Ogromne pieniądze z naszych podatków, z naszych kieszeni, dostały organizacje promujące faszyzm - powiedziała w "Tak jest" aktywistka Ewa Błaszczyk. Tak skomentowała przyznanie państwowych dotacji stowarzyszeniom Roberta Bąkiewicza. Grupa "14 Kobiet z Mostu", do której należy Błaszczyk, skierowała w tej sprawie list do ministra kultury. Psycholożka Ewa Woydyłło-Osiatyńska, która podpisała się pod listem, wskazywała, że przez Bąkiewicza i jego organizacje wyznawana jest "idea sięgnięcia po potworne wzory z historii".
"14 Kobiet z Mostu" skierowało list otwarty do ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotra Glińskiego. Jego autorkami są kobiety, które blokowały marsz narodowców w 2017 roku i zostały poturbowane na warszawskim moście Poniatowskiego. Pismo jest reakcją na przyznanie państwowych dotacji, z których najwyższe - łącznie trzy miliony złotych - przypadły Stowarzyszeniu Straż Narodowa i Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. Prezesem obu tych organizacji jest Robert Bąkiewicz, były działacz Obozu Narodowo-Radykalnego, a obecnie organizator marszów narodowców 11 listopada..
Pod listem podpisało się 165 artystów, naukowców i aktywistów.
"TAK JEST" - OGLĄDAJ W INTERNECIE W TVN24 GO >>>
O sprawie tej mówiły w "Tak jest" jedna z sygnatariuszek listu, psycholożka i terapeutka Ewa Woydyłło-Osiatyńska oraz należąca do "14 Kobiet z Mostu" aktywistka na rzecz praw człowieka Ewa Błaszczyk.
"Idea sięgnięcia po potworne wzory z historii"
Zdaniem Woydyłło-Osiatyńskiej finansowanie tego typu organizacji "jest niebezpieczne, ponieważ to dotyka pewnej ważnej wartości". - Wartością jest wyznawana przez te stowarzyszenia, przez te ugrupowania, przez pana Bąkiewicza personalnie, pewna idea sięgnięcia po potworne wzory z historii - mówiła.
- To jest sączące się nawiązywanie do mocy, potęgi, siły, walki, pokonania, zwycięstwa, więc coś zupełnie odwrotnego niż (to, do czego) cywilizowany świat próbuje dążyć - powiedziała.
"Ogromne pieniądze z naszych podatków dostały organizacje promujące faszyzm"
Błaszczyk zaznaczyła, że członkinie "14 Kobiet z Mostu" nie są mogą "doprosić się ani znaleźć informacji na temat ekspertów, którzy decydowali o tej dotacji". - Te ogromne pieniądze z naszych podatków, z naszych kieszeni, dostały organizacje promujące faszyzm - powiedziała.
Jej zdaniem "pierwszy raz tak bezwstydnie polskie państwo - nie jakimiś bocznymi kanałami, dotacyjkami - wprost mówi, że buduje nowy patriotyzm, narodowo-katolicki, wrogi mniejszościom, wrogi prawom człowieka, samostanowieniu kobiet".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24