wyborów w pełni korespondencyjnych było rozwiązaniem najlepszym, żeby nie powiedzieć najmniej złym - mówił Adam Bielan, europoseł PiS, przed komisją śledczą badającą okoliczności przygotowań do przeprowadzenia wyborów kopertowych w czasie pandemii COVID-19. Przyznał, że w tej sprawie, w jego partii, w 2020 roku był podział. Opowiadał też o swojej rozmowie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, podczas której chciał przekonać go, by "rozważyć" możliwość zorganizowania wyborów na wzór Bawarii.

Bielan: Był podział w partii. Mówiłem Kaczyńskiemu, że trzeba rozważyć wybory korespondencyjne

Bielan: Był podział w partii. Mówiłem Kaczyńskiemu, że trzeba rozważyć wybory korespondencyjne

Źródło:
TVN24

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24