Miłosny zawód stał się motywem zbrodni. W Solcu Kujawskim 15-letni chłopak odrzucony przez dziewczynę zaatakował ją w drodze do szkoły. Szesnastolatka została kilka razy pchnięta nożem. Ciężko ranną, zakrwawioną nastolatkę znaleźli na chodniku przypadkowi przechodnie. Dziewczyna przeszła operację, a piętnastoletni bandyta trafił na obserwację psychiatryczną. Od jej wyniku zależeć będzie czy i jakie usłyszy zarzuty i czy będzie odpowiadał za swój czyn jak nieletni czy jak dorosły.
16-letnia Emilia jak co dzień szła na przystanek, z którego zazwyczaj dojeżdża do szkoły. Po drodze spotkała kolegę, o rok młodszego Damiana. Chłopak wyciągnął nóż i kilka razy wbił go swojej ofierze w brzuch.
- 16 latka miała kilka ran kłutych, wezwane pogotowie zawiozło poszkodowaną do jednego z bydgoskich szpitali - opisuje Maciej Daszkiewicz z policji w Bydgoszczy.
Dziewczyna miała rozległe rany narządów wewnętrznych, potrzebna była operacja. Może jednak mówić o ogromnym szczęściu - przeżyła.
- Jest przytomna, wydolna krążeniowo - oddechowo. W ocenie kolegów z oddziału intensywnej terapii rokuje pomyślnie - mówi Zbigniew Sobociński, dyrektor ds. lecznictwa w szpitalu im. Jana Biziela w Bydgoszczy.
Odpowie jak dorosły?
Oprawca miał dobrą opinię wśród sąsiadów, bardzo dobrze znał też dziewczynę, którą zaatakował. Często widywano ich razem. Nieoficjalne informacje wskazują na zawód miłosny. Chłopak miał zakochać się bez wzajemności.
Damian został już zatrzymany przez policję. Ma 15 lat, więc o jego losie zadecyduje sąd rodzinny. Sędzia może jednak podjąć decyzję, że będzie odpowiadał jak osoba dorosła. Wówczas śledztwo podejmie prokuratura.
Stan poszkodowanej wyraźnie się poprawia, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W ciągu tygodnia powinna opuścić szpital.
Autor: BOR/tr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TTV