Burmistrz Nysy zaapelował do mieszkańców o ewakuację, ale nie wszyscy się o tym dowiedzieli. Dobę później, gdy po nocnej walce miasto zostało obronione, niektórzy sądzili, iż burmistrz zapewnił, że można już wracać. Ale takie zapewnienie wcale nie padło. Gdy nie ma prądu i internetu, niełatwo o rzetelną informację.