W okolicach Paczkowa (woj. opolskie) spływająca z Kotliny Kłodzkiej woda wzbiera, tworząc gigantyczne jezioro. - I to jezioro przelewa się na okoliczne pola, ale też na pobliskie wsie - relacjonował reporter TVN24 Jan Piotrowski. Powódź nie ominęła również Kamieńca Ząbkowickiego.
Reporter TVN24 Jan Piotrowski poinformował o trudnej sytuacji w okolicach Paczkowa na granicy dwóch województw - opolskiego i dolnośląskiego. Przepływająca niedaleko rzeka wylała, tworząc ogromne jezioro. - Nysa Kłodzka zamieniła się w gigantyczne jezioro (...) i to jezioro przelewa się na okoliczne pola, także na okoliczne wsie - relacjonował nasz dziennikarz. - Tutaj jeszcze do przedwczoraj była fabryka opakowań, w tej chwili te budynki są już mocno pod wodą - opisywał. Przekazywał, że woda, która przepływa przez Paczków, kieruje się na północ w kierunku Otmuchowa i dalej Nysy. Dodawał, że w okolicznych miejscowościach nie ma prądu i zaczynają pojawiać się problemy z wodą pitną.
Kamieniec Ząbkowicki zalany
Podobna sytuacja jak w Paczkowie panuje w Kamieniu Ząbkowickim. Ta miejscowość również została zalana. - Proszę spojrzeć na budynek za mną, doskonale widać to na ścianie, tutaj było półtora metra wody - tak poinformowano mnie w sztabie kryzysowym - relacjonował Jan Piotrowski. Dodawał, że woda powoli zaczyna opadać, ale w wielu miejscach mieszkańcy są nadal odcięci od świata. W oknie jednego z budynków pojawiły się dwie kobiety, które mówiły reporterowi TVN24 o sytuacji w Kamieniu Ząbkowickim. - Jest lepiej, w nocy było najgorzej, apogeum było około godziny 3. Woda miała wysokość między pasem a ramionami - opisywała jedna z kobiet. Przyznała, że proszono ją o ewakuowanie się, ale chciała zostać w domu. - Zadbano o nas, ale wiadomo, to jest dobytek i jednak człowiek woli zostać na swoim - podkreślała mieszkanka.
Jan Piotrowski przekazał, że w miasteczku odbywa się powolne sprzątanie po przejściu fali, ale w wielu miejsca nadal stoi jeszcze woda.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24