2,5 tys. zł grzywny i półroczny zakaz prowadzenia pojazdów o masie powyżej 3,5 tony na terenie Polski - na taką karę został skazany w czwartek litewski kierowca tira, który na DK8 między Zambrowem a Białymstokiem wyprzedzał na linii ciągłej pod górę i spychał samochody z drogi. Jego wyczyny nagrał reporter TVN24 Piotr Czaban. On też powiadomił o całym zajściu policję. Kierowca tłumaczył, że może tak jechać, ponieważ należy do "asów" kierownicy.
Wyrok wydał Sąd Rejonowy w Zambrowie. Nie jest on prawomocny, Litwinowi przysługuje zatem możliwość złożenia apelacji.
W środę reporter TVN24 wracał wraz z operatorem po zakończeniu relacji z nawałnicy, która przeszła nad Zambrowem. Na trasie do Białegostoku zauważył brawurowo jadącego litewskiego tira. Wyczyny ciężarówki postanowił nagrać telefonem komórkowym i o zajściu powiadomić policję.
Szybka akcja
Dzięki temu zgłoszeniu patrol drogówki czekał już na litewskiego kierowcę na rogatkach Białegostoku. Po obejrzeniu nagrania policjanci stwierdzii, że doszło do złamania prawa i sprawę należy wyjaśnić.
- Pierwszym z wykroczeń jest wyprzedzanie przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia. Drugim wykroczeniem jest nie stosowanie się do znaku poziomego "linia jednostronnie przekraczalna". Swoim manewrem kierowca zmuszał innych użytkowników drogi do zjechania na pobocze. Film będziemy wnikliwie analizowali. Zebrane dowody prześlemy do sądu - powiedział w rozmowie z TVN24 podkom. Mirosław Kubajewski z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku,
Tłumaczenia
Kierowca nie widział nic złego w swoim postępowaniu. W rozmowie z TVN24 tłumaczył, że "kierowcom - asom", którzy jeżdzą dużo i profesjonalnie, tak wolno. - To nie jest dla tych, którzy prawo jazdy dzisiaj zdali - powiedział.
Zapewniał, że nie wyprzedzał pod górę, a jedynie korzystał z tego, że inny kierowca ustąpił mu drogi.
Mężczyzna spędził noc w areszcie w Zambrowie.
Autor: mn/tr/k / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24