Prawa kobiet muszą być utrwalone, zabezpieczone przed tym, że zmieni się władza i będą one odebrane - przestrzegała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Hanna Machińska, prawniczka z Uniwersytetu Warszawskiego i była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich. - Unia zapewniła nam przeskok cywilizacyjny. Wyszliśmy z potwornej biedy - dodała Barbara Labuda, była ministra w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Zaznaczyła, że zmiana ta dotyczy także praw kobiet.
W środę, 1 maja minie 20 lat od akcesji Polski do Unii Europejskiej. W związku ze zbliżającym się jubileuszem, Anita Werner w studiu "Faktów po Faktach" rozmawiała z dr Hanną Machińską i dr Barbarą Labudą na temat zmian w sytuacji kobiet w Polsce po przystąpieniu do Wspólnoty.
- Standardy, które uchwaliła Unia Europejska w postaci dyrektyw, które stanowią obowiązek dla każdego państwa członkowskiego, dotyczące zatrudnienia, równości płac kobiet i mężczyzn, ten standard jako narzucony stawał się powoli standardem w Polsce - mówiła dr Hanna Machińska.
Dodała, że "bardzo istotne jest obudzenie ducha, obudzenie świadomości". - To jest stworzenie sieci międzynarodowych dla aktywistów i aktywistek. To jest sprzeciwienie się Unii Europejskiej w sprawie absolutnie haniebnej polityki stref wolnych od LGBT. Przecież to dotyczyło również kobiet. I tutaj Unia zajęła stanowcze stanowisko - zauważyła. Podkreśliła także znaczenie inicjatyw takich jak Kongres Kobiet, który "zdynamizował działania kobiet w całej Polsce, w małych miasteczkach".
Labuda: Polska dokonała przeskoku cywilizacyjnego
Barbara Labuda zwróciła uwagę, że podstawowa zmiana nastąpiła w sytuacji materialnej polskiego społeczeństwa. - W latach 90., bo wcześniej nie mieliśmy tak wielu statystyk, kobiety decydowały się na terminację ciąży głównie z powodów ekonomicznych. Brak mieszkań i powszechna nędza sprawiała, że podejmowały takie działania - podkreśliła.
Zwróciła uwagę, że po akcesji do Unii Europejskiej Polska dokonała "przeskoku cywilizacyjnego". - Wyskoczyliśmy z potwornej biedy. Polska była szalenie zadłużona, jeszcze przez wiele lat musiała spłacać zadłużenie wygenerowane przez pierwszego sekretarza (Edwarda - red.) Gierka - powiedziała Labuda.
- Ta przyczyna, która pchała kobiety z powodu nędzy do dokonywania aborcji, ona nie tyle całkiem zniknęła, ale to spadło niesamowicie - mówiła.
"Utrwalacz i zabezpieczenie"
Doktor Machińska przypominała, że "prawa kobiet nie są dane raz na zawsze". Pytana, czy wraz ze zmianą władzy mogą zostać odebrane, odpowiedziała twierdząco.
- Czujemy, że musimy utrwalić te prawa. Tym utrwalaczem i zabezpieczeniem są instytucje europejskie, jest właśnie Unia Europejska, która się niesłychanie otwiera na nowe obszary dotyczące wspierania kobiet - zarówno na rynku pracy, jak i poza nim. Poruszana jest kwestia ochrony kobiet przed przemocą - podkreślała gościni TVN24.
Walka z opresyjnością
Machińska oceniła też, że ostatnie 10 lat pokazało, że Unia "zbyt wiele poświęcała problemom, które niekoniecznie są problemami najistotniejszymi".
- Sprawa praw reprodukcyjnych, sprawa dostępu do ochrony zdrowia - dzisiaj możemy powiedzieć, że Unia dokonała zasadniczego zwrotu, jeżeli chodzi o uchwalanie standardów. Zresztą, muszę też podkreślić to, że (Unia - red.) dostrzega to, do czego prowadzi opresyjność regulacji prawnych, które są niezgodne nie tylko z prawem Unii, ale też z orzeczeniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - zaznaczyła.
Podkreśliła, że w grudniu ubiegłego roku zapadło orzeczenie dotyczące osób, które nie miała dostępu do legalnej aborcji. Trybunał stwierdził, że to naruszenie prawa do życia prywatnego i rodzinnego. - Tych orzeczeń jest zresztą więcej w sprawach polskich - podkreśliła dr Hanna Machińska.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24