Władze Głuchołaz (woj. opolskie) nadal czekają na środki, które pomogą odbudować mieszkania komunalne i pustostany po powodzi. Wszystko po to, by mogli tam zamieszkać powodzianie. Gmina w terminie złożyła wnioski, jednak środki szybko się wyczerpały.
W połowie września ubiegłego roku woda przelała się przez wały i zaczęła zalewać Głuchołazy na Opolszczyźnie. Żywioł zmienił ulice w rzeki, woda wdarła się do domów. Do tej pory miasto wciąż nie dostało pieniędzy w ramach odbudowy z funduszy Banku Gospodarstwa Krajowego.
- Gmina Głuchołazy złożyła wniosek na 56 milionów. Wniosek został złożony w terminie. Niestety, nie został rozpatrzony ze względu na wyczerpanie środków. Tutaj niestety decydowała kolejność zgłoszeń. (...) Brak limitów spowodował, że dla nas, dla Prudnika, dla Paczkowa, czyli tych najbardziej poszkodowanych gmin w województwie opolskim, tych środków zabrakło - mówi na antenie TVN24 Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz. Tłumaczył, że chociaż wniosek złożyli w terminie, to skala zniszczeń spowodowała, że nie zrobili tego odpowiednio szybko.
Mieszkania komunalne czekają na remont
Pieniędzy miały być przeznaczone na remont mieszkań komunalnych. Na remont nadal czeka 40 lokali.
- Większość mieszkańców, którzy mieszkają w mieszkaniach komunalnych, remontuje sama. Mogą oni skorzystać z tych zasiłków na remont i odbudowę, czyli do 200 tysięcy złotych. Niestety, w około 40 mieszkaniach wiedzieliśmy, że mieszkańcy nie poradzą sobie z tym wyzwaniem i te mieszkania chcieliśmy wyremontować. Dodatkowo jeszcze chcieliśmy wyremontować pustostany, co przyczyniłoby się do tego, że znalazłyby najemców, w pierwszej kolejności oczywiście powodzian - wyjaśnia burmistrz.
Gmina zamierza sięgnąć po środki z własnego budżetu, tak żeby te pracy ruszyły, jednak nadal spodziewa się pomocy ze strony rządu.
- Tutaj są potrzebne pieniądze. Skala zniszczeń, ilość tych mieszkań jest naprawdę bardzo duża - podkreśla burmistrz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24