Powiedziałam, że więcej dzieci mieć nie będę. Albo te, albo żadne - tak o chwili, w której wieziono ją na cesarskie cięcie, opowiada Natalia Szewczak, mama, a zawodowo, dziennikarka. Jej dzieci, Lena i Filip, to bliźniaki, ekstremalnie skrajne wcześniaki. Przyszły na świat w 27. tygodniu ciąży. W rozmowie z autorkami podcastu "Mamy temat" w TVN24+, Natalia Szewczak opowiada o emocjach rodziców dzieci, które urodziły się przed czasem. - Miałam wyrzuty sumienia, że ja się cieszę, że mam dzieci. Jak ja mogę się cieszyć, skoro ich życie i zdrowie jest zagrożone? Wszystko mogło pójść nie tak. Mogły umrzeć – wspominała. Każdego dnia, w Polsce, około 60 dzieci rodzi się przedwcześnie. Ich organizmy nie są gotowe do samodzielnego funkcjonowania, ale medycyna pozwala ratować coraz więcej z nich. W szpitalu rodzice stają się członkami zespołów medycznych. - Dzieci na naszej piersi się uspokajały. Lekarka nas zaprosiła na rozmowę i ustaliła z nami zasady współpracy. Zaproponowała je, zapytała, czy nam odpowiadają - wspomina mama bliźniaków. Gdy Natalia Szewczak zobaczyła, jak mało urlopu zostaje rodzicom po tym, jak wyjdą z dziećmi do domu, postanowiła zawodowo walczyć o poprawę sytuacji. Między innymi po jej artykule, za który dostała nagrodę Grand Press, w Polsce zmieniło się prawo. Teraz rodzice wcześniaków mogą zawnioskować o urlop uzupełniający w wymiarze do 15 tygodni. Niestety świadomość o tym wciąż jest niska. Dlatego w odcinku "Mamy temat" wyjaśniamy komu i na jakich zasadach przysługuje dodatkowy urlop.